Temat: Nie chcę zmieniać nazwiska

Dziewczyny, za jakiś czas biorę ślub i trapi mnie jedna kwestia, mianowicie czuję okropny dyskomfort na myśl o zmianie nazwiska na nazwisko mojego przyszłego męża. Są dwa powody: pierwszy z nich to brzmienie nazwiska, po prostu mi się ono cholernie nie podoba, jest trudne do wymówienia, napisania i nie jest zbyt ,,eleganckie". Druga rzecz jest taka, że nie przepadam za rodziną mojego przyszłego męża, chcę wziąć z nim ślub ale nie chcę podkreślać tej mojej przynależności do niego i do jego rodziny, z kolei moje nazwisko jest dla mnie czymś bardzo wartościowym, bo to nazwisko mojego ojca którego bardzo kocham i szanuję i czułabym się bardzo bardzo źle i nie w porządku gdybym z niego zrezygnowała. Wiem, że to tylko kilka literek i nic tak naprawdę to nie zmieni, po prostu czuję że bardzo tego nie chcę i siedzi to we mnie głęboko już od czasów małej dziewczynki. Myślałam o podwójnym, ale obydwa nasze nazwiska są bardzo długie i zakończone tak samo, brzmi to idiotycznie. Czy któraś z was została przy ślubie przy swoim nazwisku? 

Rodzice mojego dobrego kolegi zostali przy swoich nazwiskach. On miał nazwisko po ojcu, ale jak trochę podrósł chciał mieć też nazwisko marki, więc mu przepisali na podwójne. Dla mnie to dobra opcja, jeśli nie chce się mieć nazwiska męża ja na pewno zostalabym przy swoim, ewentualnie podwójne, ale zmieniać bym nie chciała.

Przyjelam nazwisko meza i jak ktos do mnie mowil moim nowym nazwiskiem nigdy nie czulam, ze mowil do mnie. Rozgladalam sie za tesciowa.  Byla to najgorsze decyzje w zyciu jaka podjelam.  Dzieciom tez chcialam dac moje nazwisko, ale nie mialam odwagi. Zaluje.

Pasek wagi

pocahontas15 napisał(a):

Aaaa czyli jednak dzieci mogą mieć nazwisko matki :)

Podczas składania wniosku o ślub w urzędzie stanu cywilnego, każdy z małżonków w swoim wniosku pisze, jakie nazwisko będzie nosi po ślubie i jakie nazwisko będą nosić dzieci z tego związku. W przypadku braku ślubu, rodzice muszą jechać po urodzeniu dziecka do usc i tam matka pisze oświadczenie, że ojcem dziecka jest dany facet i że dziecko będzie nosiło dane nazwisko, natomiast facet pisze, że przyznaje, ze jest ojcem danego dziecka.

Pasek wagi

zostaw swoje nazwisko, bo potem będziesz żałowała. Twój mąż może przyjąć Twoje nazwisko.

Tak dokładnie tak! Jeśli Tobie się nie podoba to lepiej zostań przy swoim poza tym czy to tak ważne dla mężczyzny? myślę, że w dzisiejszych czasach już ludzie nie robią z tego dramy. Wystarczy usiąść i porozmawiać. Nie zapomnij w przyszłości o dzieciach bo dziwne nazwisko może w szkole okazać się powodem do wyśmiewania. (pomysl)

Pasek wagi

Nie mam jeszcze ślubu, ledwo się zaręczyłam, ale od zawsze wiedziałam, że chce zostać przy moim nazwisku. Znajomi się dziwią, rodzina też, na szczęście mój partner nie ;p

Pasek wagi

Ja zostalam przy zwoim nazwisku i nie widze problemu i powodu by tak przezywac. Dzieci beda miec nazwisko meza bo nie lubie tych dwuczlonowych. 

pocahontas15 napisał(a):

ANULA51 napisał(a):

Keri.kaiki napisał(a):

pocahontas15 napisał(a):

