- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2015, 22:02
Cześć! Zakładam nowy wątek ponieważ mam problem, z którym może ktoś z tego forum jest w stanie się utożsamić. Potrzebuje opinii osób z zewnątrz
Otóż schudłam 30 kilo - z czego się bardzo cieszę zdjęłam aparat, zmieniłam styl (w końcu się do wszystkiego mieszczę i dobrze wyglądam), zmieniłam fryzurę, przefarbowałam włosy - w końcu wyglądam jak osoba którą zawsze chciałam być co z tym idzie faceci zaczęli na mnie zwracać uwagę, "koledzy" ze szkoły, których nawet dobrze nie kojarzę zaczęli do mnie pisać "cześć" na fejsie, faceci ze studiów (jestem na 2 roku) nagle mają ochotę ze mną gadać, kolesie, którzy wcześniej mnie wyzywali nagle mają ochoty na pogawędki - i nie pisze tego by się przechwalać, sama jestem zdziwiona bo wcześniej, kiedy byłam gruba to się nigdy nie zdarzało, sama też nie zabiegałam o zainteresowanie facetów bo wiedziałam, że i tak mnie pewnie wyśmieją... Jednak teraz kiedy otrzymuję tyle zainteresowania jestem nie raz po prostu wściekła, aż tak, że jest mi to nieraz wstanie zepsuć cały dzień a nawet kilka Zawsze kiedy przeprowadzam takie konwersacje, albo w sumie jakiekolwiek rozmowy z teraz "miłymi" dla mnie kolegai z tyłu głowy zawsze mam taki głos, który mi mówi, że ten koleś w sumie nie interesuje moja osobowość, to kim jestem, to co mówię tylko mój wygląd, że gdybym była "gruba" to nawet nie zwrócił by na mnie uwagi... strasznie mnie to frustruje - zauważyłam, że ostatnio zaczęłam być chamska i opryskliwa dla takich osób - a to nie jest to jaką osobą jestem, zawsze jestem/ raczej byłam miła dla wszystkich, starałam się pomóc nawet jeśli nie do końca kogoś lubiłam...
A najgorsze dla mnie jest to że na studiach już w zeszłym roku poznałam fajnego chłopaka - mieliśmy razem parę zajęć, czasami zamieniliśmy kilka zdań - strasznie mi się on podobał. Myślałam, że kiedy będę już "odmieniona" to nie będę się bała kontaktów z nim, może on zauważy we mnie kogoś więcej niż koleżankę z roku i w sumie tak też się stało, a ja go znienawidziłam Kiedy w październiku wróciłam na studia nie mogłam się doczekać jego reakcji i dostałam to co chciałam napisał do mnie, w momencie kiedy dostałam od niego wiadomość poczułam jakby mnie piorun w serce strzelił, poryczałam się, wszystkie jakieś miłe uczucia, które do niego miałam zamieniły się w odrazę - nie wiem nawet dlaczego
Co o tym sądzicie? Może to zachowanie i myśli mi po prostu miną? Może powinnam się "przyzwyczaić" do tej uwagi, której do tej pory nie otrzymywałam?
3 lutego 2016, 21:37
Wyglad jest zwierciadłem duszy, nas samych. Od razu widac jakim jest sie typem. Jesli widze zblazowana, bardzo zrobiona dziewczyne to mysle od razu, ze jedynym jest zyciowym zajeciem jest wyglad - włosy, brwi, rzesy, paznokcie, solarium, modne szmatki, makijaz. Juz taka oceniam i wiem, ze porozumienia nie znajde. Duzo babe w meskim stylu tez towarzysko nie ogarne, bo juz sobie wyobrazam kim jest i jakie ma zainteresowania. Itd itd, analogicznie do płci przeciwnej i pociagu seks.
