- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
3 kwietnia 2011, 23:30
dla mnie to smierdzi na odleglosc.. dziewczyna sama napisala ze nie zabrania mu kontaktow tylko niepokoi ja to ze on sie z tym kryje. gdyby nie mial czegos na sumieniu i byl szczery, nie robilby tego. a tak ona z nim porozmawia powaznie a on jej nawciska wlasnie takich kitow w stylu, ze bal sie jak na to zareaguje i nie chcial jej denerwowac. przerabialam to, nie uwazam, ze kazdy facet jest taki sam ale ja juz dosyc sie wycierpialam i nie mam zaufania do facetow
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
3 kwietnia 2011, 23:32
my nie jesteśmy razem kilka dni tylko sporo dłużej obserwuję to od długiego czasu stwierdziłam tylko tyle że on nachalnie do niej pisze (nie przepuszcza okazji jak jest dostępna), że kasuje wiadomości, nigdy nie dowiedziałam się żeby pisali o czymś złym w stylu kochanie bla bla tylko normalnie po kumpelsku, poza tym spełnił ostatnio jej prośbę mimo że ja nie chciałam żeby tak zrobił i dowiedziałam się dopiero po tym jak sama o to zapytałam :/
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
3 kwietnia 2011, 23:37
i przerabiałam już nawet to że zrobie na złość - bo ogollnie to z dwoma byłymi utrzymuję kontakt ale to w sumie takie zwiazki były chyba tydzien czasu i on dobrze o tym wie ( ale z nimi to naprawde pisze raz na dwa tygodnie), z dwoma innymi byłymi nie utrzymuję kontaktu - z jednym byłam trzy i pol roku a z drugim kilka miesiecy (ale moj obecny jest bardzo o niego zazdrosny) poprosilam kolezanke zeby pisala cos do mnie w imieniu tego z ktorym bylam kilka miesiecy i tak tez sie stalo (dowiedzial sie o tym i sie na mnie wkurzyl powiedzialam mu ze on mi to robi od wielu miesiecy codziennie) nie odzywal sie a jak juz zaczelismy gadac to powiedzial ze kiedys mowilam ze mam w dupie bylych powstala sprzeczka i na tym sie skonczylo :/
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
3 kwietnia 2011, 23:39
tak kochana tylko ze moje paranoje nie wynikaja ot tak to jest spowodowane ze pare razy go sprawdzilam i zawsze wyszlo na moje np ze pisal i skasowal albo ze pisal i skonczyl sekunde wczesniej zanim wyszlam - to poprostu stracone zufanie i po co pieprzy ze teskni jak wracam z pracy i siedzi przy kompie i ani mysli sie oderwac
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
3 kwietnia 2011, 23:41
ale ty tez bez sensu dajesz sie w to wciagac i wymyslasz prowokacje. dla mnie dasanie sie na siebie czy jakies gierki nie maja sensu. mieszkacie razem, wiec pewnie jestescie juz ze soba sporo. dla mnie zawsze najlepszym rozwiazaniem jest szczerosc i rozmowa, wtedy wiesz na czym stoisz i co masz dalej robic
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
3 kwietnia 2011, 23:44
ale nie chce sie tez narzucac... przylazlam do domu widzialam ze siedzi przy kompie nie rzucilam sie na niego z pretensjami czy cos normalnie przyszlam powiedzialam normalnym glosem heja i wzielam swojego laptopa sprawdzilam co mialam sprawdzic wylaczylam on caly czas przy kompie przyszlam sie przytulic on nawet nie odzwajemnil zapytalam sie czy mam sie odwalic nadal normalnym glosem zasmial sie powiedzial normalnym glosem nie trzymal mnie za reke zapytalam czy ma zamiar siedziec przy kompie zapytal sie czemu pytam juz sie troche wkurzylam i powiedzilam ze jak ma zamia mnie olewac to ide spac i tyle koniec rozmowy ja siedze w pokoju nr 1 czytam ksiazke on w pokoju nr 2 i oglada film
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
3 kwietnia 2011, 23:47
tęskni a jak wracam siedzi przy kompie a jeszcze zanim wyszlam mowil ze caly czas jestem w pracy albo na uczelni i nie mamy czasu dla siebie sieczke mam w glowie juz mowi ze za malo czasu razem a jak wracam to na mnie zlewa eh ?
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
3 kwietnia 2011, 23:50
ale powiedzialam to w zartach :) i wtedy nawet troche zmiękł i złapał mnie za ręke :)
on z nią był yyyy ta nie wiem ale z pol roku cos takiego my tez jestesmy gdzies tyle
3 kwietnia 2011, 23:52
Ja na szczęście też nie mam tego problemu, bo jestem pierwszą dziewczyną mojego ;)
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
3 kwietnia 2011, 23:52
nienawidze sie narzucac a z drugiej strony tak bym chciala z nim pobyć pogadac, poprzytulac sie... :(