- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 października 2017, 08:10
Hej dziewczyny, nie wiem co mam zrobić. Jakiś czas temu poznałam pewnego chłopaka przez internet. Mieszkamy blisko siebie i on bardzo nalega na spotkanie. Pisaliśmy ze sobą i rozmawialiśmy przez telefon dwa razy. Jest naprawdę fajny, miły i dobrze się dogadujemy. Jednak zupełnie nie podoba się mi jego typ urody i troszeczkę przeszkadza to, że jest naprawdę niski. (1-2 cm wyższy niż ja czyli ma 164 wzrostu). On najlepiej spotkałby się ze mną już pierwszego dnia znajomości, ciągle na to spotkanie nalega no i aż w końcu prawię się zgodziłam. Tak jak jego charakter i osobowość jest naprawdę fajna, to wizualnie nie ma w sobie nic, co mi się podoba. Jak wspominałam ogólnie brzydki nie jest przystojny też nie, ale ma taki typ urody, który akurat mi się nie podoba. Sugerowałam mu, żeby to spotkanie było czysto towarzyskie. Mam wrażenie jednak, że on jest nastawiony 100% na randkę. Dziś do wieczora mam dać odpowiedz czy spotykamy się jutro. Pierwszy raz jestem tak niezdecydowana..
30 października 2017, 11:31
Możesz spróbować się z nim spotkać, ale jeśli po pierwszym spotkaniu nie poczujesz tego "czegoś" to daj sobie spokój. Kiedys "straciłam" 1,5 roku na związek z facetem, który nie podobał mi się wizualnie a byłam z nim tylko w powodu jego fajnego charakteru. Był taki "normalny", co mi się w nim podobało, ale na dłuższą metę to nie miało sensu. Był niski, niewiele wyższy ode mnie, nosił okulary, miał wielką głowę i wąskie ramiona... no totalnie nie mój typ, nie lubiłam z nim chodzić w miejsca publiczne. I wiem, brzmi to strasznie, ale taka jest prawda- związek bez pociągu fizycznego (nie mówie o seksie) rzadko kiedy ma szanse przetrwania.
30 października 2017, 12:21
Jeżeli ma 164 to bym sobie kategorycznie odpuściła, bo może to Elektryczny. A tak serio, też bym sobie odpuściła. Spotkałabym się z nim gdyby przyjął do wiadomości, że to niezobowiązujące, koleżeńskie spotkanie, a nie randka. Może by miał w sobie coś takiego co by sprawiło, że by mi jednak wpadł w oko i to że początkowo uznałam, że nie jest w moim typie by przestało mieć znaczenie. Może nie i udałoby się zostać po prostu przy koleżeństwie. Natomiast jeżeli on jest zafiksowany na randce i innej opcji nie widzi to bym całkiem urwała kontakt - bałabym się, że sobie coś uroi po tym jednym spotkaniu i będzie potem mnie zamęczał telefonami.
30 października 2017, 13:29
Nie idz. Uwiklasz się w jakieś obietnice , on będzie miał jakieś żale i pretensje. Ty poczucie winy. Z daleka od takich historii!!
30 października 2017, 13:41
To proste, jak on ci się nie podoba, po co się z nim spotykać? Zakończ to póki możesz. Potem nie będzie się mógł od ciebie odczepić.
30 października 2017, 14:28
Oczywiscie, ze nastawia sie na randke. Ja bym nie poszla, jezeli wogole mi sie nie podoba. Juz to przechodizlam i niestety na silke nam sie nikt nie spodoba ;/ czasem szkoda
30 października 2017, 16:09
Ja meza poznalam przez internet. Na zdjeciach wogole mi sie nie podobal. Spotkac mielismy sie czysto kolezensko, ale zaiskrzylo;) Zreszta on na zywo prezentowal sie juz zupelnie inaczej i fizycznie tez mi sie spodobal:) Nie wiem, kto mu te zdjecia na portal wybieral:P
---
Nie ciagnelabym zwiazku na sile, jesli ktos by mi zupelnie nie odpowiadal z wygladu, ale czlowieka na zdjeciach a czlowieka w swiecie rzeczywistym odbiera sie zupelnie inaczej. Byly tez przeciez historie i w druga strone, o tym, ze dziewczyny wstawialy super odpicowane zdjecia i sie chlopak nakrecal, po czym okazywalo sie na randce, ze sa wogole do tych zdjec nie podobne:P
Edytowany przez Grubbbcia 30 października 2017, 16:12
30 października 2017, 21:51
Mam nadzieję, ze dasz mu szansę i się spotkasz! Warto dawać szansę ludziom. Jak mu nie będziesz robiłą żadnych nadziei, ale nastawisz się na spędzenie miło czasu, możesz zyskać fajnego kumpla, przyjaciela, albo nawet miłość życia. Daj szansę jemu i sobie. Nie bój się, bo nic na siłę nie musisz robić.
30 października 2017, 22:33
Ja to w zasadzie nawet nie zaczynam rozmowy, jeśli ktoś mi się nie podoba. Jeśli tak jak piszesz "wizualnie nie ma w sobie nic, co mi się podoba" albo wręcz ma w sobie jakąś cechę, która mnie odpycha. Nie ma sensu tracić czasu na rozmowy, które do niczego nie prowadzą. Bo nie wiem jak Ty, ale ja znajomych nie szukam - wystarczą mi ci, których mam. W sumie może przez takie podejście wciąż jestem sama ;) No ale pewnych rzeczy nie przeskoczę - jak ktoś kompletnie mi nie leży wizualnie, to nie ma szans na nic sensownego. Nie szukam modela czy księcia, ale jednak powinno być coś, co przyciągnie, cokolwiek... Jak słyszę, że dla kogoś "wygląd nie ma znaczenia", to mi się chce śmiać w głos z tej hipokryzji.
Tak czy inaczej ze strony tego chłopaka znajomość poszła już daleko i pewnie na coś liczy. I co byś nie zrobiła, to go w pewnym sensie skrzywdzisz.
30 października 2017, 23:58
Ja to w zasadzie nawet nie zaczynam rozmowy, jeśli ktoś mi się nie podoba. Jeśli tak jak piszesz "wizualnie nie ma w sobie nic, co mi się podoba" albo wręcz ma w sobie jakąś cechę, która mnie odpycha. Nie ma sensu tracić czasu na rozmowy, które do niczego nie prowadzą. Bo nie wiem jak Ty, ale ja znajomych nie szukam - wystarczą mi ci, których mam. W sumie może przez takie podejście wciąż jestem sama ;) No ale pewnych rzeczy nie przeskoczę - jak ktoś kompletnie mi nie leży wizualnie, to nie ma szans na nic sensownego. Nie szukam modela czy księcia, ale jednak powinno być coś, co przyciągnie, cokolwiek... Jak słyszę, że dla kogoś "wygląd nie ma znaczenia", to mi się chce śmiać w głos z tej hipokryzji.Tak czy inaczej ze strony tego chłopaka znajomość poszła już daleko i pewnie na coś liczy. I co byś nie zrobiła, to go w pewnym sensie skrzywdzisz.
dla mnie wygląd nie ma znaczenia xD zero.
pomijam kwestie, które człowieka odrzucają np. brak higieny lub jakieś deformacje, upośledzenia - na to nie wiem jak bym zareagowała
oczywiście rozumiem, że masz inaczej. nie kwestionuje tego. tak piszę, dla porównania, że można też tak