Temat: facet - co zrobić..

dziękuję za wypowiedzi :)

Pasek wagi

MissMarisol napisał(a):

Ehhh, mój odwieczny problem. Mam normalny związek więc mój facet spotyka się z koleżankami. Niestety, te koleżanki często sobie tak wkręcają i robią jakieś chore akcje przez to (nie mówię że Ty robisz). I tak powstaje sytuacja, kiedy ja mu nie robię problemu, ale ma je przez nie :P No komedia. Przecież to normalna sytuacja. Po to się poznaje ludzi, żeby się z nimi spotykać.

No mnie by to bardzo zastanawiało gdy by mój facet zaparzał na imprezy koleżanki a ja w tym czasie bym siedziała w domu. Jesteś pewna że on cię traktuje poważnie, a na boku nie szuka wrażeń? bo to tak wygląda.

kapuczino napisał(a):

MissMarisol napisał(a):

Ehhh, mój odwieczny problem. Mam normalny związek więc mój facet spotyka się z koleżankami. Niestety, te koleżanki często sobie tak wkręcają i robią jakieś chore akcje przez to (nie mówię że Ty robisz). I tak powstaje sytuacja, kiedy ja mu nie robię problemu, ale ma je przez nie :P No komedia. Przecież to normalna sytuacja. Po to się poznaje ludzi, żeby się z nimi spotykać.
No mnie by to bardzo zastanawiało gdy by mój facet zaparzał na imprezy koleżanki a ja w tym czasie bym siedziała w domu. Jesteś pewna że on cię traktuje poważnie, a na boku nie szuka wrażeń? bo to tak wygląda.

Bzdura.

kapuczino napisał(a):

MissMarisol napisał(a):

Ehhh, mój odwieczny problem. Mam normalny związek więc mój facet spotyka się z koleżankami. Niestety, te koleżanki często sobie tak wkręcają i robią jakieś chore akcje przez to (nie mówię że Ty robisz). I tak powstaje sytuacja, kiedy ja mu nie robię problemu, ale ma je przez nie :P No komedia. Przecież to normalna sytuacja. Po to się poznaje ludzi, żeby się z nimi spotykać.
No mnie by to bardzo zastanawiało gdy by mój facet zaparzał na imprezy koleżanki a ja w tym czasie bym siedziała w domu. Jesteś pewna że on cię traktuje poważnie, a na boku nie szuka wrażeń? bo to tak wygląda.

Nie mierz innych swoją miarą. Niektórzy mają życie towarzyskie, znajomych spoza rodziny .....

kapuczino napisał(a):

MissMarisol napisał(a):

Ehhh, mój odwieczny problem. Mam normalny związek więc mój facet spotyka się z koleżankami. Niestety, te koleżanki często sobie tak wkręcają i robią jakieś chore akcje przez to (nie mówię że Ty robisz). I tak powstaje sytuacja, kiedy ja mu nie robię problemu, ale ma je przez nie :P No komedia. Przecież to normalna sytuacja. Po to się poznaje ludzi, żeby się z nimi spotykać.
No mnie by to bardzo zastanawiało gdy by mój facet zaparzał na imprezy koleżanki a ja w tym czasie bym siedziała w domu. Jesteś pewna że on cię traktuje poważnie, a na boku nie szuka wrażeń? bo to tak wygląda.

Tak Kapuczino, ekspertko w każdym temacie. Mój facet mnie nie kocha i zdradza. Tylko czeka, aż sobie znajdzie kogoś porządnego.

loverdose napisał(a):

