Temat: Coś na odwagę?

Cześć dziewczyny. Moje pytanie może wydać się wam głupie ale pytam poważnie i oczekuje poważnych odpowiedzi choć też mam poczucie humoru. :) Umówiłam się z chłopakiem na luźne  spotkanie i mam nadzieje,że do tego dojdzie. Jestem tym bardzo zdenerwowana i nalezę do osób nieśmiałych. Tak sobie myślę, czy nie strzelić sobie czegoś na odwagę chodzi mi o alkohol ale nie chcę oczywiście przesadzić. Co o tym myślicie i co mogło by to być.? Nie mam doświadczenia w jednej i drugiej sprawie.Czy wam jest lepiej po alkoholu?

lepiej melise albo najslabsza hydroksyzyne

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

Hahaha, kiedyś mój kolega zaprosił dziewczynę, chyba z Bułgarii, do nas na wieczór typu "prosto z pracy idziemy na kolację i może potem jakieś alko". Ta laska się w nim podkochiwała od dłuższego czasu. Nie była zbyt urodziwa z czego chyba sobie zdawała sprawę, bo też postanowiła sobie coś chlapnąć na relaks. Przed spotkaniem. Powiem tak, NIGDY tego nie rób, bo mimo, że była bardzo lekko wstawiona + jeszcze trochę zestresowana, to zachowywała się tak, że niesmak pozostał do dziś, a było to 8 lat temu.

A co dokładniej robiła? Głupio gadała heh"

Głupi pomysł z tym alkoholem...tez tak zwykle robiłam i załuje...może spotkanie przy piwie? taak chyba będzie najluzniej:-D

Jak nie jesteś przyzwyczajona do alko to ja bym na Twoim miejscu nie piła, bo łatwo możesz przesadzić ;) Ja osobiście nie stresuję się randkami, więc nie miałam nigdy takiej potrzeby, ale wiem, że po lampce, czy dwóch wina jestem bardziej rozmowna i wesolutka :P

Jak umiesz wyczuć jaka ilość alkoholu będzie odpowiednia to spoko.

A z drugiej strony to brzmi jakbyś alkoholem rozwiązywała problem nieśmiałości - wiec tragicznie to się kojarzy.

Hm, to może umówcie się na piwo po prostu? Nie wiem co bym sobie pomyślała o facecie, który na pierwsze spotkanie ze mną przyszedłby pod wpływem (pa) poza tym ten stres jest tylko na początku, a alko tak łatwo nie puszcza - tym bardziej jeśli nie masz doświadczenia z piciem to może wyjść nieciekawie ;)

Nieeee, nie pij przed bo to jednak czuć, jeśli druga osoba nie piła. Ja bym się dziwnie czuła gdyby na randkę ze mną przyszła osoba, od której już trochę śmierdzi piwem/wódką. Najlepiej razem idźcie na jakieś alko i też powoli i nie za dużo, żeby głupot nie gadać.

Babli napisał(a):

Walnij sobie setke przed spotkaniem 

to samo chcialam napisac :)))

wciągnij krechę

Lepiej nie, po alkoholu możesz zacząć paplać od rzeczy, zwłaszcza jeśli dojdzie do tego stres, nie zapanujesz nad tym co chcesz powiedzieć i jeszcze zrobisz z siebie głupka. :) Już lepiej poćwiczyć, to świetnie rozładowuje napięcie, później szybki prysznic i śmigasz na to spotkanie. :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.