Temat: Dziewictwo do ślubu.

Tak sobie myślę,że w dzisiejszych czasach bycie dziewicą aż do ślubu to chyba marzenie ściętej głowy.. Już widzę minę tego  chłopaka,gdy dziewczyna go o tym informuje. 

Pisze to,bo jeszcze niedawno byłabym w stanie przysiąc,że nigdy tego nie zrobię przed ślubem ,bo jak to ja porządna dziewczyna, bardzo wierząca,a miałabym  robić takie rzeczy? Dla mnie była by to niewybaczalna zbrodnia! Znacie cytat z ewangelii ,,Nie  sądźcie abyście nie byli sądzeni' na własnej skórze poznałam znaczenie tych słów. Potrafiłam ocenić ludzi, skrytykować i chciałam wysłać ich prosto do piekła za to i wiele innych.

Teraz kiedy poznałam chłopaka wszystko mi się pozmieniało.Ja bym mogła czekać do  ślubu, ale który chłop się na to zgodzi i sama bym miała na to ochotę kiedyś.Już  nikogo nie oceniam. Chciała bym poznać wasze opinie i rady.

 

Mnie jeden zostawil po 3 latach zwiazku i na pol roku przed slubem, bo mu sie znudzilo czekanie (zareczyl sie podobno, bo liczyl ze "sie zlamie"). A i na samym poczatku zwiazku go poinformowalam, ze jest to cos, z czym pragne poczekac i jesli mu to nie odpowiada, to nie bede miala zalu, jesli sie rozstaniemy, ale powiedzial, ze poczeka i mu to zupelnie nie przeszkadza. Tak ze traume mialam wielka i dlugo sie skladalam do kupy po tym rozstaniu.

Drugi poczekali i wlasnie nam 7 rocznica slubu stuknela w tym roku.

Moje bardzo subiektywne plusy z takiego czekania:

- fajnie sie seksu uczy wspolnie, juz ta "nauka" sama w sobie bardzo zbliza, nie ma sie nawykow ani oczekiwan z wczesniejszych zwiazkow, wszystko jest nowe i takie szalenie ekscytujace:)

- nie ma uczucia zazdrosci, nie ma porownywania i glupich mysli w stylu, czy mu z X czy Y nie bylo w tym lozku lepiej

- seks poteguje nasze zaureczenie i utrudnia obiektywna ocene partnera, duzo latwiej zwiazac sie z kims kompletnie nieodpowiednim

- latwiej sie tez pozbierac po rozstaniu, jesli w zwiazku do tego seksu jeszcze nie doszlo, gdzyz seks, zwlaszcza w przypadku kobiet, wzmacnia zaangazowanie

- z moich obserwacji wynika (niestatystyczna grupa moich znajomych), ze ludzie majacy wielu partnerow seksualnych, do kolejnych zwiazkow podchodza z mniejszym zaangazowaniem, sama natomiast nie potrafilabym sie zwiazac z kims, kto ma podejscie "bede z Toba, puki mi tak dobrze, a jak cos tylko zacznie zgrzytac wymienie Cie na inny model"

Nie oceniam natomiast tych, ktorzy mysla inaczej. Maja do tego absolutne prawo. Nie czuje sie od nich lepsza, ani gorsza. Jestem przekonana o slusznosci mojej drobi, ale kazdy ma prawo wybrac wlasna i zycze mu, co by na tej drodze zawsze byl szczesliwy (sobie tez zreszta tego zycze:D).

Jestem katoliczką, mam zamiar czekać do ślubu :)

I podpisuję się pod słowami poprzedniczki:

Grubbbcia napisał(a):

Nie oceniam natomiast tych, ktorzy mysla inaczej. Maja do tego absolutne prawo. Nie czuje sie od nich lepsza, ani gorsza. Jestem przekonana o slusznosci mojej drogi, ale kazdy ma prawo wybrac wlasna (...)

Mój mąż jest moim jedynym i ja jego jedyną (jeśli chodzi o seks) i nie czuję się z tego powodu lepsza od nikogo ani też ułomna (bo różne rzeczy słyszałam na ten temat). Nie wytrzymaliśmy z tym do ślubu. Jednak myślę, że trzeba znać partnera i jego potrzeby w każdej dziedzinie życia, również w łóżku trzeba się poznać i dopasować. A jeśli się okaże, że partnerzy mają kompletnie inne upodobania i totalnie nie spełniają swoich oczekiwań? Nie oszukujmy się, seks jest bardzo ważny w związku. Kiedyś przeczytałam, że osoby "bez doświadczenia z wieloma partnerami" nigdy nie będą miały tak udanego seksu jak te, które miały ich wielu - a to Ci dopiero ubaw :)

Ja tak samo chce czekać do ślubu. O twojej sytuacji mogę powiedziec jedno- jeśli juz jesteście razem to on powinien szanować twoją decyzję. Nie rób tego tylko dlatego "że to facet i on już musi". Dlaczego nie? Jeśli jesteś katoliczką to polecam posłuchać ojca Szustaka na YT i filmiku z Ballad i romansów właśnie o seksie i dlaczego warto czekać, nie pamiętam tytułu, ale na 100% znajdziesz :) I z mojej strony to nie jest takie widzimisię kościoła- oczywiście dużo sie dowiedziałam na ten temat i zwyczajnie sie zgodziłam. Trzeba być wiernym swoim przekonanią i poglądą. Rozważ dlaczego podjęłaś wcześniej taką decyzję i co się teraz dzieje, a później zadecyduj czy warto to zmieniać;)

Pasek wagi

Generalnie Twoja decyzja, i chłopaka.

Ja nie czekałam, wśród znajomych mam większosć par, która też nie czekała, ale też kilka osób, które faktycznie doczekało do ślubu (z bardzo wierzącego środowiska, i ze stosunkowo szybkim ślubem, po 1-2 latach). Przy czym, przy czekaniu pojawia się dość ważne ryzyko niedopasowania się pod tym względem, a nie oszukujmy się, to dość istotny aspekt związku.

W gruncie rzeczy, istotne jest tylko to, żebyście Ty i Twój partner dobrze czuli się z powziętą decyzją, i tyle. Nikt nie ma prawa wcinać się komukolwiek w jego własne łóżko :)

 Nie wiem skad pomysl, ze wystarczy tylko mocno chciec, aby sie w lozku dopasowac. 

 Ja dopiero z moim drugim partnerem odkrylam co to znaczy szczesliwy seks, bo nie mialam pojecia, ze cos takiego w ogole istnieje.

to ktos jeszcze wierzy w te mity ? :D w smoki i ufoludki tez ludzie wierza, ale czy to normalne? jak mozesz dac sobie mowic kiedy masz isc z kims do lozka? :D haha zabawna z Ciebie dziewczyna. SAMA najpierw sie zastanow czego TY chcesz. Nie sluchaj co ci inni mowia

Pasek wagi

pytasz o takie rzeczy na forum gdzie większość nie widzi nic złego w puszczaniu się po godzinie "znajomości "?

znam dwie pary,ktore czekały, jedna chyba z 8 lat! tak to jest mozliwe;) sa teraz szczesliwe, w jednym malzenstwie jest juz dwojka dzieci, zycie pisze rozne scenariusze

Pasek wagi

Nie widze w tym nic zlego . Jezeli ktos jest wierzacy i chce poczekac to czemu nie. Ja nie sugerowalabym sie opinia innych tylko robila tak jak uwazam za sluszne .

Wbrew tego co tu dziewczyny pisza , seks nie jest az taki wazny. Przeciez milosc , szacunek , zaangazowanie nie okazuje sie tylko w ten sposob.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.