Temat: Odpuścić? Facet

Dziewczyny wspomóżcie jakąś radą, bo mam kompletny mętlik w głowie i nie wiem co robić :(

Od 4 miesięcy spotykam się z facetem, znamy sie 5 miesiecy( mój pierwszy poważny związek, a przynajmniej tak mi się wydawało, wcześniej miałam kilka raczej przelotnych znajomości). Było wszystko cudownie, nikt mnie tak dobrze nie rozumiał, i na prawdę bardzo swobodnie czułam się w jego towarzystwie, co się raczej rzadko zdarza,ponieważ jestem dość zamkniętą osobą i ciężko mi zaufać nowym ludziom, ale w tym przypadku było inaczej.Zawsze dużo czułości z jego strony( więcej niż z mojej),bardzo o mnie dbał,szanować, nigdy nie sprawił nawet przykrości, przedstawiał mnie znajomym, rodzinie, ciągle chwalił się mną,byly nawet jakieś plany związane z niedaleką przyszłościa itp Widziałam i czułam że mu zależy. Kontakt przez komunikatory praktycznie cały dzień, natomiast w realu, przeważnie raz w tygodniu, w weekend, gdzie wcześniej było to zrozumiałe bo obydwoje pracujemy dużo i nie mieliśmy za bardzo innego transportu niż komunikacja miejska i to niestety nie bezpośrednia, więc zajmowało to dużo czasu. Miało się to zmienić gdy dostanie auto. Auto dostał i nic. Zaczęłam drążyć temat i przyznał że nie rozwinęło się w nim jeszcze żadne uczucie, ale bardzo mu na mnie zależy, i nie chce stracić kontaktu. Nie powiem, strasznie mnie to zabolało :( Pytałam go czy chce jeszcze próbować, ale nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi, jutro się mamy zobaczyć i porozmawiać, ale z tego co wywnioskowałam to on chyba raczej chce się rozstać.Nie mam zamiaru go przekonywać do zmiany decyzji ani wymuszać prób ratowania, chyba że sam tak zdecyduje, ale czy jest w ogóle szansa że coś jeszcze do mnie poczuje?  Sama nie wiem co do niego czuje, nie jest to bardzo silne zakochanie, ale jakieś uczucie z mojej strony się pojawiło.

Dlatego  nie mam pojęcia co robić, z jednej strony cholernie mi zależy na nim,i jest dla mnie prawdziwym przyjacielem i bratnią duszą, ale z drugiej, czy jest sens ciągnąć to z poziomu zwykłej znajomości. Bardzo,bardzo nie chce tego kończyć, ale wiem że jakby się zaczął z kimś spotykać to chyba źle bym się z tym czuła, mimo że źle mu nie życzę, chcę żeby był szczęśliwy. 

Co byście zrobiły na moim miejscu?

Pasek wagi

Na Twoim miejscu poczekałabym do rozmowy, wysłuchała, a gdyby chciał się rozstać, uszanowałabym i się nie narzucała. Odchorowałabym swoje i żyła dalej, starając się nie myśleć o nim, bo właśnie ciągłe myślenie utrudnia sprawę. Nie da się zmusić kogoś do miłości.

Odpuść. Nie poszłabym nawet na to ostatnie spotkanie. 

Zakup samochodu otworzyl mu oczy? Przykre.

Pasek wagi

nobliwa napisał(a):

Zakup samochodu otworzyl mu oczy? Przykre.

Raczej chodziło o to że jak będzie miał auto, to dojazd nie bedzie tak skomplikowany i czasochłonny i wtedy będziemy się częściej widywać.

Pasek wagi

zawsze w takiej sytuacji odpuścić. na siłę go nie zatrzymasz, a z dystansu czasu zrozumiesz, że jak coś nie ma przyszłości to szkoda na to czasu. prędzej czy później zapomnisz o nim lub jeśli jest wam pisane być razem to będziecie, ale nic na siłe. daj mu czas. jeśli zdecyduje , że to koniec odetnij się. jeśli zatęskni to wróci jeśli nie.. to nie warto tego ciągnąć, bo będziesz tylko cierpiała jeśli zdecydujesz się na jakieś przyjaźnio huk wie co.

Prawda jak świat znana, że jak facetowi zależy to dla kobiety zrobiłby wszystko. Odpuść i szukaj dalej tego, dla którego bedziesz całym światem;) 

Pasek wagi

Ja uniosłabym się honorem i powiedziała mu, żeby spierd@l@ł. Co to za tekst: "nie rozwinęło się we mnie uczucie?!"  Dziewczyno, weź sobie znajdź kogoś normalnego, a nie jakiegoś pochlasta, który ma problem z rozwojem uczuć. Jesteście razem i się kochacie, albo nie. I koniec.

MrsSunshine napisał(a):

nobliwa napisał(a):

Zakup samochodu otworzyl mu oczy? Przykre.
Raczej chodziło o to że jak będzie miał auto, to dojazd nie bedzie tak skomplikowany i czasochłonny i wtedy będziemy się częściej widywać.

Dokladnie to mialam na mysli. Niektorzy potrafia miec relacje tylko na week-end. 

Pasek wagi

Dubel

Pasek wagi

Czekoladowa.Bombonierka napisał(a):

Ja uniosłabym się honorem i powiedziała mu, żeby spierd@l@ł. Co to za tekst: "nie rozwinęło się we mnie uczucie?!"  Dziewczyno, weź sobie znajdź kogoś normalnego, a nie jakiegoś pochlasta, który ma problem z rozwojem uczuć. Jesteście razem i się kochacie, albo nie. I koniec.

Pochlasta?? A co tak naprawdę wiesz o autorce wątku i jej chłopaku, żeby któreś oceniać?

U niej jest jakieś tam uczucie, a u niego się nie pojawiło. Mimo to "Zawsze dużo czułości z jego strony( więcej niż z mojej),bardzo o mnie dbał,szanować, nigdy nie sprawił nawet przykrości, przedstawiał mnie znajomym, rodzinie, ciągle chwalił się mną,byly nawet jakieś plany związane z niedaleką przyszłościa itp Widziałam i czułam że mu zależy" . Nawet jeśli uczucie nie nabrało mocy to facet zachowywał się wzorowo, dlatego nie wiem jak można go oceniać "pochlastem".

Przyjęłabym metodę proponowaną przez Izabell i zobaczyła w jakim kierunku wszystko pójdzie. Jeśli nie wypali to miałaś szczęście spotkać fajnego chłopaka, przeżyć z nim coś fantastycznego, miło spędzić z nim czas. A jeśli nie zaiskrzy nie ma sensu utrzymywać "związku" na siłę... c'est la vie i otwórz się na coś nowego :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.