Jakiś czas temu poznałam faceta, na początku było wszystko super, dobrze się dogadywaliśmy i wydawało mi się, że on również mnie polubił. Potem on zaprosił mnie na imprezę do swoich znajomych, później po jakimś tygodniu znowu zaprosił mnie do siebie do miasta na piwo (mieszkamy jakieś 30 km od siebie). Dodam tylko, że oba te spotkania nie były sam na sam, na tym piwie też byli jego dwaj koledzy. Teraz kontakt nam się trochę urwał, on w ogóle nie odpisuje na moje sporadyczne wiadomości chociaż widzę, że jest na fb i to w miarę często. Zaczynam się zastanawiać, czy sobie przypadkiem czegoś nie wkręciłam. Może on traktuje mnie tylko jak dobrą kumpelę z pracy, ale czy faceci zapraszają sobie na imprezy swoje zwykłe koleżanki? Teraz nie wiem za bardzo co mam robić, bo zaczęło mi trochę zależeć, ale nie chcę się narzucać. Proszę żeby ktoś spojrzał na to z innej perspektywy i postarał się coś mi doradzić :) zapomniałam jeszcze dodać, że on jest dość zajęty, bo przygotowuje się do bardzo ważnych egzaminów i to poniekąd może być powód, dla którego nie ma czasu ze mną rozmawiać, ale pewnie i tak nic z tego :(

Ja kiedys mialam taka sytuacje. Chlopak mnie zapraszal, placil za mnie (pomimo moich protestow). Jego znajomi zaczeli nas straktowac jako pare. Nawet kiedys z siostra odwiedzil mnie w rodzinnym domu. Ja go na poczatku bardziej po kumplowsku traktowalam, ale jak slyszalam od tych znajomych wlasnie "ze im o mnie mowil, ze fajna dziewczyna ze mnie i ze do siebie pasujemy", to sobie zrobilam nadzieje. Po czym spotkalam go na miescie z byla i sie dowiedzialam, ze wlasnie do siebie wrocili. Najgorsze, ze ta byla podeszla do mnie i powiedziala, ze duzo o mnie slyszala, a ja nie wiedzialam nawet, ze zlapali na nowo kontakt. No i wyszlo na to, ze bylam taka chwilowa maskotka-pocieszanka. Wniosek, tak zapraszaja.

Ja zawsze miałam odwrotny problem, bo wydawało mi się, że takie chodzenie na imprezy jest czysto koleżeńskie i nic więcej. W praniu często okazywało się, że moi koledzy traktowali te wyjścia poważnie i potem byli rozczarowani moim późniejszym zachowaniem. Jeden kolega się nawet na mnie obraził i nie rozmawia ze mną od kilku lat, pomimo tego, że nigdy nigdzie mnie nie zaprosił, tylko byliśmy na paru imprezach razem (+ inni wspólni znajomi)..;)

Moim zdaniem daj sobie na wstrzymanie, nie nastawiaj się, może on faktycznie ma teraz inne sprawy na głowie i jeszcze się odezwie. Albo faktycznie mu się odwidziało, poznał kogoś innego, itp.

MissMarisol napisał(a):

kapuczino napisał(a):

MissMarisol napisał(a):

Ehhh, mój odwieczny problem. Mam normalny związek więc mój facet spotyka się z koleżankami. Niestety, te koleżanki często sobie tak wkręcają i robią jakieś chore akcje przez to (nie mówię że Ty robisz). I tak powstaje sytuacja, kiedy ja mu nie robię problemu, ale ma je przez nie :P No komedia. Przecież to normalna sytuacja. Po to się poznaje ludzi, żeby się z nimi spotykać.
No mnie by to bardzo zastanawiało gdy by mój facet zaparzał na imprezy koleżanki a ja w tym czasie bym siedziała w domu. Jesteś pewna że on cię traktuje poważnie, a na boku nie szuka wrażeń? bo to tak wygląda.
Tak Kapuczino, ekspertko w każdym temacie. Mój facet mnie nie kocha i zdradza. Tylko czeka, aż sobie znajdzie kogoś porządnego.

Każdy związek jest inny, u mnie w związku nie ma miejsca na takie spotkania.. Miałam wielu męskich przyjaciół, ale jakoś wszyscy rozmyli się jak tylko poznałam swojego męża. Dlatego teraz już nie wierzę w bliską przyjaźń damsko-męską. Sama piszesz, że koleżaneczki Twojego faceta też często sobie coś wkręcają, więc coś w tym chyba jest.. Często jedna ze stron trochę inaczej interpretuje tą przyjaźń ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.