Temat: Do usuniecia

do usuniecia

Teraz zrób tak jak dziewczyny radzą, czyli nie mazs narazie czasu ani możliwości na ugoszczenie jej u siebie. 

A jak będzie pisać do ciebie przez kolejne miesiące (ogółem, nie tylko na temat przyjazdu) to jej nie odpisuj, albo odpisz po 3 dniach jednym słowem..  Wtedy chyba nie przyjedzie na jesień, bo jak pchać się do kogoś, z kim nie ma się kontaktu (smiech)

Pasek wagi

bridetobee napisał(a):

Dalal napisał(a):

tak napisze jej ze teraz jestem zajeta chrzcinami I nie mam czasu, to ona mi powie ze Jesienia sa Tanie bilety I z nowu bedzie wymyslanie. Bardzo mi sie nie podoba ze ona chce przerzucic koszta tej wyprawy na nas kiedy u nas jest jedna osoba pracujaca I 2 dzieci a oni dwoje maja ponad 10000 pensji jezdza sobie dookola swiata na wycieczki 
Ale po co masz cokolwiek wymyślać? Wyżej masz porady co powiedzieć, żeby mieć spokój na dłużej potem tylko powtarzasz, ze jesteś w takim momencie życia, ze długie wizyty są Ci nie na rękę. Bez przepraszania, usprawiedliwiania się, wymysłami powodów, mówienia ?może następnym razem?. Krótko i konkretnie. Ale wyliczanie kto ile ma brzmi jednak trochę jak ból dupy, przepraszam. Albo wyrzuć jej to wszystko z siebie, zrzucisz te frustracje z siebie. 
ja wiem ze bol dupy ale lecac do kogos zalozmy do krakowa kupilabys bilet do lodzi( taka jest odleglosc pomoedzy tymi miastami) bo bilet jest tanszy o 100 zl a potem liczyla ze kolezanka cie z lodzi odbierze I zabierze do krakowa a potem znowu zawiezie na lotnisko I wszystko w Ramach przyjazni. To jest przerzucanie kosztow na druga osobe, I jeszcze bym to zrozumiala gdyby byla biedna faktycznie ale I’m sie swietnie powodzi

Dalal napisał(a):

tak napisze jej ze teraz jestem zajeta chrzcinami I nie mam czasu, to ona mi powie ze Jesienia sa Tanie bilety I z nowu bedzie wymyslanie. Bardzo mi sie nie podoba ze ona chce przerzucic koszta tej wyprawy na nas kiedy u nas jest jedna osoba pracujaca I 2 dzieci a oni dwoje maja ponad 10000 pensji jezdza sobie dookola swiata na wycieczki 
Ech...ty na pewno chcesz zerwać tą znajomość?  Tylko niepotrzebnie się nakręcasz. Po co? Nie lubisz jej, męczy cię jej towarzystwo a nawet rozmowa o przyjeździe do ciebie wywołuje negatywne emocje. Po co trzymać taką osobę w swoim życiu? No zarabia - jeżeli nie ma zmartwień finansowych to   może nie zdawać sobie sprawy co to znaczy liczyć każdy grosz nawet jeżeli zarabia się przyzwoicie. Tak bywa - życie różnie się układa, trzeba się dostować i czasami po prostu rozejść niż się taplać przez kogoś w negatynych emocjach przez niewiadomo jak długi czas. Po co to komu?

jeszcze dodam do tego ze ja nie jezdze teraz autem ( nie mam unezpieczenia ze wzgledu na koszty) moj maz musialby wziac bezplatny urlop zeby ja przywiesc bo w jedna strone jedzie sie 3 h wiec dzien zmafnowanu 

Dalal napisał(a):

bridetobee napisał(a):

Dalal napisał(a):

tak napisze jej ze teraz jestem zajeta chrzcinami I nie mam czasu, to ona mi powie ze Jesienia sa Tanie bilety I z nowu bedzie wymyslanie. Bardzo mi sie nie podoba ze ona chce przerzucic koszta tej wyprawy na nas kiedy u nas jest jedna osoba pracujaca I 2 dzieci a oni dwoje maja ponad 10000 pensji jezdza sobie dookola swiata na wycieczki 
Ale po co masz cokolwiek wymyślać? Wyżej masz porady co powiedzieć, żeby mieć spokój na dłużej potem tylko powtarzasz, ze jesteś w takim momencie życia, ze długie wizyty są Ci nie na rękę. Bez przepraszania, usprawiedliwiania się, wymysłami powodów, mówienia ?może następnym razem?. Krótko i konkretnie. Ale wyliczanie kto ile ma brzmi jednak trochę jak ból dupy, przepraszam. Albo wyrzuć jej to wszystko z siebie, zrzucisz te frustracje z siebie. 
ja wiem ze bol dupy ale lecac do kogos zalozmy do krakowa kupilabys bilet do lodzi( taka jest odleglosc pomoedzy tymi miastami) bo bilet jest tanszy o 100 zl a potem liczyla ze kolezanka cie z lodzi odbierze I zabierze do krakowa a potem znowu zawiezie na lotnisko I wszystko w Ramach przyjazni. To jest przerzucanie kosztow na druga osobe, I jeszcze bym to zrozumiala gdyby byla biedna faktycznie ale I?m sie swietnie powodzi

Ja bym tak nie zrobiła. Ale tez nie robiłabym z siebie sierotki marysi tylko asertywnie bym postawiła granice. I dokładnie to Ci radzę.

