- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 listopada 2018, 19:21
Czy w Waszych kręgach dalej na singielki się tak mówi? Od jakiego wieku?
Mam znajomą, która sama tak siebie określa, a ma 23 lata :p Ciężko mi coś jej przemówić do rozsądku, bo sama jestem zaręczona więc przez to nie za bardzo wsłuchuje się w moje rady czy pocieszenia (bo ja "mam tak dobrze")
Znacie historie kobiet, które do tego wieku z nikim nie były a mimo to potem założyły szczęśliwe rodziny?
9 listopada 2018, 20:25
23? Przecież to podlotek :)Ludzie się łącza w pary w 30,40,50 itd. roku życia Ja mam w swoim otoczeniu głównie 40 i 50 latków i całkiem dużo świeżych par :)
40-50 lat jako kolejne związki to nic dziwnego, ale 40- 50 lat jako pierwszy związek, czy jako pierwsze małżeństwo gdy komuś na tym zależalo od zawsze, to już przechodzenie. Bo jak ktoś chce stworzyć rodzinę, to już za późno, która kobieta w tym wieku urodzi dziecko zwłaszcza zdrowe.
9 listopada 2018, 20:27
Ja mam 25, i kilka osób w rodzinie ma mnie za ,,starą,,pannę.Bez przesady gdyby miała jaką 40 na karku to mogła by się martwić,jeszcze sporo przed nią.
9 listopada 2018, 20:31
40-50 lat jako kolejne związki to nic dziwnego, ale 40- 50 lat jako pierwszy związek, czy jako pierwsze małżeństwo gdy komuś na tym zależalo od zawsze, to już przechodzenie. Bo jak ktoś chce stworzyć rodzinę, to już za późno, która kobieta w tym wieku urodzi dziecko zwłaszcza zdrowe.23? Przecież to podlotek :)Ludzie się łącza w pary w 30,40,50 itd. roku życia Ja mam w swoim otoczeniu głównie 40 i 50 latków i całkiem dużo świeżych par :)
Ja. Rodziłam w wieku 39.
9 listopada 2018, 20:39
Ja. Rodziłam w wieku 39.40-50 lat jako kolejne związki to nic dziwnego, ale 40- 50 lat jako pierwszy związek, czy jako pierwsze małżeństwo gdy komuś na tym zależalo od zawsze, to już przechodzenie. Bo jak ktoś chce stworzyć rodzinę, to już za późno, która kobieta w tym wieku urodzi dziecko zwłaszcza zdrowe.23? Przecież to podlotek :)Ludzie się łącza w pary w 30,40,50 itd. roku życia Ja mam w swoim otoczeniu głównie 40 i 50 latków i całkiem dużo świeżych par :)
9 listopada 2018, 20:43
Dla mnie stara panna to taka 50+. Co do wieku 23 i braku związku, to nie znam ani jednej, która by nikogo wcześniej nie miała.
9 listopada 2018, 20:46
Moja ciotka urodziła w wieku 40 i 43 lat i to zdrowe dzieciJa. Rodziłam w wieku 39.40-50 lat jako kolejne związki to nic dziwnego, ale 40- 50 lat jako pierwszy związek, czy jako pierwsze małżeństwo gdy komuś na tym zależalo od zawsze, to już przechodzenie. Bo jak ktoś chce stworzyć rodzinę, to już za późno, która kobieta w tym wieku urodzi dziecko zwłaszcza zdrowe.23? Przecież to podlotek :)Ludzie się łącza w pary w 30,40,50 itd. roku życia Ja mam w swoim otoczeniu głównie 40 i 50 latków i całkiem dużo świeżych par :)
Moja babcia rodzila po 40tce dwoje dzieci, w tamtych czasach to bylo napewno dziwne. Dodam, ze babcia nie byla brzydka ani garbata, wyjechala ze wsi (bo nie bylo miejsca w domu a nie kochała żadnego, zeby sie hajtac), przyjela sie do pracy,pravowala ciezko, m in jako murarka (odbudowywanie po wojnie) i tak zlecialo.
Dla mnie stara panna jest kobieta w okolicy 40tki. O ile tak sie jeszcze mowi :P
Edytowany przez 9 listopada 2018, 20:47
9 listopada 2018, 20:49
mam przyjaciółkę po 30 i ona na siebie mówi "stanu wolnego" albo "do wzięcia" ale absolutnie nie mówi że jest singielka czy stara panna.
9 listopada 2018, 21:04
ja poznałam męża jak miałam niecałe 25 lat. Wcześniej nie miałam nikogo poważnego - takie "związki" na miesiąc czy dwa i żadnego z tych chłopaków nie przedstawiałam rodzinie. Dla nich byłam wiecznie samotna a babcia od kiedy skończyłam 18 lat mówiła mi w oczy, że jestem starą panną bo ona w moim wieku miała już męża i dziecko :P O ile babci docinki brałam z przymrużeniem oka (wiadomo inne czasy) o tyle łatka tej co nikogo nie ma (bo pewnie brzydka, gruba, zrypana z charakteru czy co tam jeszcze o mnie gadali w dalszej rodzinie) była trochę wkurzająca. Bo w sumie miałam kilku facetów, ale nie było to nic poważnego, więc nie widziałam powodu aby przedstawiać ich komukolwiek. No tak mam i już :P Z mężem chodziłam z pół roku zanim został przedstawiony moim rodzicom :P W każdym razie męża poznałam jak miałam 25 lat a hajtneliśmy się jak miałam 28. W wieku 29 i 32 lat urodziły nam się dzieci. Wydaje mi się, że był to dobry wiek DLA NAS. A co inni robią ze swoim życiem to w sumie nic mi do tego tak samo jak nic im było do mojego życia:)