- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 września 2016, 22:00
Tak sobie myślę,że w dzisiejszych czasach bycie dziewicą aż do ślubu to chyba marzenie ściętej głowy.. Już widzę minę tego chłopaka,gdy dziewczyna go o tym informuje.
Pisze to,bo jeszcze niedawno byłabym w stanie przysiąc,że nigdy tego nie zrobię przed ślubem ,bo jak to ja porządna dziewczyna, bardzo wierząca,a miałabym robić takie rzeczy? Dla mnie była by to niewybaczalna zbrodnia! Znacie cytat z ewangelii ,,Nie sądźcie abyście nie byli sądzeni' na własnej skórze poznałam znaczenie tych słów. Potrafiłam ocenić ludzi, skrytykować i chciałam wysłać ich prosto do piekła za to i wiele innych.
Teraz kiedy poznałam chłopaka wszystko mi się pozmieniało.Ja bym mogła czekać do ślubu, ale który chłop się na to zgodzi i sama bym miała na to ochotę kiedyś.Już nikogo nie oceniam. Chciała bym poznać wasze opinie i rady.
18 września 2016, 09:15
Ja przed ślubem miałam podobnie jak ty. Zanim nie poznałam mojego obecnego męża, to myślałam, ze doczekanie do ślubu przyjdzie mi bez problemów. No, nie doczekałam, ja nie wytrzymałam, mąż jakoś by przebolał, chociaż łatwo mu nie było. Niezła szkoła pokory, muszę przyznać.
Za to moi przyjaciele doczekali.
Z mojego doświadczenia i patrząc z dłuższej perspektywy - jesteśmy osiem lat po ślubie. Nasze narzeczeństwo było za krótkie, a seks zbyt szybko. Nie nauczyliśmy się spędzać ze sobą czasu ani innych sposobów na budowanie bliskości. Nadrabiamy teraz - teraz się tego uczymy. Tak, uczymy się siebie nawzajem kilka lat po ślubie... A w łóżku jest nam DUŻO lepiej niż przed ślubem, więc jakbym miała się kierować tym, co było wtedy, to nie wiem, czy bym powiedziała, że jesteśmy dopasowani. Teraz nasze pożycie jest naprawdę super.
W narzeczeństwie zwyczajnie nie umiałam nad sobą panować. Teraz bym wytrwała - bo teraz wiem, co jest naprawdę ważne.
A czystość to nie tylko wstrzemięźliwość. Bardzo fajnie ujmuje to Katechizm KK. Tylko trze ba się dokładnie wczytać w te zapisy ;) Ja je zaczęłam czytać jakieś dwa lata temu - to, co tam jest napisane bardzo pokrywa się z moim doświadczeniem.
No i śmieszy mnie trochę pogląd, ze to tylko dla faceta jest trudne wytrzymać bez seksu. Sama mam za sobą okresy (z różnego powodu) "chodzenia po ścianach"...
18 września 2016, 09:47
Ja jestem tego zdania, że seks powinno uprawiać się tylko z jedną osobą - swoim przyszłym mężem / przyszłą żoną. Nie byłabym w stanie oddać się komuś z kim nie wiążę przyszłości i z kim nie chcę być do końca życia. Wiadomo, w praktyce może wyjść inaczej np. ktoś może się okazać złym kandydatem na męża, oszustem i kłamcą, ale takie jest moje zdanie na ten temat. Nie przeszkadza mi seks przed ślubem, ale tylko z tą jedną osobą. Nie chciałabym później robić jakiegoś porównania, który był lepszy a który gorszy w łóżku (i sama nie chciałabym być porównywana z innymi kobietami), dlatego niebawem zostanę żoną mojego pierwszego i ostatniego partnera w życiu. Ja również jestem jego pierwszą. Nie czekaliśmy z tym do ślubu, bo naszym zdaniem trzeba poznać się z każdej strony, tej emocjonalnej i fizycznej, żeby po ślubie niczym się nie rozczarować.
18 września 2016, 11:00
Ja znałam taką jedną co czekała do ślubu i jej facet tez chciał czekać. Jaka była podjarana, że on nie naciska :D I co się okazało po ślubie? Delikwent byl homoseksualistą :D Już są po rozwodzie kościelnym a ona ma męża i dzieci.
18 września 2016, 11:10
Nie widzę sensu w czekaniu z seksem do ślubu.
Bycie dziewicą to marzenie? Ani dla mnie, ani mojego faceta. Chyba nie znam kobiety ani faceta, który miałby tak naprawdę takie marzenie. Seks jest tak naturalną i bliską częścią związku, że związek bez niego jest dla mnie czymś nienormalnym.
18 września 2016, 12:54
żadnego ślubu przed seksem!
18 września 2016, 12:58
Zaraz zaraz, to nie Ty rozbierałaś się w internetowych kamerkach?
"ja porządna dziewczyna, bardzo wierząca,a miałabym robić takie rzeczy?"
18 września 2016, 13:14
Dla mnie to bezsensowne.
Po pierwsze spędzisz z tym chłopem (przynajmniej takie jest założenie) resztę życia. Do końca życia słaby seks? Dziękuję, postoję. Ja dopiero z drugim partnerem zrozumiałam, o co chodzi w tym całym seksie. Gdybym wyszła za pierwszego bez próby to byłabym jedną z tych sfrustrowanych kobiet, które notorycznie boli głowa
Po wtóre ślub powinien być dopełnieniem dobrego związku. A jak stworzyć związek bez seksu? To będzie taka przyjaźń bardziej. Dla mnie seks jest bardzo ważny w związku.
Seks to coś pięknego. Serio. To okazanie komuś miłości, uczuć. Nigdy nie rozumiałam, jak to może być grzechem. Poza tym to traktowanie seksu jak czegoś brudnego a ja się z tym nie zgadzam. Gdyby to miało jakieś znaczenie to jestem niewierząca.
Edytowany przez 7c3e8ceb3d846f36c2d528df6c121617 18 września 2016, 13:18
18 września 2016, 13:16
Zaraz zaraz, to nie Ty rozbierałaś się w internetowych kamerkach?"ja porządna dziewczyna, bardzo wierząca,a miałabym robić takie rzeczy?"
Tak to ona...