- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 grudnia 2018, 18:20
W poprzednich wątkach pisałam o kłótni z facetem i o tym że się rozstaliśmy. On od piątku się nie odezwał. Zanim się pokłóciliśmy, byliśmy umówieni ze w niedzielę wieczorem jak ogarnę przygotowania do świąt przyjadę do niego i spędzimy przed świętami trochę czasu razem bo on w Wigilię wyjeżdża do rodzeństwa 300km i wraca dopiero w czwartek... teraz dookoła piękne kolędy, słowa o wybaczaniu, darowaniu win itp. a ja chodzę i płacze tak tęsknię... Myślę sobie, że może on zrobi mi niespodziankę i przyjedzie? No ale coraz bardziej tracę nadzieję, bo jest taka godzina i cały czas cisza... Raczej już nie przyjedzie :-( A może to ja powinnam schować honor w kieszeń i pojechać do niego? Tak mi źle...:-( tak sobie myślę że pokłóciliśmy się o głupotę :-(
23 grudnia 2018, 20:42
Matko połowę postów jest Twoja...
Nie szukaj sobie usprawiedliwienia. Gość kopnął Cię w tyłek a Ty chcesz się przed nim kajać? Dziewczyno troche godności i honoru dla samej siebie.
23 grudnia 2018, 20:52
Jejku ... rozumieim, ze ciezko Ci sie przyzwyczaic do nowej sytuacji, ale koles Cie kontrolowal, a sam jak tylko spytalas o cos co on robil nagminnie, to z Toba zerwal!
dokladnie - a zeby ci odechcialo sie jezdzic wyobraz sobie ze np. skoro za takie g. doszlo do rozstania to znaczy ze mu za bardzo nie zalezalo - nie wiesz z kim pisal, moze siedzi u kogos innego i dlatego nie odzywa sie. Takie jezdzenie niespodziewane konczy sie czesto niekorzystnie - moglabys zastac sytuacje ktorej wolalabys nie widziec. W poprzednim watku wszystko bylo powiedziane, musisz ten okres przetrzymac. Wiem ze nie jest latwo.
23 grudnia 2018, 20:56
tak i nagle zrezygnuje z mieszkania z mamusia, zeby zamieszkac z Toba
Prywatnosc to byl tylko pretekst do zerwania. Ale jasne, jedz - od razu padnij na kolana i przepraszaj ze zagralas w ta sama gierke co on gral przez caly Wasz zwiazek
23 grudnia 2018, 21:18
Matko kochana! będziesz głupia jak tam pojedziesz.
23 grudnia 2018, 23:46
Zaczynasz go usprawiedliwiać przed samą soba. Wmawiać sobie, że jest inaczej niż jest. Daj sobie z nim spokój. Pamiętam co o nim pisałaś. Nie spodziewaj się, że raptem będzie chciał z Tobą zamieszkać skoro na dużo mniejsze poświęcenia nie było go stać.
Dokładnie.