- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 sierpnia 2017, 19:49
Nie jestem zdesperowana ;) tylko przykro mi,że ciągle jestem sama kiedy koleżanki wychodzą za mąż, rodzą dzieci.W poprzednim wątku napisałam kila słów o sobie. Nikogo nie skreślam, nie mam wygórowanych wymagań. Po prostu nikt się mną nie interesuje. Mieszkam w małym mieście i cały czas przebywam z tymi samymi ludźmi. Rodzina, znajomi, koleżanki z pracy. Co byście poradziły? Jeśli chodzi o internet to kiedyś masę czasy spędzałam na różnych portalach i pisałam z mnóstwem facetów głównie tak popisać na luzie więc wiem jak to działa i to raczej odpada.Dyskoteki też.
10 sierpnia 2017, 22:22
Nawet majac 35 lat na karku????szukałabym grup o podobnych zainteresowaniach, w realu i w sieci, zapisała na kurs języka, warsztaty tapicerstwa itdNa pewno nie robiłabym sobie dziecka, nawet z kimś wyplacalnym
No sama mam 35 lat, Wiec nie jestem nastolatka, która wyobraża sobie jak wyglada życie dorosłych kobiet i plecie farmazony.
10 sierpnia 2017, 22:22
Sama nie wiem. Gdybym teraz była sama, to pewnie "skończyłabym" ze swpim ukochanym kumplem co w sumie wcale nie byloby złe. ;)
nawet się zastanawialam nad tym ostatnio: co by było gdybym teraz była sama?
ja przerabialam neta kieeedyś. Moze kolezenskie znajomości są ok, ale partnera znaleźć - odpada.
igdy nie wiesz, co się zdarzy: moja znajoma poznala męża gdy ten prowadził śledztwo w sprawie napadu na nią (serio!).
ja swojego na 2gim końcu świata, w podróży.
znam wiele par ktore się spiknęły na imprezach.
kursy taneczne, siłownia, lurs językowy?
trudno tak funkcjonować planując, że się kogoś gdzieś pozna...
jeśli marzysz o dzieciach, sugerowalabym nie robić ich sobie z kimkolwoek, ale zamrozić jajeczka i owszem...
10 sierpnia 2017, 22:23
Rozumiem, ze trzymalas w pogotowiu ten filmik, specjalnie dla mnie. W koncu nadazyla sie okazja. BRAWO Ci!!! Zasniesz dzisiaj niczym zwyciezczyni co najmniej bitwy pod Grunwaldem.Miałam skomentować, ale jeszcze chwilka. Jeszcze zbieram ręce z podłogiGdybym byla Autorko w Twojej sytuacji /czytalam Twoj watek/, zrobilabym sobie dziecko z kims wyplacalnym /zeby dobre alimenty placil/ i mialabym chociaz dziecko
Edytowany przez Posterisan 10 sierpnia 2017, 22:44
10 sierpnia 2017, 22:33
przez czasopismo to osadzeni /wiezniowie/ czesto sa ;)Gdybym byla Autorko w Twojej sytuacji /czytalam Twoj watek/, zrobilabym sobie dziecko z kims wyplacalnym /zeby dobre alimenty placil/ i mialabym chociaz dziecko :) Wiem, ze to brutalnie brzmi, ale czas dla kobiety jest brutalny, a Ty wieku swojego juz nie zmienisz. Trzymam kciuki, zeby ulozylo sie po Twojej mysli :)tylko przez internet lub czasopismo. Tak ja poznałam faceta nr 1 i nr 2
Boże, co za wyrachowanie i egoizm przez ten wpis przemawia... Ja już pomijam kwestie "wypłacalności" i zaplanowanej wpadki z pierwszym lepszym kolesiem przy kasie. Ale robienie sobie dziecka, które już z założenia nie będzie mieć ojca, to... aż nie wiem, jak to nazwać...
10 sierpnia 2017, 23:33
Raczej czuję się upokorzona tym, że ktoś może pomyśleć, że damski ród jest w całości taki jak ty.Często tymi swoimi mądrościami rozwalasz na łopatki, ale dziś to przeszłaś nawet samą siebie.Rozumiem, ze trzymalas w pogotowiu ten filmik, specjalnie dla mnie. W koncu nadazyla sie okazja. BRAWO Ci!!! Zasniesz dzisiaj niczym zwyciezczyni co najmniej bitwy pod Grunwaldem.Miałam skomentować, ale jeszcze chwilka. Jeszcze zbieram ręce z podłogiGdybym byla Autorko w Twojej sytuacji /czytalam Twoj watek/, zrobilabym sobie dziecko z kims wyplacalnym /zeby dobre alimenty placil/ i mialabym chociaz dziecko
11 sierpnia 2017, 07:27
Nikogo nie skreślam, nie mam wygórowanych wymagań. Po prostu nikt się mną nie interesuje. Mieszkam w małym mieście i cały czas przebywam z tymi samymi ludźmi. Rodzina, znajomi, koleżanki z pracy. Co byście poradziły? Jeśli chodzi o internet to kiedyś masę czasy spędzałam na różnych portalach i pisałam z mnóstwem facetów głównie tak popisać na luzie więc wiem jak to działa i to raczej odpada.Dyskoteki też.