Mam to samo. Mój facet ma brzydkie nazwisko, ja niby też nie za ładne, ale jednak do swojego się przez te wszystkie lata przyzwyczaiłam. Poza tym gdybym zmieniła nazwisko to chyba czułabym się jak jakiś nowy twór a przecież tylko wyszłam za mąż. U nas jeszcze nie ma tematu ślubu (jakoś nam się nie spieszy), ale już wiem, że zmiana nazwiska nie wchodzi w grę. Jedyne co mnie martwi to, że mój partner nie zgodzi się żeby dzieci miały moje nazwisko. No i znajomi straszą mnie, że jak dzieci nie będą miały tego nazwiska co ja to nawet ich z przedszkola nie odbiorę i w razie czego w szpitalu mnie nie poinformują o stanie zdrowia męża. Chociaż wydaje mi się, że ma to niewiele wspólnego z prawdą.
Oj to chyba bzdurka. To samo nazwisko nie gwarantuje żadnego pokrewieństwa, a inne nie wyklucza, więc jest to tylko kwestia upoważnienia, które jest konieczne nawet w przypadku takiego samego nazwiska. 
dziecko/ dzieci przecież ojca nazwisko będą nosić w akcie urodzenia imię i nazwisko ojca , chyba ze jest nieznany to co innego.a wy jesteście oficjalnie małżeństwem i nie obchodzi to nikogo ze zostałaś przy panieńskim .
Serio? Niezły wypych. Czyli niby kobieta i mężczyzna są równi, ale jednak dzieci należą bardziej do ojca, mimo, że to matka była w ciąży i rodziła :D

Pasek wagi

pocahontas15 napisał(a):

ANULA51 napisał(a):

Keri.kaiki napisał(a):

pocahontas15 napisał(a):

Mam to samo. Mój facet ma brzydkie nazwisko, ja niby też nie za ładne, ale jednak do swojego się przez te wszystkie lata przyzwyczaiłam. Poza tym gdybym zmieniła nazwisko to chyba czułabym się jak jakiś nowy twór a przecież tylko wyszłam za mąż. U nas jeszcze nie ma tematu ślubu (jakoś nam się nie spieszy), ale już wiem, że zmiana nazwiska nie wchodzi w grę. Jedyne co mnie martwi to, że mój partner nie zgodzi się żeby dzieci miały moje nazwisko. No i znajomi straszą mnie, że jak dzieci nie będą miały tego nazwiska co ja to nawet ich z przedszkola nie odbiorę i w razie czego w szpitalu mnie nie poinformują o stanie zdrowia męża. Chociaż wydaje mi się, że ma to niewiele wspólnego z prawdą.
Oj to chyba bzdurka. To samo nazwisko nie gwarantuje żadnego pokrewieństwa, a inne nie wyklucza, więc jest to tylko kwestia upoważnienia, które jest konieczne nawet w przypadku takiego samego nazwiska. 
dziecko/ dzieci przecież ojca nazwisko będą nosić w akcie urodzenia imię i nazwisko ojca , chyba ze jest nieznany to co innego.a wy jesteście oficjalnie małżeństwem i nie obchodzi to nikogo ze zostałaś przy panieńskim .
Serio? Niezły wypych. Czyli niby kobieta i mężczyzna są równi, ale jednak dzieci należą bardziej do ojca, mimo, że to matka była w ciąży i rodziła :D
a matka skąd wzięła to dziecko? :D

Pasek wagi

ANULA51 napisał(a):

pocahontas15 napisał(a):

ANULA51 napisał(a):

Keri.kaiki napisał(a):

pocahontas15 napisał(a):

Mam to samo. Mój facet ma brzydkie nazwisko, ja niby też nie za ładne, ale jednak do swojego się przez te wszystkie lata przyzwyczaiłam. Poza tym gdybym zmieniła nazwisko to chyba czułabym się jak jakiś nowy twór a przecież tylko wyszłam za mąż. U nas jeszcze nie ma tematu ślubu (jakoś nam się nie spieszy), ale już wiem, że zmiana nazwiska nie wchodzi w grę. Jedyne co mnie martwi to, że mój partner nie zgodzi się żeby dzieci miały moje nazwisko. No i znajomi straszą mnie, że jak dzieci nie będą miały tego nazwiska co ja to nawet ich z przedszkola nie odbiorę i w razie czego w szpitalu mnie nie poinformują o stanie zdrowia męża. Chociaż wydaje mi się, że ma to niewiele wspólnego z prawdą.
Oj to chyba bzdurka. To samo nazwisko nie gwarantuje żadnego pokrewieństwa, a inne nie wyklucza, więc jest to tylko kwestia upoważnienia, które jest konieczne nawet w przypadku takiego samego nazwiska. 
dziecko/ dzieci przecież ojca nazwisko będą nosić w akcie urodzenia imię i nazwisko ojca , chyba ze jest nieznany to co innego.a wy jesteście oficjalnie małżeństwem i nie obchodzi to nikogo ze zostałaś przy panieńskim .
Serio? Niezły wypych. Czyli niby kobieta i mężczyzna są równi, ale jednak dzieci należą bardziej do ojca, mimo, że to matka była w ciąży i rodziła :D
a matka skąd wzięła to dziecko? :D

To bzdura, nazwisko ojca nie jest z automatu. Wypełniając papiery do ślubu deklaruje się, które nazwisko będą nosiły dzieci.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.