Temat: Gapi sie

Od pewnego czasu kiedy spotykam dawnego znajomego kolege z dawnej pracy on dziwnie sie zachowuje.

Mianowicie , jak juz na siebie wpadniemy w miescie czy na ulicy to on stanie i GAPI sie na mnie tak perfidnie prosto w oczy.Nawet jak jego zona obok stoi. Jeszcze rok temu bylo wszystko ok , nawet jak juz nie pracowalismy razem to na ulicy mowil mi pierwszy "Czesc" czy przejezdzajac autem pomachal wesolo.Nigdy nie mielismy prywatnych kontaktow tylko sluzbowe. No i nie wiem o co chodzi.Nie dosc , ze przestal mi mowic "Dzien Dobry" to jeszcze jak stoi na przeciwko mnie to bez zadnej miny calkiem powaznie gapi sie mi w oczy i tak przeciaga z 3 sek, az to ja powiedzialam raz Czesc na co nie odpowiedzial wcale. Powtorzyla sie sytuacja kilka razy. Na moje dzien dobry nie odpowiada tylko GAPI sie tak ciagle az sie spesze(bez usmiechu , bez gniewu , bez emocji). Myslicie , ze jest na mnie zly za cos? Obrazony? Nie rozumiem tego zachowania. Teraz jak jego widze z daleka to udaje , ze nie znam bo no nie przyjemne to dla mnie sie zrobilo....

Jest tu jakis facet na sali?Moze cos doradzic?

Też miałam takie rozważania kiedyś. Gapi się, nie gapi, coś myśli, ciekawe co. Różnica była taka, że nie miał żony, bo.... chodziliśmy do podstawówki :) 

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

plotka ma potezna moc. Jakies 10 lat temu, chlopak ktory byl moim bardzo dobrym kolega i ktory byl bardzo zazdrosny o moj owczesny zwiazek, rozpowiedzial znajomym ze przespalam sie z chlopakiem mojej kolezanki. Zrobil to bardzo umiejetnie, bo nie powiedzial tego doslownie, a zasugerowal ze to sie wydarzylo i zasugerowal kiedy itd. Bardzo dlugo mi nikt wprost nie powiedzial o co chodzi, ale ta dziwna atmosfera w okol mojej osoby ciagnela sie kilka lat /: malo rzeczy jest z stanie mnie zdziwic. Najlepiej go spytaj o co mu chodzi.
Tylko tak jak napisalam, my nie mamy wspolnych znajomych.Nie mamy i nie mielismy kontaktow poza praca.W pracy bylo ok.On ma zone i dziecko kilkumiesieczne, ja mam meza i syna.Tyle.Nigdy o prywatnych sprawach nie rozmawialismy.Smiechy i chichy w pracy ale tez nie codziennie. Odkad z mezem czesciej w miescie bywam bo zjerzdza szybciej z delegacji to czesciej jestem w miescie i czesciej widze tego znajomego.No ale nie wiem kto i co mial by jemu na moj temat nagadac i to tak zeby przestal sie odzywac......Bo po co?

14chochol napisał(a):

Zona zauwazyla, ze sie gapi i zrobila mu awanture. Teraz pewnie woli Ci unikac.

Jego zony to ja nawet nie znam.Z widzenia tylko a ona chyba nawet nie wie kim jestem.Jak mi tak machal to nigdy zony nie bylo w poblizu.Za to moj maz byl jak dzien dobry jemu powiedzialam (bo dlaczego miala bym nie powiedziec?) i przestal odpowiadac.

nobliwa napisał(a):

Zagrywki zonatego, ktory stara sie byc tajemniczy. Olej go. Nie radze pytac, bo co madrego moze ci powiedziec? Ze mu sie podobasz? Ze chce zdenerwowac zone? Niech spada.
 

Kiedys dawno w pracy pytal sie mnie jak mi sie zyje z mezem i czy szczesliwa jestem.Odpowiedzialam ze wszystko ok.Wiec nigdy nie pytal o moja rodzine.Nie podrywal mnie, nie zaczepial etc.nie sadze , ze sie jemu podobam.Mysle , ze ktos pozadnie mi dupe obsmarowal i to tyle.Dzis widzialam jego stal na swiatlach i ja podjechalam szybko bo spieszylam sie do pracy i on popatrzyl wiec pomachalam jemu a on speszyl sie spuscil wzrok z lekkim usmiechem.NIE ODPOWIEDZIAL.niech mnie w dupe pocaluje.Tyle w temacie.Moze sam o mnie ploty rozpowiada?kto wie.

nobliwa napisał(a):

Zagrywki zonatego, ktory stara sie byc tajemniczy. Olej go. Nie radze pytac, bo co madrego moze ci powiedziec? Ze mu sie podobasz? Ze chce zdenerwowac zone? Niech spada.

No, coś w tym może być heh 8)

To czy chcesz go olać, czy zagadać po starej znajomości, to już Twój wybór.

patrz na jego buty, podobno pomaga

Narazie dziwi mnie takie nagle zachowanie,w zasadzie zaskoczona jestem bo nie wiem o co chodzi.No ale moze lepiej jak oleje kolege jednak, bo co ja mam jemu powiedziec? EJ TY co sie gapisz? Cos sie stalo etc?? Moze kiedys samo sie wyjasni

jakbym miała tak rozkminiac każdego faceta , który się na mnie patrzy..:p

Doma19 napisał(a):

jakbym miała tak rozkminiac każdego faceta , który się na mnie patrzy..:p

hehe ,jednem mnie taki kiedys obczajał ,myslałam ,ze wpadłam mu w oku ,ale okazało sie ,ze jest gejem:D;) także tak ...

Doma19 napisał(a):

jakbym miała tak rozkminiac każdego faceta , który się na mnie patrzy..:p

On sie nie patrzy a GAPI prosto w oczy trzymajac napiecie.Jak by nie wiem cos sie stalo......Jak by moze byl wsciekly ze cos na niego nagadalam:D zreszta nie wazne........

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.