- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lipca 2018, 11:51
Jako że ostatnio powróciłam do gry i rozpoczynam randkowanie, mam wątpliwości, co do miejsca pierwszego spotkania z chłopakiem z netu. Czy na pierwszą randkę spotkanie w parku jest ok? (na kawę do knajpy nie chcę się umawiać). Czy jednak park to taka miejscówka gimbazy? Gdzie Wy się zwykle umawiacie na randkę z neta? z no i jak się ubrać? jeansy będą ok? Nie chcę wyjść na desperatkę, ale też pokazać że się postarałam i te jeansy takie "zwykłe" mi się wydają za zwykłe. Obcas odpada, w parku alejki nieutwardzone.
Czy zawsze wymieniacie się zdjęciami przed spotkaniem, czy zdarzają się spotkania bez wcześniejszych zdjęć?
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie i rady, a i ile zwykle trwają wasze pierwsze spotkania chłopaków z neta?
Edytowany przez mimiiii 12 lipca 2018, 13:27
12 lipca 2018, 23:30
kiedys umowilam Sie z kolesiem z neta-widzialam jego fotke I pomyslalam,czemu nie?
I wlasnie...na samym poczatku juz go nie rozpo,nalam , bo jak Sie okazalo,fotka byla z conajmniej 10 lat stara,koles 30 kg ciazszy I z polowa wlosow co na fotce...poszlismy do kawiarni na szybka kawe I po niecalej godzinie uciekalam gdzie pieprz rosnie
12 lipca 2018, 23:35
Mylisz się, kobiety są same bo przeszkodą są ich wymagania.
W moim przypadku możesz mieć trochę racji... Z tym ze mam poczucie jakiejś tam swojej watosci, wiem co sobą reprezentuje i ile trudu włożyłam w swój rozwój, prace nad swoim charakterem, wiem jakie wartosci cenie w sobie i innym czloeieku itp I samo to generuje we mnie jakieś tam wymagania. Ludzie zazwyczaj dobierają się w pary tak żeby im było łatwiej iść przez życie. Chciałbyś być z kims kto cię w jakiś sposób ciągnie w dół tylko dlatego ze cie chce? Ja nie. Dlatego uważam ze reprezentując sobą jakiś poziom nie ma nic złego w posiadaniu wymagań
13 lipca 2018, 00:52
Ja tam poszłabym na kawę. Park no w sumie też, ale jednak kawa to jakieś tam zajęcie, w parku tak w sumie usiąść na ławce można, albo spacerować, ale chyba jednak lepiej na spokojnie przysiąść. Byłam na pierwszych randkach (wszystkie z neta) w parku, w barze, na spacerze, raz odbierałam gościa z dworca i byliśmy na spacerze i w herbaciarni. Z moim chłopakiem też poznaliśmy się przez net, przeszliśmy się po mieście i zabrał mnie na sushi. Co do zdjęć - może hardcore, ale nigdy nie prosiłam o fotki, umawiałam się często kompletnie w ciemno. Najzabawniejsze, jak napisał do mnie gość z pokrewnego kierunku studiów, powiedziałam, żeby po mnie przyszedł i poszliśmy na spacer i do baru przy akademiku. Nooo, niezbyt mi się spodobał, chociaż najmniej podobało mi się to, że kompletnie nie mieliśmy o czym gadać.
Potem miałam już dodane zdjęcie w profilu, bo i tak prawie każdy dopytywał.