Temat: Tesknota

Jestem teraz w zwiazku z facetem o ktorym tu pisalam kiedys, wiecie mega mocne zakochanie podchodzace pod obsesje.

I wszystko spoko :) tylko widze ze jestesmy mocno symbiotycznii, kazda mozliwa chwile spedzamy razem.

Niby chodze do pracy teraz dorywczej, na silke, spotykam sie z kolezankamii bez niego ale on ciagle siedzii w mojej glowie. Niby cos robie a mysle o nim, przypominam sobie to jak na mnie patrzy. Tak jakby nic nie bylo wazniejsze od niego a reszte rzeczy w zyciu po prostu robie bo trzeba cos robic i nie sa one tak dla mnie wazne jak kiedys.

Najbardziej sie boje tego ze to kiedys sie skonczy, nie wiem on znajdzie sobie kogos innego albo umrze. Ja sie wogole strasznie o niego boje, boje sie jak wsiada do auta, ciagle sie boje ze cos mu sie stanie.

Macie podobnie? Napiszcie?

ja jestem z mężem 9 lat i nadal najbardziej na świecie boje się tego , ze umrze przede mną i będę musiała żyć bez niego . Mam swoje życie , firme , pasje , jednak on dla mnie jest absolutnie najważniejszy. Jest nieodłączna częścią mnie . Jak przychodzi godzina , kiedy z reguły widzimy się po pracy a coś wypadnie ( jego delegacja, mój dłuższy wyjazd do przyjaciółki) to nie wiem co ze sobą zrobić . Nie potrafię zasypiać bez niego ( pierwsza noc jest zawsze nieprzespana). Noe widzę w tym nic złego. Kocham go na zabój 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.