Temat: Czy myślę stereotypowo?

Pisałem dziś na czacie z jedną panną i jak się dowiedziałem, że chodzi do zawodówki to od razu zaprzestałem. Gadaliśmy dość krótko, nie wyglądała na głupią, ale z drugiej strony co można wywnioskować po kilkuminutowej rozmowie? Fakt, nie robiła błędów ort i umiała się wysłowić...

Mnie się zawodówka kojarzy ze skrajną patologią, nie ma znaczenia po co tam ludzie idą, tam większość to patola i tyle, szczególnie, że moja matka jest nauczycielką i wie jak jest. 

Uważacie, że myślę zbyt stereotypowo?

patole są i w ogolniakach. A znam sporo przykładów ludzi inteligentnych, ogarnietych i dobrZe zarabiających po zawodowej.

Ile ty masz lat ? Zqchowujesz sie jakbyś jeszcze życia nie poznał . 

Znasz ludzi po zawodówce ktorzy cos osiągmeli ? Bo ja tak . przykladem jest mój facet (ledwo ją zdał bo wolał melanżować). A teraz wlasna firma wlasnie w tym zawodzie na ktory poszedl , a wybral na spontanie kierunek i prosze...

Za to połowa ludzi po studiach których znam , to debile , lewe rączki , albo inteligentni robiący na zmywaku czy w sklepie na kasie ... 

Inteligencja , pracowitość w przyszłosci nie ma nic do tego jaką szkole skonczyles . 

Mozesz byc ambitny nawet jak jestes po zawodówce i mądzrejszy , bardziej życiowy od tego co ma magistra i nic więcej w glowie bo zdawał sesje na farta ... 

Masz chore i nie dojrzałe myślenie , sam jesteś po liceum i nic więcej ... A laska skończy zawodówke i będzie miałam zawód i to od niej będzie zalezało czy go rozwinie , a ty ? Myśląc twoim tokiem rozumowania to będziesz tępy , ze średnim wykrztałceniem bez zawodu ... 

Kropka.

Edit: sory za literówke i w twoim mniemaniu błedy , ale nie chcę mi się wysilać na tablecie z ą,ę i interpunkcją .To za pewne oznacza że jestem tępa ale niech będzie :) 

madziutek.magda napisał(a):

Powiem tak - być może to taki wyjątek ambitnej dziewczyny, która wbrew parciu opinii publicznej na studia, ma własny pomysł na siebie i chce zdobyć zawód i się rozwijać w pracy a nie nauce, np. fryzjerka, florystka. Dlatego nie warto z góry nikogo skreślać. Niemniej, zgodzić się muszę i ja, że większość rówieśników z zawodówek to niestety puste strzały bez ambicji.

To samo można powiedzieć o ludziach studiujących kierunki bez przyszłości na prywatnych wyższych szkołach malowania dzbanków i biznesu. Czasami nawet na vitce jak czytam co osoby studiujące wypisują, jakie robią błędy i jakie mają rozterki, to ja się wcale nie dziwię, że w Polsce ludzie po studiach nie mogą znaleźć pracy. Po zawodówce jest chociaż konkretny zawód.

Pasek wagi

facet to tam co innego

laska w zawodówce wydaje mi się bardzo mało kobieca, wybaczcie, nie chcę nikogo urazić

a w liceach uwierzcie, że patologii jest bardzo mało, na pewno 100 razy mniej niż w zawodówkach

ja mam 20 lat

nainenz napisał(a):

kojarzysz mi się z tym gościem z forum "1,50 w kapeluszu"

Dokładnie! To pewnie on.. Tylko trochę krótko napisał :D

nie, nie proszę mnie nie obrażać, choć chłopak czasem miał rację

no chyba skoro pytasz to wiesz ze bardzo stereotypowo

sunshiine napisał(a):

Ile ty masz lat ? Zqchowujesz sie jakbyś jeszcze życia nie poznał . Znasz ludzi po zawodówce ktorzy cos osiągmeli ? Bo ja tak . przykladem jest mój facet (ledwo ją zdał bo wolał melanżować). A teraz wlasna firma wlasnie w tym zawodzie na ktory poszedl , a wybral na spontanie kierunek i prosze...Za to połowa ludzi po studiach których znam , to debile , lewe rączki , albo inteligentni robiący na zmywaku czy w sklepie na kasie ... Inteligencja , pracowitość w przyszłosci nie ma nic do tego jaką szkole skonczyles . Mozesz byc ambitny nawet jak jestes po zawodówce i mądzrejszy , bardziej życiowy od tego co ma magistra i nic więcej w glowie bo zdawał sesje na farta ... Masz chore i nie dojrzałe myślenie , sam jesteś po liceum i nic więcej ... A laska skończy zawodówke i będzie miałam zawód i to od niej będzie zalezało czy go rozwinie , a ty ? Myśląc twoim tokiem rozumowania to będziesz tępy , ze średnim wykrztałceniem bez zawodu ... Kropka.

Właśnie liceum ogólnonicniekształcące. Niesamowity powod do wywyższania się nad kimś, kto ma w bardzo młodym wieku konkretny start w zawodzie....w ogóle nie wiem na jakiej podstawie autor uważa, że jest lepszy. Ja bym powiedziała, że w czasach , gdy potrzeba zawodowców, to wstyd dla niego , że jeszcze nie wie co ze sobą zrobić. Sam mógłby już podjąć się czegoś konkretnego i męskiego.

Pasek wagi

mesues napisał(a):

facet to tam co innegolaska w zawodówce wydaje mi się bardzo mało kobieca, wybaczcie, nie chcę nikogo urazića w liceach uwierzcie, że patologii jest bardzo mało, na pewno 100 razy mniej niż w zawodówkachja mam 20 lat

To ty chyba chodzisz do jakiegos liceum prywatnego dla bananowców. Ja chodziłam do liceum to połowa dziewczyn to kurw...co mialy sponsora a faceci ćpuny .

Wszędzie była patola , jest i będzie. Czy to zawodówka , liceum , technikum , czy studia . 

mesues napisał(a):

to wszystko jest fajne w teorii, ale uwierzcie mi że w prawdziwym życiu to wygląda trochę inaczeja to co ona będzie mieć po tej zawodówce naprawdę mnie mało obchodzi, liczy się to jaka jest i że pójście do tak podrzędnej szkoły (takie są fakty obecnie) jej nie przeszkadza

No niestety - teraz to się pogrążyłeś... 

Jeszcze założenie, że większość w zawodówkach nie reprezentuje sobą zbyt wysokiego poziomu, więc z nią może być podobnie, jakoś mogę zrozumieć... Ale tekst, że nieważne, co osiągnie - u Ciebie jest skreślona, bo wybrała "podrzędną" zawodówkę - stawia Cię dużo niżej, niż ją...

Ma dziewczyna szczęście, że ją olałeś.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.