Nie masz wpływu na zachowanie innych ludzi, na swoje masz. 

bridetobee napisał(a):

Dalal napisał(a):

bridetobee napisał(a):

Dalal napisał(a):

tak napisze jej ze teraz jestem zajeta chrzcinami I nie mam czasu, to ona mi powie ze Jesienia sa Tanie bilety I z nowu bedzie wymyslanie. Bardzo mi sie nie podoba ze ona chce przerzucic koszta tej wyprawy na nas kiedy u nas jest jedna osoba pracujaca I 2 dzieci a oni dwoje maja ponad 10000 pensji jezdza sobie dookola swiata na wycieczki 
Ale po co masz cokolwiek wymyślać? Wyżej masz porady co powiedzieć, żeby mieć spokój na dłużej potem tylko powtarzasz, ze jesteś w takim momencie życia, ze długie wizyty są Ci nie na rękę. Bez przepraszania, usprawiedliwiania się, wymysłami powodów, mówienia ?może następnym razem?. Krótko i konkretnie. Ale wyliczanie kto ile ma brzmi jednak trochę jak ból dupy, przepraszam. Albo wyrzuć jej to wszystko z siebie, zrzucisz te frustracje z siebie. 
ja wiem ze bol dupy ale lecac do kogos zalozmy do krakowa kupilabys bilet do lodzi( taka jest odleglosc pomoedzy tymi miastami) bo bilet jest tanszy o 100 zl a potem liczyla ze kolezanka cie z lodzi odbierze I zabierze do krakowa a potem znowu zawiezie na lotnisko I wszystko w Ramach przyjazni. To jest przerzucanie kosztow na druga osobe, I jeszcze bym to zrozumiala gdyby byla biedna faktycznie ale I?m sie swietnie powodzi
Ja bym tak nie zrobiła. Ale tez nie robiłabym z siebie sierotki marysi tylko asertywnie bym postawiła granice. I dokładnie to Ci radzę.Nie masz wpływu na zachowanie innych ludzi, na swoje masz. 
no ja tez tak nie zrobie, na pewno P.O. nia nie przyjade wiec musi sobie radzic sama 

SzczesliwaJa napisał(a):

Powiedz jej że: Teraz, z różnych względów, to nie jest dobry pomysł. Możesz też powiedzieć że macie teraz trochę spraw (problemów). Ludzie uciekaja od cudzych. A jak będzie się upierała na inny termin.. przecież nie możesz jej zabronić przyjechać do UK. Powiedz tylko że nie będziecie mieli możliwości jej przenocować, niech wynajmie hotel. Nie będziecie także mogli po nią wyjechać w taka daleką drogę, więc podajcie jej jak od lotniska dojechać do Waszej miejscowości. Jak będzie mieszkałą w hotelu to nie będziecie mieli jej na głowie, ani nie będziecie musieli organizowac jej czasu. Ty/Wy macie już dwoje dzieci którymi trzeba się zająć. NIe będziecie w pełni dyspozycyjni, więc zaznacz jej że możecie  spotykać przez ten tydzień, ale większość czasu na zwiedzanie będzie musiała sobie organizować we własnym zakresie. Nie wiem jak ona sobie wyobraża podróż do Polski w samochodzie z dwojegiem dzieci i dwojgiem dorosłych? Chyba że macie busa?
nie mamy busa, normalny samochod 5 osobowy troche wiekszy, ona moze mysli ze ja bede chciala usiasc z dziecmi z tylu a ona z przodu sobie bedzie siedziec. Ale mam dwa foreliki I tam juz jest malutko tego miejsca, raczej nie da sie wytezymac dluzej niz pare godzin jazdy 

Dalal napisał(a):

jeszcze dodam do tego ze ja nie jezdze teraz autem ( nie mam unezpieczenia ze wzgledu na koszty) moj maz musialby wziac bezplatny urlop zeby ja przywiesc bo w jedna strone jedzie sie 3 h wiec dzien zmafnowanu 

zwyczajnie jej to powiedz, a nie mam trujesz tylek. jaka inna opcje widzisz?

Pasek wagi

aniloratka napisał(a):

Dalal napisał(a):

jeszcze dodam do tego ze ja nie jezdze teraz autem ( nie mam unezpieczenia ze wzgledu na koszty) moj maz musialby wziac bezplatny urlop zeby ja przywiesc bo w jedna strone jedzie sie 3 h wiec dzien zmafnowanu 
zwyczajnie jej to powiedz, a nie mam trujesz tylek. jaka inna opcje widzisz?
lubie sie wyzalic a nie mam komu

dobra dzieki za wszystkie komentarze, powiem jej Prawde I juz 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.