Temat: Przykro mi przez niego

Poznaliśmy się przez Internet. On z Ukrainy, ja z Polski. Umówiliśmy się, że kiedy przyjadę do niego za tydzień, będzie mnie oprowadzał po Kijowie, będziemy spędzać razem czas... Powtarzał mi, jaka to nie jestem wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, sam nie mógł się doczekać, żebym przyjechała... No nie ukrywam, zakochałam się, do tej pory nie miałam szczęścia do zwiazków... Rozmawialiśmy tak dobre pół roku... I przed chwilą pochwalił mi się, że ma dziewczynę i że się zakochał.

Jest mi przykro... Chyba nigdy nikogo nie znajdę. Mam już prawie 24 lata. Rodzice sugerują, że pora na wnuki. I znów będą pytania - Co, z tym chłopakiem z Ukrainy też nie wyszło?... 

:(

rozumiem, że umawiając się z Tobą, że przyjedziesz do niego już kombinował z tamtą na boku? rozmawialiście kiedyś szczerze o uczuciach? może traktował Cię bardziej jak przyjaciółkę? niemniej jednak nie zachował się w porządku. 

co do rodziców, to niestety oni tak mają.. Moja mama też już by chciała wnuki, a najlepiej 2 od razu, a ja mam 25 lat i ani mi się śni bawić w pieluchy :)

To już bliżej nie było żadnego faceta :?

Nie bierz tego do siebie, tak to jest ze związkami przez internet. Poznał inną, miał ja bliżej, w dodatku na żywo - nie ma się czemu dziwić. Dobrze, że w ogóle Ci powiedział jak jest. Żyj dalej, na wszystko przyjdzie pora. Z czasem zapomnisz.

Pasek wagi

dla mnie to absolutnie nie ma sensu gadać z kimś przez Internet tak długo, zanim się z kimś zobaczy... oczekiwania rosna, a potem jest smutno, jak się coś spieprzy

Moze trzeba bylo mu powiedziec wczesniej ze cos do niego czujesz tez by sie zachowal inaczej *moze * ale tak samo jak pani wyzej pisze ;) zwiazki przez internet to bzdura

Fuffa napisał(a):

dla mnie to absolutnie nie ma sensu gadać z kimś przez Internet tak długo, zanim się z kimś zobaczy... oczekiwania rosna, a potem jest smutno, jak się coś spieprzy

zgadzam sie. Poza tym ja poznalam meza maja wlasnie 24 lata i w sumie nawet nie przyszlo mi na mysl, ze juz za pozno, czy juz powinnam byc w zwiazku na cale zycie i planowac dzieci...rozumiem 34 lata to moze i dziewczyny maja prawo zaczynac sie nad tym zastanawiac, ale nie 24....

i bardzo dobrze ze mu nie powiedziałeś o uczuciach, czułabys się teraz jeszcze gorzej

uuuu lipa... szukaj kogos na miejscu

Wiem, że pytanie totalnie nie na temat, ale nie bałaś się perspektywy wyjazdu na Ukrainę?

Hmm, a może to taki typ, że ma pełno "przyjaciółek", którym prawi komplementy i Ciebie brał za jedną z nich, a oprócz tego chciał mieć dziewczynę? Co nie zmienia faktu, że to nie fair z jego strony...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.