- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 kwietnia 2019, 17:43
Co myślicie o dziewczynach (czy chłopakach) powyżej trzydziestki, ktorzy od dluzszego czasu sa sami ?Ja przyznam sie bez bicia, ze czasami lapie sie na tym, ze mysle sobie co z ta dana osoba jest nie tak, ze jest sama (jakby bycie z kims bylo wyznacznikiem normalnosci..).
23 kwietnia 2019, 18:42
Mam parę przykładów z życia i różne są przyczyny:Sama związałam się tak naprawdę poważnie dopiero mając 31 lat. Była to chwilowa znajomość i dopiero mając 32 lata poznałam męża.Wcześniej jakoś dobrze mi było samej - robiłam co chciałam, nie musiałam się nikomu tłumaczyć i podświadomie bałam się zaangażować, bo widziałam, jak koleżanki cierpiały po nieudanych związkach. W końcu dojrzałam do decyzji, że warto by było kogoś znaleźć na poważnie mając 30 lat.***Mam znajome w pracy też już po 30+ ,ale widzę, że u nich to będzie gorzej. Maja wygórowane wymagania, są strasznymi egoistkami i samolubami. Uważają się za nie wiadomo jakie super, ale niestety faceci nie przepadają za takimi zarozumiałymi i zgorzkniałymi pannami. Uważam, że lepiej, jak taka osoba jest już sama niż ma kogoś wplatać w toksyczna relację. Staramy się z mężem o dziecko (ja 35 lat, maż 37 lat i mamy małe problemy po stronie męża) i z ich ust tylko słyszę : "po co Wam bachor", "chcecie zniszczyć sobie życie ?", "dziecko Wam zajmie cały Wasz cenny czas i energię", "po co braliście w ogóle ślub kościelny ?" i tego typu teksty. A powiedzcie - gówno to kogo obchodzi, jak chcę spędzić życie. Marzymy z mężem o dziecku, ale niestety ma problemy z płodnością, a znajoma z pracy nie znając naszego problemu palnęła tekstem "fajnie by było jakiegoś bezpłodnego znaleźć, co bym się z bachorem nie użerała" - kobieta 31 lat. Czasami mam wrażenie, że samotne osoby po 30 staja się amebami umysłowymi, bo jak można takie rzeczy wygadywać ...
23 kwietnia 2019, 19:07
Takie osoby są zaburzone emocjonalnie i nie dojrzałe.
To jest bzdura. A ile jest związków patologicznych ??
Nic nie myśle ;) w życiu różnie się układa, ludzie maja różne potrzeby i plany na życie ;) Jednak, niezależnie od wieku, uważam, ze lepiej być samemu niż rozpaczliwie szukać miłości ;)
Oczywiście że jest tak.
Skrót.
Wiem to doskonale i wiem co później się dzieje. Nie słuchaj koleżanek co one mają do powiedzenia. To jest twoje życie i to twój wybór a nie koleżanki. Jeśli mąż ma problem to zawsze możesz spróbować skorzystać In Vitro i może jest szansa [wiem że to głupie ale znam kilka osób skorzystało In Vitro].
Coraz więcej ludzi jest samotnych. Nie którzy jak w bajce "Mały Książę" i Róża [pisarz de Saint-Exupery Antoine]
Edytowany przez Michagm 23 kwietnia 2019, 19:28
23 kwietnia 2019, 19:26
Mam parę przykładów z życia i różne są przyczyny:Sama związałam się tak naprawdę poważnie dopiero mając 31 lat. Była to chwilowa znajomość i dopiero mając 32 lata poznałam męża.Wcześniej jakoś dobrze mi było samej - robiłam co chciałam, nie musiałam się nikomu tłumaczyć i podświadomie bałam się zaangażować, bo widziałam, jak koleżanki cierpiały po nieudanych związkach. W końcu dojrzałam do decyzji, że warto by było kogoś znaleźć na poważnie mając 30 lat.***Mam znajome w pracy też już po 30+ ,ale widzę, że u nich to będzie gorzej. Maja wygórowane wymagania, są strasznymi egoistkami i samolubami. Uważają się za nie wiadomo jakie super, ale niestety faceci nie przepadają za takimi zarozumiałymi i zgorzkniałymi pannami. Uważam, że lepiej, jak taka osoba jest już sama niż ma kogoś wplatać w toksyczna relację. Staramy się z mężem o dziecko (ja 35 lat, maż 37 lat i mamy małe problemy po stronie męża) i z ich ust tylko słyszę : "po co Wam bachor", "chcecie zniszczyć sobie życie ?", "dziecko Wam zajmie cały Wasz cenny czas i energię", "po co braliście w ogóle ślub kościelny ?" i tego typu teksty. A powiedzcie - gówno to kogo obchodzi, jak chcę spędzić życie. Marzymy z mężem o dziecku, ale niestety ma problemy z płodnością, a znajoma z pracy nie znając naszego problemu palnęła tekstem "fajnie by było jakiegoś bezpłodnego znaleźć, co bym się z bachorem nie użerała" - kobieta 31 lat. Czasami mam wrażenie, że samotne osoby po 30 staja się amebami umysłowymi, bo jak można takie rzeczy wygadywać ...
