- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 marca 2019, 15:00
Dziekuje za Wasze porady. Temat zamykam i i ide dalej ;)
Edytowany przez Wolfshem 20 marca 2019, 08:50
19 marca 2019, 16:13
Minutka -akurat prezentów, komplementów czy jakiegoś obiecywania gruszek na wierzbie nie było. On ogolnie jest małomówny i jak już coś powie to to robi.pewnie dlatego zaufałam. Ale fakt-on mi mize spokojnie powiedziec, ze niczego nue obiecywal
19 marca 2019, 16:15
Szukał panny do łóżka i myślał, że znalazł. Proste. Z pannami do łóżka też się czasem robi też inne rzeczy. Jak szukałaś kogoś do trwałego związku, to trzeba było szukać sobie podobnych. I iść do łóżka, jak się już jest parą, nie wcześniej. Wiek tu nie ma żadnego znaczenia.
19 marca 2019, 16:21
awokdas ależ Ty jesteś zasadnicza :) Ja chyba mam za dużo empatii i zawsze sie staram usprawiedliwiac i rozumiec innych... Troche mi juz to przechodzi, ale bardzo powoli. Chyba z reszta stąd się biorą moje zwiazkowe problemy.
Na to ograniczanie odpowiedzialam mu nawet "to sie nie boj tylko spróbuj" ale tez sie do tego nie odniosl jakos konkretniej
19 marca 2019, 16:22
Moim zdaniem powiedziałaś mu bez owijania w bawełnę, na czym Ci zależy i to jest super. On się do tego odniósł raczej mało konkretnie. Nie wiem, jakby miała wyglądać ta "walka" o związek, jak jedna strona nie wie, czego chce (albo wie, ale nie powie wprost). Nie inicjowałabym kolejnych kontaktów - może on sobie poukłada w głowie i będzie chciał spróbować, wtedy się odezwie, a może nie. Żyj dalej i bądź otwarta na nowe znajomości.
19 marca 2019, 16:27
Z ta "walka" to troche malo udanie się wyrazilam. Pomyslalam, zeby moze spotykac sie na stopie kolezenskiej (wiem ze z nim fajne rzeczy mozna robic) i go na nic nie naciskac i zobaczyc... moze faktycznie potrzebuje czasu... albo moze z czasem sie jakies uczucie pojawi (naiwne myslenie zapewne, ale jak juz mowilam-coraz bardziej otwarcie rozmawialismy) Gorzej, jesli pojawilaby sie jakas nowa "ona" ;)
19 marca 2019, 16:31
moja naiwnosc w tej relacji sie wziela z tego, ze to nie jest za bardzo typ lovelasa, jest raczej disc niesmialy w relacjach z kobietami (tak bylo na poczatku jak sie poznalismy), duzo trenuje, nie chodzi na imprezy, nawet przyjaciol nie ma za wielu. Dlatego tez mysle ze ja cos skopalam po drodze
Edytowany przez Wolfshem 19 marca 2019, 16:32
19 marca 2019, 16:39
dziwne że oni zawsze są po trudnym związku ( bo to zła kobieta była) i nie chcą się jeszcze wiązać, co oczywiście nie przeszkadza im spotykać się z kimś i chodzić do łóżka, a że są tacy czarujący, troskliwi i pomocni... pięknymi słówkami sprawiają że to ona się obwinia za to, że nie wyszło...
biedni Ci faceci zawsze. mysle, ze postawilas sprawe jasno, i dobrze. niestety jemu na czyms innym zalezalo. jak to sie mowi thank you, next.
19 marca 2019, 18:13
Dałabym sobie z nim spokój. Dał Ci jasno do zrozumienia, że oczekuje od tej relacji czegoś innego, niż ty. Skup się na sobie, zajmij tym, co sprawia Ci przyjemność a w końcu zapomnisz ;)
19 marca 2019, 18:39
No chyba dał mi do zrozumienia.. Szkoda że nie był w stanie tego powiedzieć. Byłoby mi chyba teraz łatwiej gdybym usłyszała że nie chce być ze mną zamiast "potrzebuję czasu". Żałuję że nie zapytałam wprost, pozbyłabym się od razu resztek nadziei. Teraz już tego pytania nie zadam, choć nie ukrywam, że mam ochotę. Ale nie będę się już wygłupiać. Poczekam, czy on się odezwie i zobaczymy czy chociaż na stopie koleżeńskiej coś z tego wyjdzie. Aczkolwiek pewnie byłoby lepiej dla mnie gdyby całkiem zniknął mi z życia.
Dzięki dziewczyny. Troche pomogłyście mojej nadziei umrzeć :) Im szybciej sie jej pizbede tym szybciej odżyję na nowo