- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 grudnia 2016, 13:58
1.Czy konto na sympatii to oznaka desperacji?
2.Co zrobić, gdy znajdzie nas tam ktoś ze znajomych (z pracy, czy życia) -wstydzić się?
3.Czy osoby mające wyższe wykształcenie mają szansę znaleźć tam kogoś sensownego?
ps. proszę o nie wyzywanie mnie od snobistycznych osób(itd.) przez to, że szukam kogoś z wykształceniem wyższym, jest to mój wymóg, którego nie zmienię. Pytania nie dotyczyły mojej osoby proszę to docenić.
Edytowany przez soraka 10 grudnia 2016, 17:31
10 grudnia 2016, 19:26
1. Nie, to dobry pomysł dla ludzi, którzy np. dużo pracują i nie mają czasu ani ochoty codziennie wychodzić żeby kogoś poznać, przez internet można codziennie poznać nawet parę osób.
2. Jeśli znajdzie nas ktoś znajomy to pojawia się pytanie co sam robi na tym portalu :D
3. Tak, można w preferencjach chyba zaznaczyć, że szuka się z wyższym. Jest to taka sama preferencja jak wzrost, kolor oczu etc. dlatego nie wiem dlaczego tak wiele osób tutaj się oburza, jeśli woli się np. blondynów to automatycznie oznacza, że bruneci są mniej wartościowi? Każdy ma jakieś preferencje i dziwi mnie, że autorka postu musi się komukolwiek z tego tłumaczyć.
10 grudnia 2016, 19:55
Miałam kiedyś konto na Sympatii, więc oczywiste jest, że nie mam nic do takiej formy poznawania ludzi.
Uważam, że jest to niezła okazja a przy okazji sposób na spędzanie samotnych wieczorów :)
Ale męża swojego poznałam na innym portalu :)
I jak najbardziej można tam spotkać ludzi z wyższym wykształceniem :) nawet całkiem sporo.
10 grudnia 2016, 20:16
Dawno temu na kilku tego typu portalach mialam konta. Pewnie możliwe jest znalezienie kogoś normalnego przy odrobinie cierpliwości , ale mnie szybko przytłoczyła liczba bezczelnych, zblazowanych bubli, które tam siadywały już na 100 % z desperacji.
10 grudnia 2016, 20:58
Ja ukończylam 3 kierunki studiów i jestem doktorantką UW i znalazłam tam milośćswojego zycia, również czlowieka nauki. Nie, nie ejstestesmy no lifami i nerdami -zajmujemy sie nauką bardzo na czasie. T oa propos wykształcenia.
Wiec mozna.
10 grudnia 2016, 22:19
10 grudnia 2016, 22:27
Rozumiem o co Ci chodzi z wykształceniem ale zastanów się nad tym. Poznałam przez internet swojego faceta (na okcupid), nie ma wyższego wykształcenia a jest nie tylko sto razy inteligentniejszy niż jakikolwiek inny facet jakiego znałam ale też ma sto razy większą wiedzę niż większość ludzi który znam (a jestem lekarzem więc wśród głąbów się nie obracam). Potrafił mnie kompletnie zagiąć swoją wiedzą na różnorakie tematy, w tym medyczne (sic!) cytując np badania i artykuły które czytał a w rozmowach o dietach pouczał mnie jak wyglądają biochemiczne ścieżki przemian energetycznych :P Do tego jeszcze zna się na informatyce, elektronice, programowaniu, filozofii (wtf?) i był aktywistą. Rozumiem, że chcesz mieć grube sito żeby nie rozmawiać z debilami ale nie skreślaj kompletnie kogoś tylko dlatego, że nie ma papieru który od dawna w tym kraju nic nie znaczy (pewnie sama znasz niejednego matoła który skończył studia). Z rozmowy szybciutko wyjdzie na jakim ktoś jest poziomie intelektualnym. Na okcupid chyba akurat nie ma takiego filtru ale jak sobie pomyślę, że mogłam nigdy nie poznać mojego chłopaka przez taką głupotę to aż mnie ciarki przechodzą.