Sama jesteś amebą umysłową. Już dawno zauważyłam, że większość kobiet z bezpłodnych małżeństw zieje nienawiścią do wszystkich ludzi dookoła. A samotni ludzie często mają większe ambicje i cele niż rozmnażanie czy związki.
23 kwietnia 2019, 19:26
Takie osoby są zaburzone emocjonalnie i nie dojrzałe. Nie umieją stworzyć prawidłowej relacji z drugim człowiekiem i zbyt bardzo są skupione na sobie. Po prostu
Wiesz co zwróciłam na Ciebie ostatnio uwagę. Jesteś strasznie opryskliwą osoba. Każdemu byś chciała dokopać. Ale wpierw spójrz na siebie. I nabierz trochę pokory, bo nie masz jej za grosz. Współczuję ci tak nudnego życia, że musisz dokopac każdemu. Wątpię czy masz chłopa, bo nie wiem który by z Tobą wytrzymał...
23 kwietnia 2019, 19:26
smoczyla
ale żeś palnęła.. jak dla mnie to zaburzone są te co biorą pod swój dach byle g... bez auta i dobrej pracy
byleby tylko miećchłopa ....żeby sąsiedzi nie gadali
23 kwietnia 2019, 19:35
Wiesz co zwróciłam na Ciebie ostatnio uwagę. Jesteś strasznie opryskliwą osoba. Każdemu byś chciała dokopać. Ale wpierw spójrz na siebie. I nabierz trochę pokory, bo nie masz jej za grosz. Współczuję ci tak nudnego życia, że musisz dokopac każdemu. Wątpię czy masz chłopa, bo nie wiem który by z Tobą wytrzymał...Takie osoby są zaburzone emocjonalnie i nie dojrzałe. Nie umieją stworzyć prawidłowej relacji z drugim człowiekiem i zbyt bardzo są skupione na sobie. Po prostu
23 kwietnia 2019, 19:37
No dziwni i zaburzeni też są w związkach. Znam parę dziewczyn które zrezygnowało z życia osobistego dla kariery. Inne były w długich związkach ale nie pyklo, rozstali się po latach i teraz dziewczyna jest już w takim wieku że ciężko o kogoś sensownego.. nie każdy też ma parcie na związek i woli być sam niż z byle kim co popieram. Generalnie każda historia jest inna i nie oceniam póki jej nie poznam
23 kwietnia 2019, 20:11
Nie mam zdania, lepiej żyć samemu niż z byle kim. Ze współczuciem patrzę na ludzi tkwiących na siłę w jakichś dziwnych patologiach. A jeśli ktoś po prostu nie ma partnera to tak jakby nie nosił brody, nie obchodzi mnie to wcale.
23 kwietnia 2019, 20:17
Wiesz co zwróciłam na Ciebie ostatnio uwagę. Jesteś strasznie opryskliwą osoba. Każdemu byś chciała dokopać. Ale wpierw spójrz na siebie. I nabierz trochę pokory, bo nie masz jej za grosz. Współczuję ci tak nudnego życia, że musisz dokopac każdemu. Wątpię czy masz chłopa, bo nie wiem który by z Tobą wytrzymał...Takie osoby są zaburzone emocjonalnie i nie dojrzałe. Nie umieją stworzyć prawidłowej relacji z drugim człowiekiem i zbyt bardzo są skupione na sobie. Po prostu