- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 grudnia 2016, 19:40
Ghhb
Edytowany przez 30 sierpnia 2022, 16:45
14 grudnia 2016, 23:30
Chcialabym miec takie problemy w zyciu...
15 grudnia 2016, 00:09
Ja mam 22 lata, właściwie to lada moment rocznikowo 23. Miałam rok urlopu dziekańskiego na studiach, więc jak wróciłam to trafiłam do nowej grupy - większosć rok młodsza ode mnie, ale są też starsi. W grupie mam około 20 osób, z czego 2 maja już dzieci, może z 6 kolejnych ma chłopaka a reszta jest sama. To naprawdę nie jest tragedia. Warto tylko pamiętać, że samo do nas nigdy nic nie przyjdzie. Trzeba wyjść do świata. Otworzyć się na nowe możliwości. Gdy ja tak zrobiłam, olałam rozpaczanie nad brakiem faceta, zaczęłam się dobrze bawic i wychodzić więcej ze znajomymi - BUM, trafił się taki chętny, że od prawie 3 lat mnie nie puszcza.
Jesteś młoda, niczym nie uwiązana, bez zobowiązań, cały świat stoi przed Tobą otworem.
15 grudnia 2016, 00:15
widocznie te nieciekawe maja cos ciekawego, o czym wiedza tylko ich faceci :)
Piszesz, ze duzo imprezujesz... Poznajesz duzo ludzi... Nie ma wsrod nich facetow? ;) Nigdy nie zagadujesz do zadnego, nie potrafisz z nimi flirtowac? Moze odbieraja Cie jak kolezanke, a nie kobiete? :p
Zauwazylam, ze chyba jestem bardzo pewna siebie. Wiesz... To czasem odstrasza facetow. Wiadomo, ze nie chodzi o plaszczenie sie przed nimi... Ale tez nie o przesadne bycie pewnym siebie
15 grudnia 2016, 00:20
no skoro jestes taka zajebista to nie wiem:)
15 grudnia 2016, 00:51
Moja znajoma do 24 roku zycia nie miala chlopaka. I szczerze nie jest mega atrakcyjna, nie jest szczupla ale za to wygadana i przesympatyczna. Los tak chcial, ze poznala w wieku 24 lat fajnego Pana M. i planuja juz slub w przyszlym roku. Wydaje mi sie, ze potrzeba czasu.
15 grudnia 2016, 01:10
Ja mam 21 lat i też nigdy nikogo nie miałam ;) i należę niestety do grupy "nieciekawych" jak to określiłaś dziewczyn, z czego sobie zdaję sprawę. Generalnie mam plan na życie już nie uwzględniający stałego związku, więc jakoś się już z tym pogodziłam :) Ale też kiedyś rozpaczałam mocno i szukałam co we mnie jest nie tak. Ale widocznie tak musiało być, nie każdemu jest pisana miłość :)
15 grudnia 2016, 07:33
ej uszy do.gory! Moja najlepsza przyjaciółka poznała swojego pierwszego chłopaka jak miała 28lat. I w lipcu biorą ślub ;)
15 grudnia 2016, 07:41
Ja swojego męża poznałam jak miałam prawie 26 lat, był moim pierwszym chłopakiem, teraz jest mężem :) Też się tym bardzo przejmowałam, że w tym wieku nie mam nikogo, ale w pewnym momencie odpuściłam i przestałam szukać. I wtedy pojawił się On i już został :)
15 grudnia 2016, 09:10
A ja Ci radzę wyluzować i przestac ciagle myslec o milosci. Im bardziej jej szukamy tym trudniej ja znalezc. Bylam w podobnej sytuacji, kolezanki były w związkach, a ja - pomimo ze do brzydkich i głupich nie należę- wciaz sama. Dopiero, gdy skupiłam sie na sobie i przestałam rozpaczliwie szukac faceta, pojawił sie ON i to on o mnie zabiegał. Mialam 31 lat.
Edytowany przez niemamtipsow 15 grudnia 2016, 09:14