Temat: Wiek, a związek

W jakim wieku znaleźliście swoją drugą połowę? Gdzie się spotkaliście?

Mając 25 lat i będąc samemu są szanse na zalezienie drugiej połowy czy raczej pozostaje staropanieństwo tylko? :P

I czy to "dziwne", że dotrwało się tego wieku bez związków na swoim koncie?

Ja miałam 27 lat jak poznałam mojego męża. Moja przyjaciółka poznała swojego partnera, z którym ma teraz dwoje dzieci, w wieku 32 lat. Nigdy nie wiadomo, co nam los przyniesie. Najważniejsze, żeby na siłę nie wiązać się z kimś nieodpowiednim, byleby tylko mieć partnera.

Pasek wagi

Ja poznałam tego jedynego majac 32 lata i to na Badoo :) A okazało się, że mieszka 2 przecznice ode mnie. Szukałam daleko, a znalazłam w zasięgu ręki. Obecnie już jest moim mężem i staramy się o dziecko. Teraz mam 34 lata a on w sierpniu skończy 36 lat :)

ja miałam 19, on 23 jak się poznaliśmy. Rocznikowo 20 i 24 jak zaczęliśmy być razem. Wczoraj minęło nam 4 lata jak jesteśmy razem. Obserwując znajomych dookoła to każdy kogos ma, ale nie zawsze są to szczęśliwe związki. Lepiej poczekać na odpowiednią osobę :) nie ma co się łamać 

21 lat, jesteśmy razem rok i pewnie już razem zostaniemy :P 

Ostatnio widzę dużo wolnych w wielu 25-30 lat, nie wiem skąd to wynika. Może ludzie nie chcą pracować nad związkiem i wolą go zakończyć zamiast włożyć trochę wysiłku i tak skaczą z kwiatka na kwiatek a może odwrotnie- są bardziej dojrzali i nie chcą wchodzić w byle co i szukają kogoś naprawdę odpowiedniego. Nie mnie oceniać, w każdym razie w moim towarzystwie jest sporo wolnych osób przed 30 więc nie uważam że to jakieś wyjątkowe :P

Ja miałam 23 :)

Pasek wagi

poznaliśmy się w wieku 16 lat. Teraz mamy 22 i 23 a w tym roku ślub :)

21 lat kiedy poznałam męża . 

25 lat to niedużo 

Miałam 19 lat, on też, spotkaliśmy się na 18-tych urodzinach mojego kuzyna. Ale wiele moich przyjaciółek poznało swoje drugie połówki dopiero w okolicy trzydziestki, więc nie martw się.

polihymnia napisał(a):

21 lat, jesteśmy razem rok i pewnie już razem zostaniemy :P Ostatnio widzę dużo wolnych w wielu 25-30 lat, nie wiem skąd to wynika. Może ludzie nie chcą pracować nad związkiem i wolą go zakończyć zamiast włożyć trochę wysiłku i tak skaczą z kwiatka na kwiatek a może odwrotnie- są bardziej dojrzali i nie chcą wchodzić w byle co i szukają kogoś naprawdę odpowiedniego. Nie mnie oceniać, w każdym razie w moim towarzystwie jest sporo wolnych osób przed 30 więc nie uważam że to jakieś wyjątkowe :P

Też mam takie wrażenie. Poza tym nie każdy czuje taką samą potrzebę budowania związków, zakładania rodziny. I pewnie w odpowiednim momencie twojego życia pojawi się ktoś szczególny. 

Miałam 19 lat, poznaliśmy się na sylwestrowej imprezie u wspólnych znajomych. Co do ewentualnego staropanieństwa w wieku 25 lat to bym się nie bała i nie panikowała. Z tego co obserwuję wśród znajomych to bardzo wielu osobom w tym wieku się sypią związki i są znowu na etapie szukania partnera. W sensie skończyło się studenckie życie, zaczęła się praca, często samodzielne mieszkanie we dwoje i wtedy powychodziły zgrzyty. Natomiast brakiem jakiegokolwiek (nawet przelotnego) związku na koncie w tym wieku bym już była zaniepokojona. Mając się umówić na randkę pewnie bym się zastanawiała w czym problem - w tym, że ktoś miał pecha i nie spotkał do tej pory nikogo sensownego, czy w tym że jest jakoś super zamknięty w sobie/introwertyczny/wybredny do potęgi. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.