- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2015, 22:50
w październiku zaczęłam studia i na pierwszej imprezie poznałam kumpla mojego znajomego ze studiów-Kubę. Widzieliśmy się raz, ale wiem, że wtedy mu się spodobałam. Ja byłam po rozstaniu, więc nie chciałam wchodzić w nic nowego. I w zasadzie na tym się skończyło, zaprosił mnie na fb, do teraz 'lajkuje' moje zdjęcia i tyle. W międzyczasie nasz wspolny znajomy zrezygnował ze studiów i nie mam już z nim kontaktu, z Kubą tym bardziej nie. Na pewnej aplikacji (tinder), na której zakładałam konto już 3 razy, za każdym razem byliśmy połączeni w parę, co znaczy, że nawzajem polubiliśmy swoje profile (ale to żenujące -.-). Do celu-od października myślę o nim, może nie intensywnie i cały czas, ale bardzo chciałabym spróbować z nim czegoś więcej. Jedyna moja szansa to odezwanie się na fb, ale nie wiem czy ryzykować i najważniejsze, co napisać. Poradzicie mi?
20 czerwca 2015, 12:47
juz kiedys o tym pisalas.i od tamtej pory nic nie zrobilas?
zgadza się, tchórz ze mnie :D ale w międzyczasie próbowaliśmy jeszcze raz z moim byłym, więc temat Kuby ucichł, choć gdzieś tam w myslach się przewijał..z byłym nie wyszło znowu, więc znowu uporczywe myśli mi wracają
27 czerwca 2015, 11:03
i jak napisalas? :-) jak nie to mozesz zapytac o cos np jak pojechal na wakacje gdzies i wrzucil fotki z wyjazdu mozecie o tym pogadac, ze ty tez myslalas zeby odwiedzic jakies tam miasto i bla bla bla ;-)
29 czerwca 2015, 20:32
i jak napisalas? :-) jak nie to mozesz zapytac o cos np jak pojechal na wakacje gdzies i wrzucil fotki z wyjazdu mozecie o tym pogadac, ze ty tez myslalas zeby odwiedzic jakies tam miasto i bla bla bla ;-)
napisałam wczoraj, tyle nerwów :D ale stwierdziłam, że jak nie napiszę to zawsze będę myśleć jakby to było z nim, a jak sie okaże idiotą albo nie będziemy się mogli dogadać to przynajmniej wybije go sobie z głowy
więc spytałam, czy przeszedłby się po starej 'znajomości' na piwo/kawę/cokolwiek. Nie odpisywał przez cały dzień(taka wściekła dawno nie byłam :D). Aż wchodzę rano a tu wiadomość od niego, że bardzo chętnie, ale w tym tygodniu nie da rady, bo pracuje, ale jeszcze raz bardzo chętnie :D ja też teraz wyjeżdżam, więc spoko, umówiliśmy się na przyszły tydzień ;>
29 czerwca 2015, 21:46
Suuuuuuuuuper :)))))