- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2019, 19:57
Dziewczyny wspomóżcie jakąś radą, bo mam kompletny mętlik w głowie i nie wiem co robić :(
Od 4 miesięcy spotykam się z facetem, znamy sie 5 miesiecy( mój pierwszy poważny związek, a przynajmniej tak mi się wydawało, wcześniej miałam kilka raczej przelotnych znajomości). Było wszystko cudownie, nikt mnie tak dobrze nie rozumiał, i na prawdę bardzo swobodnie czułam się w jego towarzystwie, co się raczej rzadko zdarza,ponieważ jestem dość zamkniętą osobą i ciężko mi zaufać nowym ludziom, ale w tym przypadku było inaczej.Zawsze dużo czułości z jego strony( więcej niż z mojej),bardzo o mnie dbał,szanować, nigdy nie sprawił nawet przykrości, przedstawiał mnie znajomym, rodzinie, ciągle chwalił się mną,byly nawet jakieś plany związane z niedaleką przyszłościa itp Widziałam i czułam że mu zależy. Kontakt przez komunikatory praktycznie cały dzień, natomiast w realu, przeważnie raz w tygodniu, w weekend, gdzie wcześniej było to zrozumiałe bo obydwoje pracujemy dużo i nie mieliśmy za bardzo innego transportu niż komunikacja miejska i to niestety nie bezpośrednia, więc zajmowało to dużo czasu. Miało się to zmienić gdy dostanie auto. Auto dostał i nic. Zaczęłam drążyć temat i przyznał że nie rozwinęło się w nim jeszcze żadne uczucie, ale bardzo mu na mnie zależy, i nie chce stracić kontaktu. Nie powiem, strasznie mnie to zabolało :( Pytałam go czy chce jeszcze próbować, ale nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi, jutro się mamy zobaczyć i porozmawiać, ale z tego co wywnioskowałam to on chyba raczej chce się rozstać.Nie mam zamiaru go przekonywać do zmiany decyzji ani wymuszać prób ratowania, chyba że sam tak zdecyduje, ale czy jest w ogóle szansa że coś jeszcze do mnie poczuje? Sama nie wiem co do niego czuje, nie jest to bardzo silne zakochanie, ale jakieś uczucie z mojej strony się pojawiło.
Dlatego nie mam pojęcia co robić, z jednej strony cholernie mi zależy na nim,i jest dla mnie prawdziwym przyjacielem i bratnią duszą, ale z drugiej, czy jest sens ciągnąć to z poziomu zwykłej znajomości. Bardzo,bardzo nie chce tego kończyć, ale wiem że jakby się zaczął z kimś spotykać to chyba źle bym się z tym czuła, mimo że źle mu nie życzę, chcę żeby był szczęśliwy.
Co byście zrobiły na moim miejscu?
Edytowany przez MrsSunshine 21 kwietnia 2019, 19:59
21 kwietnia 2019, 20:05
Pytasz co byśmy zrobiły na twoim miejscu... Ja bym odpusciła i nie dążyła do kontaktu.
21 kwietnia 2019, 20:08
Ja bym to na razie odpuściła, dała mu czas na odetchnięcie. Nie z jakimś fochem, tylko tak po prostu. Jeśli mu zależy to po pewnym czasie zauważy, że mu Ciebie brakuje i zacznie walczyć o Ciebie. Ja zrobiłam tak ze swoim obecnym chłopakiem, który nic nie chciał w swoim życiu zmienić. Odpuściłam sobie nasz związek całkiem, przestałam się odzywać i na serio chciałam to skończyć bo miałam dosyć. Po 3 tygodniach bez żadnego kontaktu nastąpiła taka zmiana, że nawet nie śmiałam o tym nigdy marzyć. Zobaczył, jak to jest beze mnie i na uszach zaczął stawać żebym wróciła. Teraz jest super :)
21 kwietnia 2019, 20:08
wyglada na to, ze sie zauroczyl, ale juz mu to przeszlo.
widac jak na dloni, ze mu nie zalezy. nie chce mu sie do Ciebie przyjechc - to o czym to swiadczy?
4mce - to powinien walczyc o kazde spotkanie, a tu po prostu nic.
to jest poczatek relacji. jezeli to uczucie juz teraz wygaslo, to pozamiatane. nie da sie reanimowac tego trupa.
na Twoim miejscu przygotowalabym sie na rozstanie. tu nawet nie ma o co walczyc i nie bierz go na litosc.
Edytowany przez nuta 21 kwietnia 2019, 20:09
21 kwietnia 2019, 20:09
Zrobić krok do tyłu. Jeśli będzie chciał i mu zależy, to będzie się starał.
21 kwietnia 2019, 20:12
po tym, co powiedzial, nie narzucalabym sie, jesli bedzie chcial kontaktu z toba, to bedzie dazyl do niego, sam z siebie a nie, zebys ty wypisywala do niego i "zebrala" :) a czy ty po czasie bedziesz nadal wolna, to niech ryzykuje, skoro chce.
21 kwietnia 2019, 20:17
po tym, co powiedzial, nie narzucalabym sie, jesli bedzie chcial kontaktu z toba, to bedzie dazyl do niego, sam z siebie a nie, zebys ty wypisywala do niego i "zebrala" :) a czy ty po czasie bedziesz nadal wolna, to niech ryzykuje, skoro chce.
No właśnie od tej rozmowy ograniczyłam kontakt do minimum(kilka dni temu była) on sam inicjuje kontakt, a ja daje lakoniczne odpowiedzi. I sprowadzam wszystko do tego że porozmawiamy na żywo.
21 kwietnia 2019, 20:58
porozmawiaj z nim jutro i tyle. nie nastawiaj się na żadną z opcji, po prostu go wysłuchaj i wtedy podejmiesz decyzję, co dalej. na pewno nie baw się w jakieś gierki, "walczenia o związek" czy inne głupoty. jak nie będzie chciał z Tobą być to zwyczajnie odpuść.
21 kwietnia 2019, 21:24
Ja bym nie naciskała na niego po takim stwierdzeniu, jeśli na początku się zakochał to słabo i przeszło mu. Jak zawsze mówił mój mąż-facet już najdalej po pół roku wie czy chce być na stałe z dziewczyną.. jak kombinuje to po prostu nie wie jak się wycofać, albo jeszcze mu "wygodnie" z dotychczasowa kobietą póki nie znajdzie czegoś nowego...