- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2018, 17:51
Pytanie za 100 pkt.
Jak wejść w związek skoro 99% kobiet nie chce niższego faceta.
Po prostu jak to zrobić?
Mój ojciec jest niższy ode mnie i też był sam, aż w końcu wyswatali go z moją matką. Też twierdził, że go nikt nie chciał i wziął to co się nawinęło.
Ma on około 155-160.
Skoro prawie żadna nie chce niskiego faceta to chyba muszę kupić żonę z Filipin. Nie widzę innego wyjścia.
Rozmawiałem o tym z kumplami. Powiedzieli, że marudzę. Ale zaraz po tym, że jestem kurdupel.
Rozmawiałem z koleżankami. Powiedziały, że głównym powodem jest mój wzrost, bo nie znają kobiety którą pociąga facet 165 cm.
I co ja mam zrobić? Nigdy nawet nie trzymałem dziewczyny za rękę. Rodzi to frustrację. I tak nabawiłem się kompleksów, ale dlatego bo jestem mieszany z błotem od 0ówki. Bo jestem mały.
Nie dość, że niski to ektomorfik. I nie mogę przybrać na wadzę.
Kiedyś pracowałem w taki miejscu, że nie robiłem nic prawie tylko siedziałem i jadłem. I po 3 miesiącach jedzenia pizzy prawie codziennie. Przytyłem 1kg.
Poszedłem na siłownie. Zalecana dieta na masę dla mnie to 5000-6000 kcal dziennie.
Próbowałem. Po miesiącu wysiadł żołądek.
Czyli nie będę większy.
Reszta moich przymiotów jest bez znaczenia bo nikt nawet nie zwróci na mnie uwagi. Chyba, że się podpalę jak ten pajac pod pałacem.
No ale spróbujmy.
Poczytałem już cały internet na ten temat. Popytałem się koleżanek, by z okrutną szczerością powiedziały prawdę.
I o dziwo nie odrzucam z wyglądu, charakteru czy obycia. Czyli sprawa wraca do 1 cechy. Mogę wam wysłać zdjęcie na priv.
Wiele głosów jest takich, że niski musi nadrabiać czymś innym. Nigdy w życiu o nikim tak nie pomyślałem. Że musi czymś nadrabiać by wpasować się w kanon. Jest taki, jaki jest i tyle. Natomiast nie milkną echa, że jak jestem niski to muszę czymś nadrobić. No kurde. Mam być 1 osobą na Marsie żeby kobiety zaczęły mnie zauważać?
A co w przypadku osób, które nie mają czym nadrabiać? Co z nimi. Skazane na samotność do końca życia. To może od razu odświeżmy parę piecy i pozbądźmy się ich? Skoro nie znajdą 2 półówki, nie spłodzą dzieci. Będą obciążeniem dla systemu. Po co w takim razie żyją skoro według ogółu społeczeństwa to osoby wybrakowane.
Widzicie ja wiem jak jest. Godzę się na to. Całe życie sam spoko. Jak tak ma być to nic z tym nie zrobię.
Ale jak gdzieś widzę stwierdzenie, że niski facet musi czymś nadrobić to mam ochotę zajebać taką osobę.
I oto raczej chodziło "Elektrycznemu", który mocno przewija się w podobnych wątkach. (faktycznie przesadza w tym kierunku, a mógłby się skupić na czym innym :P).
Chodzi o coś na kształt waszego równouprawnienia.
Skoro wysoki facet ma +20 na start za wzrost. To niski też ma mieć +20 na start za wzrost.
Przecież to analogiczna sytuacja z jaką walczą feministki.
Jeśli mężczyzna na stanowisku X zarabia kwotę Y, to analogicznie kobieta na tym samym stanowisku powinna zarabiać kwotę Y a nie Y -20.
Dlatego moim pytaniem jest jak zdobyć dziewczynę jeśli na starcie moje zadatki na partnera są takie same jak u innych, tylko mniejsze ? hahahaha
30 stycznia 2018, 12:40
Jeśli masz 165cm to nie jest źle. Wiele jest kobiet mających 160cm (sama mam tyle) i niższych.