8 lutego 2016, 19:27
Żyjemy w płytkim społeczeństwie. Liczą się: majątek i aparycja. Intelekt, czy kultura osobista są zepchnięte do rynsztoka. Osobiście mam szczęście być zamożnym(efekt pracy i ryzyka), niezgorszą aparycję (efekt ciężkiej pracy nad sobą) to mam też te mniej pożądane - czyli intelekt i kulturę osobistą, dlatego strasznie trudno jest się dostać do grona moich znajomych. Nie jest ich wielu, jednak każda z tych osób może liczyć na moje bezwarunkowe wsparcie i na to, że będę utrzymywał z nimi kontakt bez względu na to czy będą wyglądać pięknie, czy nagle np. w skutek choroby aparycja ulegnie zmianie. Jest to jeden ze wskaźników świadczących o klasie człowieka. Jeśli ktoś wykpił Cię w przeszłości, a teraz się do Ciebie odzywa, nie powinnaś tracić na taką osobę czasu, bo wykpi Cię znów, gdy tylko coś pójdzie nie tak (np. w skutek choroby, której Ci nie życzę!). Utrzymuj relacje głównie z gronem, na które mogłaś liczyć, gdy było "tak se". Ci ludzie którzy pojawiają się teraz, znikną przy większej porażce. Dlatego jeśli chcesz znaleźć sobie kogoś, kto zakocha się w Tobie, pozostaje Ci raczej Internet - lub jakieś neutralne miejsca. Ci faceci których znałaś, a którzy teraz do Ciebie "zarywają" - można powiedzieć, że oblali test. ;). Jest jeszcze garstka fajnych mężczyzn na tym świecie. Być może nie są tak łatwo dostępni, ale istnieją. Wszak nie na każdym skrzyżowaniu widuje się Jaguara. ;)
Edytowany przez pdi90 8 lutego 2016, 19:34
3 września 2016, 11:05
Żyjemy w płytkim społeczeństwie. Liczą się: majątek i aparycja. Intelekt, czy kultura osobista są zepchnięte do rynsztoka. Osobiście mam szczęście być zamożnym(efekt pracy i ryzyka), niezgorszą aparycję (efekt ciężkiej pracy nad sobą) to mam też te mniej pożądane - czyli intelekt i kulturę osobistą, dlatego strasznie trudno jest się dostać do grona moich znajomych. Nie jest ich wielu, jednak każda z tych osób może liczyć na moje bezwarunkowe wsparcie i na to, że będę utrzymywał z nimi kontakt bez względu na to czy będą wyglądać pięknie, czy nagle np. w skutek choroby aparycja ulegnie zmianie. Jest to jeden ze wskaźników świadczących o klasie człowieka. Jeśli ktoś wykpił Cię w przeszłości, a teraz się do Ciebie odzywa, nie powinnaś tracić na taką osobę czasu, bo wykpi Cię znów, gdy tylko coś pójdzie nie tak (np. w skutek choroby, której Ci nie życzę!). Utrzymuj relacje głównie z gronem, na które mogłaś liczyć, gdy było "tak se". Ci ludzie którzy pojawiają się teraz, znikną przy większej porażce. Dlatego jeśli chcesz znaleźć sobie kogoś, kto zakocha się w Tobie, pozostaje Ci raczej Internet - lub jakieś neutralne miejsca. Ci faceci których znałaś, a którzy teraz do Ciebie "zarywają" - można powiedzieć, że oblali test. ;). Jest jeszcze garstka fajnych mężczyzn na tym świecie. Być może nie są tak łatwo dostępni, ale istnieją. Wszak nie na każdym skrzyżowaniu widuje się Jaguara. ;)
Świetny tekst. Gdzie są jeszcze tacy ludzie?
3 września 2016, 11:33
*
Edytowany przez 10 marca 2017, 21:19
15 września 2016, 22:45
Hmm... moim zdaniem normalne. Jak Ty widzisz kogoś nieatrakcyjnego to też z nim nie chcesz się zadawać na stopie romantycznej (co innego na koleżeńskiej).