- Dołączył: 2005-11-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 547
7 lutego 2011, 18:27
Czy byłby to dla Was problem? Chłopak (jeszcze mój kolega) jest ode mnie niższy o pare cm. Ja mam ok.165, a on 160. Jak idziemy obok siebie to tej różnicy nie widać chyba az tak bardzo, ale jak mam wysze buty no to już jest to widoczne
ma któraś z was taki problem?
uwazacie, że to jest w ogóle problem?
- Dołączył: 2009-03-19
- Miasto: Bogota
- Liczba postów: 944
7 lutego 2011, 19:29
dla mnie problemem byłby chłopak mojego wzrostu, a co dopiero niższy
- Dołączył: 2009-08-14
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 695
7 lutego 2011, 19:50
Kiedy zakladam szpilki jestem zawsze wyzsza od swojego chlopaka, ale coz...przeciez nie wybieralam wzrostu, tylko jego calego ;)
- Dołączył: 2010-11-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 409
7 lutego 2011, 19:55
dla mnie to nie byłby problem (ale mój jest 20 cm wyższy :P) za to moja siostra była 3 lata z niższym trochę chłopakiem i ciągle ubolewała, że nie może nosić obcasów, bo głupio wyglądają ... ;-)
- Dołączył: 2010-12-25
- Miasto: Delhi
- Liczba postów: 116
7 lutego 2011, 19:56
Co Ci po tym, że założysz szpilki przy wyższym chłopaku, gdy ten, nie będzie dorównywał osobowością, temu niższego? Niedojrzałe jak dla mnie, wybierać chłopaka, po tym jakie geny "wzrostowe" odziedziczył po rodzicach.
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 32
7 lutego 2011, 20:10
Hehe mój kochaniutki jest nizszy odemnie jakos nie wiem może 8 cm? ale my tego nie widzimy inni na pewno. Niedługo bierzemy ślub i jesteśmy szczesliwi. Zawsze miałam pociąg do takich malych lobuziaków a mój jest najukochańszy;) Jeżeli dla Ciebie to nie problem to innymi sie nie przejmuj, gdybym ja sie przejmowala to stracilabym milośc życia:)
7 lutego 2011, 20:27
> Czy byłby to dla Was problem? Chłopak (jeszcze mój
> kolega) jest ode mnie niższy o pare cm. Ja mam
> ok.165, a on 160. Jak idziemy obok siebie to tej
> różnicy nie widać chyba az tak bardzo, ale jak mam
> wysze buty no to już jest to widocznema któraś z
> was taki problem?uwazacie, że to jest w ogóle
> problem?
ja... zawsze lubiłam b.wysokich facetów, absolutne min. 180 cm (mam 172 cm), mój ex narzeczony miał 196 cm, bardzo mi się podobają tacy mężczyźni, im wyższy tym lepiej
![]()
ale niedawno miałam adoratora niższego ok 10 cm ode mnie, a jeszcze jak założyłam obcasy... niestety, czułam zbyt duży dyskomfort, nie mogłabym być z niższym facetem, no chyba, że byłby tak zajefajny intelektualnie, fizycznie i mnie bardzo rozpieszczał- to tak
![]()
jeśli się kogoś pokocha, to tak naprawdę wzrost ani waga nie ma znaczenia, jeśli coś Ci przeszkadza, to znaczy, że to nie ten facet, nic na siłę :)
Edytowany przez Grian 7 lutego 2011, 20:29
7 lutego 2011, 20:36
> w łóżku się wyrówna
no nie wiem... jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić...
![]()
byłam z niższym facetem... dziwnie...
![]()
ja muszę być zdominowana, lubię, jak facet "zamyka mnie w dłoniach" lubię jak przytłacza posturą, bo odwrotnie, to czuję się fatalnie...
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
7 lutego 2011, 20:39
mi się podobają bardzo wysocy mężczyźni.. tak ze 198
![]()
mam 172, mój chłopak 185 i dobrze nam.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 607
7 lutego 2011, 21:07
Zaden problem zaden :) Ja go przynajmniej nie widze :> U mnie okolo 4 cm roznicy i jeszcze nosze wysokie szpile!
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2125
7 lutego 2011, 21:25
ja nie chcialabym miec nizszego od siebie faceta , ale nie lubie wielkolodow, 180cm styka;)