Kiedyś byłam zakochana w swoim kumplu ze szkoły, choć z wyglądu nie był najprzystojniejszy a wzrostem był niemal równy ze mną. Pociągała mnie jego osobowość i to, że był bardzo dobry w nauce.
A teraz np. jako, że jestem fanką oglądania skoków narciarskich i gdyby ktoś zapytał się mnie o najprzystojniejszych skoczków to na bank wymieniłabym Junshiro Kobayashiego... 166cm...
30 stycznia 2018, 12:47
mysle, ze z takim charakterem nawet 180cm nie pomoze.....
Moj brat jest niski i przez lata byl chudzielcem. Silownia+dieta i w ciagu kilku lat zrobil sie z niego kawal chlopa. Ale czy chudy czy przypakowany, nie mial problemu z laskami i to wyzszymi od siebie.
Moj obecny chyba by wolal byc wyzszy, ale jest moim idealem:)
Oczywiscie, najlatwiej zamknac sie w domu z komputerem i narzekac ma babskim forum jakie te baby sa zle i niedobre.
30 stycznia 2018, 13:47
Szczerze ciezka sprawa... Niestety zycie nie jest fair, jedni sie rodza niscy, inni brzydcy, inni z kolei super przystojni ze wszelkimi boskimi genami. Taki swiat. I tez powiem szczerze, ze nie moglabym spotykac sie z kims nizszym od siebie. I nie robie tego spejcalnie, mysle ze to poprostu w nas sa takie instynkty. Wydaje mi sie jednak, ze nie kazda dziewczyna taka jest. Znam kilku nizszych kolegow, ktorzy jakos maja dziewczyny/ zony. Jasne mzoe byc trudniej, ale najgorsza rzecz jaka mozesz zrobic to sie na tym skupiac. Zapewne to Ci odejmuje pewnosci siebie i w tym jest glowny problem. Badz pewny siebie!!! Nie martw sie o to, nie mysl o tym, badz pewny siebie, a trafi sie nie jedna dziewczyna, uwierz mi!
3 lutego 2018, 13:53
no niestety selekcja naturalna u ptaszkow tez tylko jeden najpiekniejszy samiec zaliczy haha kiedys ogladalam dokument i samice ptaszkow sa bezlitosne, wszytskie wybiora najlepszego genetycznie mimo ze inni samce tez sie staraja, one maja to gdzies i jeden samiec zgarnia 5 sikorek, takie zycie ;-) i przypomnialo mi sie jeszcze cytat z teorii wielkiego podrywu big bang theory Penny sie pyta Leonarda dlaczego wszyscy mezczyzni nie sa tacy jak on a on odpowiada 'bo wtedy nasz gatunek by nie przetrwal' haha :-D a tak powaznie to polecam portale randkowe
14 lutego 2018, 19:22
Jestem na kilku portalach i co nawet nie mam odwagi napisać do kogoś. Tylko sznur pozostaje w takiej sytuacji.
16 lutego 2018, 19:30
"Mój ojciec jest niższy ode mnie i też był sam, aż w końcu wyswatali go z moją matką. Też twierdził, że go nikt nie chciał i wziął to co się nawinęło"
Jak masz tak się ożenić to lepszy sznur, szkoda żebyś dziewczynie życie marnował
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">
Edytowany przez 16 lutego 2018, 19:32
19 lutego 2018, 12:41
Jest bardzo blisko do tego. Myślę że 30 nie dożyje.
Nawet mam plan. Kupić broń wejść do jakiegoś klubu dla kobiet i zacząć zabijać. Przynajmniej skoro się mną nie interesują to będą się bać.
19 lutego 2018, 15:13
Jest bardzo blisko do tego. Myślę że 30 nie dożyje. Nawet mam plan. Kupić broń wejść do jakiegoś klubu dla kobiet i zacząć zabijać. Przynajmniej skoro się mną nie interesują to będą się bać.
Panie Pustogłowy, powinieneś jak najszybciej zgłosić się na leczenie.
...
Choć kobieca intuicja mówi mi, że któraś z użytkowniczek Vitalii robi sobie niezłe jaja :D