Temat: Rozstanie

Jako  że widzę, że mój 3 letni związek ma się ku końcowi, czuję się trochę depresyjnie i mam kilka pytań.

Czy jest tu może ktoś, kto rozstał się z facetem w wieku 25 lat lub więcej? Kiedy byłyście gotowe wejść w nowe związki i jak poznałyście nowych partnerów? i co było przyczyną rozstania? Czy żałujecie?

Jeżeli mieszkałyście z partnerem to jak poradziłyście sobie z jego wyprowadzką?   Rozmawiamy o rozstaniu od pewnego czasu, raczej do siebie nie pasujemy, ale przez te 3 lata mieliśmy dużo fajnych momentów, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że on zabiera wszystkie rzeczy i się wyprowadza. Chcę się rozstać, ale odkładam to w czasie jak tylko mogę, boję się, że będę żałować.... No i mam już 25 lat, boję się ze to za późno, żeby kogoś sensownego poznać, większość znajomych w stałych związkach lub zaręczonych...

daenerys19 napisał(a):

Cieszę się, że się udało :) Ale 6 lat to bardzo długo, jeśli mogę zapytać, jak sobie poradziłaś? Nie miałaś tak, że jak Twój były partner się wyprowadził, to zaczęłaś sobie przypominać te dobre momenty i chciałaś wrócić? Pytam, bo to mój pierwszy poważny związek i zastanawiam się, jak będzie po wyprowadzce :)

Było ciężko bo w zasadzie mój były to świetny facet a nie było żadnego konkretnego powodu poza tym, ze totalnie rozwinęliśmy sie w życiu, w oczekiwaniach, w planach. Powrotu nie chciałam bo duma by mi na to nie pozwoliła, było lekkie rozżalenie „ze nie tak miało być”, trochę niepewności bo „gdzie znajdę drugiego tak porządnego faceta” ;) 

Nie chciałam w ogóle związków, męża poznałam przypadkowo. Trzeba dać sobie czas, przeanalizować czego zabrakło a co było fajne żeby wyciągnąć wnioski na przyszlosc ;) teraz jest Ci na pewno bardzo ciężko ale czasem coś w życiu musi się skończyć żeby coś innego mogło się zacząć ;)

Hm byłam ostatnio na weselu 60- latków którzy sie poznali z 2 lata temu także ten.. no jakieś tam szanse są :p

Mam 34 lata, narzeczonego i dziecko w drodze. Znajomi, którzy pobrali się przed 30 często są już po rozwodzie. Jak patrzę w tył, to dziękuję sobie i byłym partnerom, że nie pobraliśmy się, ani nie decydowaliśmy na dziecko. Nie wiem jak biologia to rozwiązła, ale dla mnie zawieranie małżeństw przed 30 powinno być nielegalne.

Pasek wagi

Rozstałam się po 4 latach w wieku 26 lat. On mnie zostawił bo znalazł coś lepszego, a raczej nie chciał się żenić i związku na poważnie. Potem żałował i takie tam ale ja tak używanego towaru już nie chciałam. Byłam sama 2 lata, spotykałam samych idiotów. Jak już straciłam nadzieję poznałam na sympatii mojego męża (w wieku 28 lat). I uważam że do 30 spokojnie można być wolną i robić co się chce bo potem dom pieluchy obiadki. Jeszcze się tym nacieszysz.

2,5 roku związku mam 27 lat zwiazek zakończyłam tydzień temu, w sumie pierwszy raz w życiu cieszę się z rozstania... mam nadzieję, że jeszcze kogoś znajdę w swoim życiu, ale jakbym wyszła za tamtego bym była w toksycznym związku, na początku nie widziałam jego wad ale zrobił kilka, kilkanaście rzeczy tak perfidnych, ze zobaczyłam w kim naprawdę się zakochałam (kłamcy, samolubie, maminsynku, sarkastycznym człowieku) i mimo że tęsknię to nie dam się tłamsić  okłamywać co chwila, dlatego się cieszę bo mam szansę jeszcze na normalne życie. Mam nadzieję że mimo to że mam 27 lat zdążę jeszcze kogoś poznać i mieć dzieci

daenerys19 napisał(a):