11 grudnia 2016, 09:05
Według mnie to żaden wstyd, na sympatii poznałam wcześniej wieloletniego już ex partnera a teraz mojego obecnego z któym jestem też dłuższy czas, plus zawiazała się przyjaźń z kimś innym. To dawanie sobie szansy w czasach kiedy jest się naprawdę zaganianym :) Mi się spodobało i podeszłam do tego na luzie.
Co do wykształcenia, ja mam wyższe, mój partner ma wyższe i poznałam wiele osób na tym portalu, którzy byli wykładowcami, mieli własne firmy etc. Różne wykształcenie ale to nie miało to znaczenia jeżeli rozmowa się "kleiła".
Widziałam tam wiele osób z moich dalszych znajomych, z pracy ale nie nawiązywałam nigdy do tego.
Edytowany przez Nightt 11 grudnia 2016, 09:08
11 grudnia 2016, 09:47
kiedyś tak było, że "biura matrymonialne" kojarzyły się z mega desperacją itd. teraz wydaje mi się, że nastawienie nieco się zmienia i jest to po prostu dodatkowa okazja by kogoś poznać ;)
11 grudnia 2016, 09:54
Podejrzewam, że autorce tematu chodzi nie tyle, o wykształcenie, co poziom intelektualny :) Ale to dość szybko wychodzi kto, co sobą reprezentuje. Na sympatii od cholery jest kolesi którzy piszą tak, że za cholerę nie wiadomo o co im chodzi (chyba że chce im się ru**, wtedy nie mają problemow z komunikacją). Założyć konto można. Podobno komuś się udało. Mnie nie :)
11 grudnia 2016, 10:31
Dokładnie mi o to chodzi :D dziękuję, że to napisałaśa ja zgadzam się całkowicie z Soraka, wykształcenie ma znaczenie. oczywiście nie można patrzeć na ludzi tylko przez pryzmat tego jakie szkoły i jakie studia skończyli, ale sam fakt, że ktoś totalnie olał kwestię swojego wykształcenia i w dodatku nie czyni żadnych starań, by to w jakiś sposób zweryfikować nie świadczy najlepiej o danej osobie. i jak mniemam, autorce nie chodzi wcale o eliminację osób, które skończyły liceum czy technikum, ale o wykluczenie z kręgu potencjalnych partnerów osób, z którymi nie będzie miała o czym porozmawiać. nie przeczę, że można znaleźć wartościową osobę także wśród osób niewykształconych, ale z mojego doświadczenia wynika, że jest to zdecydowanie trudniejsze. nie wiem gdzie Paranormalsun dopatrzyła się stereotypowego myślenia czy - jak się wyraziła - płytkiego patrzenia na ludzi.
A ja Cie rozumiem. Oboje z mezem mamy wyzsze wyksztalcenie. A wlasciwie moj maz ma magistra z Polski, ja mam licencjat, teraz koncze cos wyzej niz licencjat a nizej niz magister w USA. Jest kilka powodow. Po 1 mamy podobne doswiadczenia na wielu plaszczyznach, zwlaszcza akademickich. Moj maz, jako inzynier, pomimo, ze ja studiuje fizjoterapie i nauki o ruchu (tak, paradoksalnie), niejednokrotnie okazuje sie dla mnie nieoceniona pomoca tak w zakresie matematyki, chemii, fizyki jak i projektow badawczych ktore prowadze, bo jest swietny z obliczen. Nie bylby i nie mialby tej wiedzy, gdyby poprzestal na nauce w technikum czy zawodowce. Dodatkowo, fakt, ze ja studiuje i on rowniez ma ukonczone studia, caly czas napedza nas oboje do podnoszenia swoich kwalifikacji, wiec i pozycja zawodowa jest lepsza. Plus jednak faktem jest, ze czesciej dzieci z rodzin, w ktorych obydwoje rodzicow ma wyksztalcenie wyzsze, rowniez osiagaja lepsze wyniki w nauce i uzyskuja takze wyzsze wyksztalcenie. I umowmy sie - malo ktory mezczyzna lubi byc w zwiazku z kobieta lepiej od niego wyksztalcona, meskie ego. A wracajac do Sympatii - ja meza poznalam na aplikacji Fun Skan w sieci Plus, fakt ze bylo to 10 lat temu, nie wiem jak wyglada to teraz bo nie interesuje sie serwisami randkowymi ;)
Edytowany przez mtsiwak 11 grudnia 2016, 10:32