- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 345
16 marca 2011, 23:51
Witam :)
Ciekawi mnie wasza opinia na pewien temat, otóż co sądzicie, i jak odbieracie związek dwóch osób z których jedna jest "piękna" druga zaś nie grzeszy urodą ? Wg. mnie to nie ma znaczenia jak ktoś wygląda,czy jest rudy, piegowaty czy też czarnowłosy etc. Dla mnie ważniejsza jest osobowość i charakter , choć czasem spotykam się z opiniami ludzi którzy doszukują się w takich związkach tego że ta "ładniejsza" osoba jest z tą drugą dla pieniędzy lub innych korzyści . Ja znam wiele takich związków a wy ? Co o tym myślicie ?
Edytowany przez ..aalexandraa.. 16 marca 2011, 23:52
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
17 marca 2011, 01:20
pary ładna - ona, brzydki - on znam masę, ale pary o odwrotnej kompilacji nie znam i nie wierzę, że obiektywnie mogą powstać, trwać i przetrwać bez dodatkowego bodźca np. kasy/prestiżu/nacisków ze strony rodziny...
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
17 marca 2011, 07:21
co do tych korzyści to może jeśli nie chodzi o kasę to bardziej o swoje podkreślenie tego że jest się ładnym. Tylko nie zawsze to wychodzi na dobre. Facet brzydszy od kobiety staje się często bardzo zazdrosny bo boi się ładniejszej konkurencji i tego że ona prędzej czy póżniej odejdzie od niego. Chyba że on jednak czuje się pewnie i nie zawsze Ci brzydcy ( choć dla mnie każdy jest ładny tylko na innym własny sposób) mają kompleksy. Sama byłam w związku z chłopakiem, który uważał że mu się trafiła piękna i zgrabna sztuka ( to oczywiście jego słowa nie moje, ja uważam że troszkę przesadzał), a on z brzuszkiem i urody średniej ( choć dla zakochanej dziewczyny facet jest najładniejszy) i niestety dobrze w naszym wykonaniu się to nie skończyło, bo był wiecznie zazdrosny. Myślę że nie ma reguły na piękno i najważniejsze żeby dwie osoby się z sobą dobrze czuły. Ja teraz mam chłopaka który nadaje na tych samych falach, zawsze chciałam bruneta z dołeczkami w policzkach i mam go
Mnie się bardzo podoba a innym nie musi koniecznie i nawet dobrze hehe
Uważam że takie związki piękna brzydki lub odwrotnie są realne i często mają swój byt na dobre i złe.
W końcu uroda kiedyś przemija a człowiek zostaje.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 233
17 marca 2011, 07:34
Bywa naprawdę różnie... Znam wiele osób co jak pisałaś są dla kasy lub dla ładnego samochodu ale z reguły takie związki nie trwają długo ;)
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
17 marca 2011, 08:04
> jest takie powiedzenie, z którym ja zawsze się
> zgadzałam - "kobieta ma być tylko trochę brzydsza
> od faceta, a męzczyzna tylko trochę ładniejszy od
> diabła".
Mężczyzna powinien być tylko troszkę ładniejszy od diabła, a panna tylko trochę brzydsza od anioła. - tak powinno byc
- Dołączył: 2010-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3664
17 marca 2011, 08:37
mi sie wydaje ze raczej kazdy przystojny facet chcialby miec ladna dziewczyne i na odwot
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
17 marca 2011, 08:59
Często w autobusie przypadkowo podsłucham rozmowy jakiś nastolatek i raz padło stwierdzenie (przy okazji obgadywania kogoś", że "ten X jest taki przystojny, a ta jego Y taka brzydka... Jak on może z taką być". Ale to tylko w kwestii patrzenie niektórych niedojrzałych jeszcze dziewczyn.
Osobiście uważam, że wygląd nie liczy się kompletnie; wiele razy widziałam i znałam pary, gdzie młodzi bogowie mieli za dziewczyny jakieś zwykłe szare myszki i takie, gdzie ekstra laski pokazywały się z nikim takim wybitnym, a szalały za nimi, że brak słów. Również nie uważam, że są takie osoby, które można nazwać brzydkimi... Ewentualnie mało urodziwymi, ale jak już parę dziewczyn wspomniało- wszystko da się odpicować :)
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
17 marca 2011, 09:29
"ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż każdy ma inną definicję piękna i - co ważne - różnego rodzaju fetysze.
"
Bardzo dobrze powiedziane;) Np ja lubię takich, co wg innych są "brzydalami":D
A takich związków właściwie nie znam...
17 marca 2011, 10:06
ja tam lubię brzydali. ostre rysy, za duży nos - fine with me. najważniejsze, żeby był zadbany, miał sławetne 'to coś', co dla mnie osobiście jest błyskiej inteligencji w zawadiackim spojrzeniu.
wkurza mnie stwierdzenie 'taki przystojny a ona brzydka!' albo na odwrót - ludzie powinni się ogarnąć. szczególnie zazdrosne kobiety, którym też wiele do modelowej urody brakuje.
17 marca 2011, 10:12
Osobiscie znam swoja wartosc i wiem, ze wiele facetow szaleje na moim
punkcie, kiedys to wykorzystywalam, hmn..tak w wieku 16 lat ;)
Chciałam mieć tylko przystojnych facetów, których będą mi moje koleżanki
zazdroscic, ale strasznie sie na nich przejechalam. Zazwyczaj Ci ktorzy
sa dosyc przystojni nie maja NIC w glowie. Teraz szukam facetow, ktorzy
odpowiadaja mi charakterem, a co do wygladu, to hmn...nie moge sie ich
brzydzic, musza byc zadbani, nic wiecej :) Akurat tak mi się udało, że
mój obecny jest przystojnym swietnym, inteligentnym chlopakiem, ale np.
ma problemy z tradzikiem, w sumie to mial, teraz pozostały mu dosyc duze
blizny na twarzy, ale kocham go za to jakim jest :)