Jako  że widzę, że mój 3 letni związek ma się ku końcowi, czuję się trochę depresyjnie i mam kilka pytań.Czy jest tu może ktoś, kto rozstał się z facetem w wieku 25 lat lub więcej? Kiedy byłyście gotowe wejść w nowe związki i jak poznałyście nowych partnerów? i co było przyczyną rozstania? Czy żałujecie? Jeżeli mieszkałyście z partnerem to jak poradziłyście sobie z jego wyprowadzką?   Rozmawiamy o rozstaniu od pewnego czasu, raczej do siebie nie pasujemy, ale przez te 3 lata mieliśmy dużo fajnych momentów, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że on zabiera wszystkie rzeczy i się wyprowadza. Chcę się rozstać, ale odkładam to w czasie jak tylko mogę, boję się, że będę żałować.... No i mam już 25 lat, boję się ze to za późno, żeby kogoś sensownego poznać, większość znajomych w stałych związkach lub zaręczonych...
ano i mnie jakooś na duchu trzymają inne rzeczy ;p myślę o kupnie mieszkania, snuje plany co jak urządzę i kurcze największym moim planem z całego tego zamieszkania to miliony wersji na balkon ;D i robię prawko na moto :D

Ja mam dwójkę dzieci i 28 lat. Po 8 latach rozstałam sie z facetem i co? 1,5 roku temu poznałam cudownego faceta, który kocha mnie i moje dzieci. Za dwa lata bierzemy ślub a za dwa tygodnie przeprowadzamy sie do niego. Mieszkamy razem u mnie od lutego. Jesteś młoda, na pewno znajdziesz kogoś kto będzie do ciebie pasował. 

Pasek wagi

Moja siostra poznała Swego w 29 lat. Wcześniejsze związki to były jakieś niewypały a ten wygląda na naprawdę udany ;) 25 lat to ciągle młoda osoba. Natomiast są i starsze osoby które się dopiero na starość znajdują więc o czym my mowimy:p

soraka napisał(a):

daenerys19 napisał(a):

Jako  że widzę, że mój 3 letni związek ma się ku końcowi, czuję się trochę depresyjnie i mam kilka pytań.Czy jest tu może ktoś, kto rozstał się z facetem w wieku 25 lat lub więcej? Kiedy byłyście gotowe wejść w nowe związki i jak poznałyście nowych partnerów? i co było przyczyną rozstania? Czy żałujecie? Jeżeli mieszkałyście z partnerem to jak poradziłyście sobie z jego wyprowadzką?   Rozmawiamy o rozstaniu od pewnego czasu, raczej do siebie nie pasujemy, ale przez te 3 lata mieliśmy dużo fajnych momentów, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że on zabiera wszystkie rzeczy i się wyprowadza. Chcę się rozstać, ale odkładam to w czasie jak tylko mogę, boję się, że będę żałować.... No i mam już 25 lat, boję się ze to za późno, żeby kogoś sensownego poznać, większość znajomych w stałych związkach lub zaręczonych...
ano i mnie jakooś na duchu trzymają inne rzeczy ;p myślę o kupnie mieszkania, snuje plany co jak urządzę i kurcze największym moim planem z całego tego zamieszkania to miliony wersji na balkon ;D i robię prawko na moto :D

Też myślę o wielu innych rzeczach, przede mną ostatni rok studiów, planuję podróże, mamy 2 super koty, które w razie rozstania zostają ze mną :D.. No ale jednak razem zwiedziliśmy kawałek świata, planowaliśmy przyszłość..

daenerys19 napisał(a):

Jako  że widzę, że mój 3 letni związek ma się ku końcowi, czuję się trochę depresyjnie i mam kilka pytań.Czy jest tu może ktoś, kto rozstał się z facetem w wieku 25 lat lub więcej? Kiedy byłyście gotowe wejść w nowe związki i jak poznałyście nowych partnerów? i co było przyczyną rozstania? Czy żałujecie? Jeżeli mieszkałyście z partnerem to jak poradziłyście sobie z jego wyprowadzką?   Rozmawiamy o rozstaniu od pewnego czasu, raczej do siebie nie pasujemy, ale przez te 3 lata mieliśmy dużo fajnych momentów, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że on zabiera wszystkie rzeczy i się wyprowadza. Chcę się rozstać, ale odkładam to w czasie jak tylko mogę, boję się, że będę żałować.... No i mam już 25 lat, boję się ze to za późno, żeby kogoś sensownego poznać, większość znajomych w stałych związkach lub zaręczonych...

Pierwszy ważny dla mnie związek zakończył się jak miałam 24 lata. On doszedł do wniosku, że nie zależy mu wystarczająco. Poznałam potem kilku fajnych facetów, ale z żadnym nic nie wyszło, chyba nie byłam gotowa na nowy związek. Nie miałam też parcia aby być z kimś bo wypada, bo lata lecą itp. Aktualny związek rozpoczęłam w wieku 33 lat. Poznaliśmy się w pracy. Nie żałuję wcześniejszych rozstań czy niewypałów, bo dzięki nim jestem z obecnym partnerem, który jest najwartościowszym z tych wszystkich mężczyzn, którzy pojawili się w moim życiu.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.