Masz ogromne wymagania, z tym co pisałaś o tym jakie relacje Cie interesują a jakie nie, też. Masz 35 lat, ja mam 40 i zdaję sobie sprawę, że możesz pewne rzeczy od 15 traktować tak samo, ale dziś to się nie sprawdza. Internet jest takim samym miejscem jak każde inne, nie ma już "wirtualnego świata", to jest świat realny, znaczący element naszego codziennego życia i... bardzo wygodny, dlatego popularny. Inna rzecz związana z tym, to rodzaj relacji i ich charakter. Jako że poznać kogoś jest bardzo łatwo, umówić się w sumie też, to ta rotacja randkowa jest znacznie wyższa niż ta, która masz w wyobrażeniu. To nie ma nic wspólnego z szacunkiem na który powołałaś się w poprzednim wątku. Pójście na kawę/piwo z facetem poznanym w internecie nie jest równoznaczne z dawaniem dupy. To jest najbardziej normalne spotkanie na świecie, to jest jak poznanie go gdziekolwiek indziej. Nie pisanie latami bez sensu, bo pisać można wszystko, tylko poznawanie i spotykanie. I wtedy na żywca decydujesz, czy warto spotkac się po raz drugi. W skrócie, żeby kogoś poznać, musisz się dostosować do świata. Oczywiście nie musisz jeśli bardzo wysoko cenisz sobie swoje sposoby na zawiązywanie relacji, ale świat nie dostosuje się do Ciebie.
Edytowany przez Cyrica 11 sierpnia 2017, 07:29
11 sierpnia 2017, 08:06
Boże, co za wyrachowanie i egoizm przez ten wpis przemawia... Ja już pomijam kwestie "wypłacalności" i zaplanowanej wpadki z pierwszym lepszym kolesiem przy kasie. Ale robienie sobie dziecka, które już z założenia nie będzie mieć ojca, to... aż nie wiem, jak to nazwać...przez czasopismo to osadzeni /wiezniowie/ czesto sa ;)Gdybym byla Autorko w Twojej sytuacji /czytalam Twoj watek/, zrobilabym sobie dziecko z kims wyplacalnym /zeby dobre alimenty placil/ i mialabym chociaz dziecko :) Wiem, ze to brutalnie brzmi, ale czas dla kobiety jest brutalny, a Ty wieku swojego juz nie zmienisz. Trzymam kciuki, zeby ulozylo sie po Twojej mysli :)tylko przez internet lub czasopismo. Tak ja poznałam faceta nr 1 i nr 2
To w koncu Rybka. Niewazne z kim, niewazne czy z milosci- wazne zeby zrobic sobie dziecko. Ciezko to komentowac. Jeszcze gdyby napisala, zeby zrobic z byle kim, ale tego faceta nie obciazac- Twoja decyzja, zeby zajsc w ciaze- jestes desperatka ktora bardzo pragnie dziecka (aczkolwiek tez slabe), jednak to co opisala Rybka to straszna perfidnosc.... Pazerny pasozyt.
Edytowany przez sacria 11 sierpnia 2017, 10:09
11 sierpnia 2017, 08:45
Przerażają mnie kobiety, które są zdolne zrobić sobie dziecko z pierwszym lepszym, tylko dlatego, żeby nie być samotne. Do tego wyciągnąć alimenty. To jest łapanie faceta na dziecko. Taka kobieta w ogóle nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie wyrządza dziecku oraz takiemu mężczyźnie. To jest wręcz podłe.
11 sierpnia 2017, 09:33
Wydaje mi się, że można kogoś poznać właśnie na kursach jak dziewczyny pisały, może masz jakieś hobby, które byś chciała rozwijać? Myślę też, że w podróży można poznać sporo ludzi, chyba jest coś takiego jak wyjazdy dla singli.. Są też szybkie randki.. A ja polecam koncerty;) zawsze się ktoś trafi z kim pogadasz
11 sierpnia 2017, 13:52
Raczej czuję się upokorzona tym, że ktoś może pomyśleć, że damski ród jest w całości taki jak ty.Często tymi swoimi mądrościami rozwalasz na łopatki, ale dziś to przeszłaś nawet samą siebie.Rozumiem, ze trzymalas w pogotowiu ten filmik, specjalnie dla mnie. W koncu nadazyla sie okazja. BRAWO Ci!!! Zasniesz dzisiaj niczym zwyciezczyni co najmniej bitwy pod Grunwaldem.Miałam skomentować, ale jeszcze chwilka. Jeszcze zbieram ręce z podłogiGdybym byla Autorko w Twojej sytuacji /czytalam Twoj watek/, zrobilabym sobie dziecko z kims wyplacalnym /zeby dobre alimenty placil/ i mialabym chociaz dziecko
Dokladnie.
Z reszta ona napisala, ze chce kogos pozanc, a nie zrobic sobie dziecko zby nie byc samotna i miec staly dochod.
To byl dosc zenujacy komentarz.