- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 sierpnia 2015, 18:29
Witajcie :) chcialabym poruszyć temat, który osobiście jest dla mnie bardzo delikatny i nie daje mi spokoju.
Poznałam fajnego chłopaka, nie znam go na tyle dobrze, żeby cokolwiek dokładnego o nim powiedzieć, ale wygląda na przyzwoitego, miłego osobnika :) No i nie można mu nic zarzucić, ewidentne ciasteczko :D
Problem jest taki, że... mam dużo kompleksów. Bardzo dużo. Z twarzy i w ubraniu jestem postrzegana za ładną, figurę również mam fajną, ale sama ze sobą czuje się źle. Dużo pieprzykow, wrastajace włosy mimo pielęgnacji, rogowacenie, blada, 'chora' cera, jeszcze więcej pieprzykow :), nadmierne owłosienie (efekt niedoczynności tarczycy -> hormony. Rozważam laser). Zastanawiam się, czy w ogóle zaczynać cokolwiek z nim.
Prosiłabym o Wasze opinie na ten temat, tylko bez uszczypliwości. To jest delikatna sprawa.
I nie chcę proponowania wizyt u psychiatry :)
10 sierpnia 2015, 11:30
Co?Jod nie jest wskazany zbytnio, przynajmniej na 100% przy Hashimoto czyli typie niedoczynności który ja mam.Swoją drogą mając tą chorobę ani nie jestem gruba, ani nie mam problemu z depilacją ani z innymi rzeczami, już na pewno nie z wypadającymi włosami.. a mój lekarz ostatnio powiedział, że nie ma czegoś takiego jak tycie od tej choroby;P Tyje się z innych powodów [złe odżywianie, za mało ruchu].Jedyne co robię to często chodzę do endo i biorę leki według jego zaleceń.Hashimoto nie mam. Moja endokrynolog powiedziała, że powodem problemów może być podwyższona prolaktyna- po unormowaniu TSH miałyśmy się za nią wziąć. Tyle, że (moim zdaniem) po lekach czuje się równie źle, jak bez nich (chociaż nie pamiętam jak było bez nich, bo tabletki biorę od HOHO lat i jeszcze dłużej :)). Najlepiej czuje się przy dodatkowej suplementacji jodem, ale wrzucam w siebie tyle leków, że na razie odpuscilam - prawdopodobnie TSH znowu poszło w górę. Wizyty u dermatologa to, według mnie, wyrzucanie pieniędzy w błoto (jeżeli chodzi o mój przypadek). Przekopałam chyba wszystkie fora dot. rogowacenia i chyba nikt nie polecał tych aptecznych specyfików. Najbardziej efektywne jest szczotkowanie i nawilżanie, co zresztą robię, ale brakuje mi systematyczności.
Przecież napisałam, że nie mam Hashimoto... A jod jest polecany przy niedoczynności, miałam zalecenie przeprowadzki nad morze :) Więc raczej wiem, co może mi służyć a co nie.
Co do tycia - również nie napisałam, że od niedoczynności tyję, bo takiego problemu nie mam.
A jeżeli nie wypadają Ci włosy to tylko się cieszyć, że taki objaw Cię pominął :) niestety, mnie nie chciał.
10 sierpnia 2015, 12:11
ja jestem bardziej owlosiona Niż jakikolwiek mężczyzna z ktorym bylam. Wystarczy o siebie dbać a nie zapuszczac wlosy.
Mi laser nie pomógł.
Jak byłam mlodsza mialam ogromne kompleksy z tego powodu ale teraz mi to wisi. Jestem blada ale ja wcale się nie opalam. Uwielbiam chodzic w króciutkich sukienkach, spodenkach, z wielkim dekoltem, w bikini i teraz jedynie zaluje lat straconych na zamartwianie się swoim wyglądem. Uwazam ze wygladam niezle, zawsze się za mną oglądają, zawsze miałam tego faceta którego chcialam i Tobie tez radzę uwierzyć w siebie.
Co do faceta, który mówił o brzydzeniu się Ciebie. Skoro wie co boli to noc dziwnego, ze użył to w kłótni.
Ja nauczyłam się śmiać z włosów a nie biadolic och kochanie tu nie dotykaj, och kochanie jaka ja brzydka itp. Nawet nie wiesz jak to irytuje. Bylam z facetem z kompleksem małego penisa. Nawet nie wiesz jaką satysfakcję dało mi powodzenie mu przy rozstaniu ze klamalem, ze mi to nie przeszkadzalo. Oczywiście bylo to klamstwo, bo jego penis mi to nie przeszkadzal ale im więcej o tym mówił, uzalal się tym większa niechęć do niego czułam
10 sierpnia 2015, 14:02
Ja mam niedoczynność (nie hashi) i endo przepisywała mi jod w tabletkach, więc jednak taki niewskazany jest. Niedoczynność spowalnia metabolizm, co ma wpływ na wagę.
A Ty, Autorko, pomyśl, może ten chłopak też ma coś, czego się wstydzi? Znam faceta, który jest mega ciachem, ale jego największym kompleksem są blizny, których w ubraniu nie widać. Każdy ma mankamenty, nie rezygnuj z tego powodu tylko pokaż mu że wiele zyska mając Ciebie :)