Temat: Wyjazd faceta za granice

Jestem w związku prawie 2,5 roku z facetem 10 lat starszym . Mimo to dobrze sie dogadujemy . W nd zdecydował sie na wyjazd do Niemiec z kumplami aby zarobić żebyśmy mogli zamieszkać razem . Tu niestety nie zarobi sie tyle aby sie ustataktować . Wyjechał na 2tyg i boje się że mnie tam zdradzi :( jestem strasznie uprzedzona do facetów patrząc na swoich ex, rodzine, znajomych.. W dzień wyjazdu widzieliśmy sie chwile, przytulił mnie mocno i płakał .. Mi też łzy poleciały ;( dzwoni do mnie, pisze ale ja i tak sie boję że mnie tam zdradzi . Jak myślicie czy wytrzyma te 2 tyg ? Któraś ma bądź miała faceta który wyjechał zarabiać ?

Raczej na pewno zdradzi. A może już to zrobił. Jeśli ktoś to zrobi raz, to ma bank powtórzy. I nie przyzna się. Współczuję.

wyluzuj facet nie musi jechać zagranice by Cię zdradzić 

jak nie wytrzyma 2 tygodnie to i na miejscu by Cie zdradził.

A z czego wynikaly jego zdrady? Mam kolege, ktory byl 10 lat zonaty i zdradzal swoja byla (malzenstwo zeby zadowolic rodzicow), teraz jest z kobieta 4 lata, 2 lata po slubie i mowi, ze nigdy nie zrobil by czegos przez co moglby ja stracic, bo to jest dopiero prawdziwa milosc. Moj maz mnie zdradzal, ale ten zwiazek, to byla straszna pomylka, powinnismy byli to zakonczyc kilka lat wczesniej, bez dramatow. Absolutnie nie usprawiedliwiam zdrady i uwazam to  za obrzydliwosc i tchorzostwo, ale uwazam, ze jak ktos zdradzal jednego partnera, to nie oznacza, ze bedzie zdradzac kolejnych. Nie wszystkich kocha sie tak samo.

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

A z czego wynikaly jego zdrady? Mam kolege, ktory byl 10 lat zonaty i zdradzal swoja byla (malzenstwo zeby zadowolic rodzicow), teraz jest z kobieta 4 lata, 2 lata po slubie i mowi, ze nigdy nie zrobil by czegos przez co moglby ja stracic, bo to jest dopiero prawdziwa milosc. Moj maz mnie zdradzal, ale ten zwiazek, to byla straszna pomylka, powinnismy byli to zakonczyc kilka lat wczesniej, bez dramatow. Absolutnie nie usprawiedliwiam zdrady i uwazam to  za obrzydliwosc i tchorzostwo, ale uwazam, ze jak ktos zdradzal jednego partnera, to nie oznacza, ze bedzie zdradzac kolejnych. Nie wszystkich kocha sie tak samo.

Też tak myślę

bialapapryka napisał(a):

Kurde, bez przesady. To Tylko dwa tygodnie. Poza tym powinnaś mu ufać jeśli myślisz o nim poważnie. I co to w ogóle za zdanie "czy wytrzyma"?  A co to on jakieś zwierzę jest, ze się od razu na pierwszą lepszą rzuci? Myślę, że gdyby chciał Cię zdradzić to nie wyjeżdżałby za granicę. To można zrobić prawie wszędzie, przecież nie spędzacie ze sobą 24h na dobę. 

dokładnie....

Asica94 napisał(a):

Czy zasłużył hmm .. Miał żonę i z tego co wiem zdradzał jak i inne swoje byłe . Tyle że to było lata temu . Sam mi powiedział o tym żebym sie nie czepiała gdyby ktoś kiedyś mi mówił o jego przyszłości ... 

aha, no to już wszystko wiadomo :/ to sorry, ale skoro zdradza każdą z którą jest to zmieniam zdanie :/ zdradził raz, drugi, trzeci... jak widać przychodzi mu to dość łatwo skoro potrafił każda partnerkę zdradzac na prawo i lewo.
w takim razie skoro masz złe doświadczenia przez ex, który też Cię zdradzał to dziwię się, ze w ogóle weszłaś w ten związek ;/ 

Ja to nawet nie będę roztrząsała czy zdradzi, czy nie, czy może zrobi salto do tyłu z chomikiem w ręku.

Ewidentnie nie masz do niego zaufania, a mimo wszystko decydujesz się na zamieszkanie z nim. Czy to w ogóle ma sens?

FabriFibra napisał(a):

A z czego wynikaly jego zdrady? Mam kolege, ktory byl 10 lat zonaty i zdradzal swoja byla (malzenstwo zeby zadowolic rodzicow), teraz jest z kobieta 4 lata, 2 lata po slubie i mowi, ze nigdy nie zrobil by czegos przez co moglby ja stracic, bo to jest dopiero prawdziwa milosc. Moj maz mnie zdradzal, ale ten zwiazek, to byla straszna pomylka, powinnismy byli to zakonczyc kilka lat wczesniej, bez dramatow. Absolutnie nie usprawiedliwiam zdrady i uwazam to  za obrzydliwosc i tchorzostwo, ale uwazam, ze jak ktos zdradzal jednego partnera, to nie oznacza, ze bedzie zdradzac kolejnych. Nie wszystkich kocha sie tak samo.

ja uważam, że do zdrady trzeba mieć po prostu wyjątkowo perfidną osobowość. nie każdego stać na coś takiego i takie "predyspozycje" na pewno są niepokojące. wielu facetów nie zdradza z powodu braku uczuć w związku, a dla urozmaicenia sobie życia seksualnego.. nawet pomimo miłości do partnerki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.