Temat: Gapi sie

Od pewnego czasu kiedy spotykam dawnego znajomego kolege z dawnej pracy on dziwnie sie zachowuje.

Mianowicie , jak juz na siebie wpadniemy w miescie czy na ulicy to on stanie i GAPI sie na mnie tak perfidnie prosto w oczy.Nawet jak jego zona obok stoi. Jeszcze rok temu bylo wszystko ok , nawet jak juz nie pracowalismy razem to na ulicy mowil mi pierwszy "Czesc" czy przejezdzajac autem pomachal wesolo.Nigdy nie mielismy prywatnych kontaktow tylko sluzbowe. No i nie wiem o co chodzi.Nie dosc , ze przestal mi mowic "Dzien Dobry" to jeszcze jak stoi na przeciwko mnie to bez zadnej miny calkiem powaznie gapi sie mi w oczy i tak przeciaga z 3 sek, az to ja powiedzialam raz Czesc na co nie odpowiedzial wcale. Powtorzyla sie sytuacja kilka razy. Na moje dzien dobry nie odpowiada tylko GAPI sie tak ciagle az sie spesze(bez usmiechu , bez gniewu , bez emocji). Myslicie , ze jest na mnie zly za cos? Obrazony? Nie rozumiem tego zachowania. Teraz jak jego widze z daleka to udaje , ze nie znam bo no nie przyjemne to dla mnie sie zrobilo....

Jest tu jakis facet na sali?Moze cos doradzic?

Zona zauwazyla, ze sie gapi i zrobila mu awanture. Teraz pewnie woli Ci unikac.

Pasek wagi

a ja bym własnie przy następnej okazji podczas takiego gapienia się, zapytała czy coś się stało, ze od roku zamiast sie przywitać to się gapi i nawet nie odpowie na "cześć". Albo powie wprost, albo speszy go że zapytałaś i to on będzie Cię unikał :P Tak czy tak będziesz miała spokój. Mnie przychodzi na myśl, że ktos mu coś nagadał

Pasek wagi

Rzuc prostym tekstem "co się tak gapisz" i czekaj na reakcję.

Ja bym spróbowała zapytać jego zony

Moze ma schizofrenie

A tak poważnie to pewnie usłyszał jakaś elektryzująca plotke

Krummel napisał(a):

Rzuc prostym tekstem "co się tak gapisz" i czekaj na reakcję.

Pierwsze, co przyszło mi na myśl 8) Ewentualnie możesz nieco inaczej ubrać to w słowa, ale zadbaj, by sens pozostał ten sam. Albo go onieśmielisz, albo coś wyduka w ramach wyjaśnień, ale przynajmniej będziesz miała go z głowy.

Pasek wagi

Ale dlaczego tak się tym przejmujesz?

Krummel napisał(a):

Rzuc prostym tekstem "co się tak gapisz" i czekaj na reakcję.
To może wyjść trochę atakująco, lepiej spytać "Od pewnego czasu dziwnie się zachowujesz. Co się stało? Wszystko u Ciebie w porządku?" Jak będzie udawał, że nie rozumie, to opisać - "Mówię Ci cześć, a Ty stoisz i się zawieszasz, gapisz jak sroka w gnat." Jak będzie wiedział o co chodzi to albo spławi że nic i masz go z głowy, albo broniąc się że U NIEGO jest w porządku zacznie sugerować tę sprawę którą podejrzewa u Ciebie (ja bym z pustej ciekawości chciała znać plotki o mnie samej :-P) No i zakładając że faktycznie usłyszał jakąś plotkę będzie miał sygnał, że Ty się nie krygujesz i nie ukrywasz, więc albo nawet nie wiesz, że ktoś Cię obsmarował, albo to nie taki skandal jak mu się wydaje. I tym samym plotka tak już nie smakuje ;) Ja się kiedyś od sąsiadek takim sposobem dowiedziałam w LO, że się spodziewam dziecka z kolegą z klasy. Fajny był, owszem, ale od fajności dzieci się nie robią ot tak. Zareagowałam entuzjastyczną radością jako na cud prawdziwy, rzuciłam tekstem że matka dowiaduje się ostatnia i żeby mnie przynajmniej wtajemniczeni na poród i chrzest zaprosili, bo jak tak dalej pójdzie to je też przegapię. No, ale zrozumiałam przynajmniej czemu przez pół roku okolice zamierały i mnie obserwowały gdy wracałam ze szkoły. Myślę, że gdybym na czas wprost nie spytała o co chodzi, to po kolejnym półroczu plotka głosiłaby że ukrywam to dziecko w piwnicy. Tak że jasna komunikacja wprost, ale bez żadnej napinki w stylu "porozmawiajmy poważnie", powinna sytuację rozbroić. 

Pasek wagi

Zagrywki zonatego, ktory stara sie byc tajemniczy. Olej go. Nie radze pytac, bo co madrego moze ci powiedziec? Ze mu sie podobasz? Ze chce zdenerwowac zone? Niech spada.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.