Temat: seks przed ślubem

Chodźcie do spowiedzi ?Spowidacię się z tego?Dostajcie rozgrzeszenie ?Co ile chodźcie do spowiedzi?Jeśli ktoś uważa że narusza to jego prywatności niech nie odpowiada.

nie chodzę

Milutka21 napisał(a):

nie spowiadam się bo boję się, że ksiądz mnie wyzwie. Mojego kuzyna żonę przed ślubem ładnie zeszmacił;/ 

Ja mam uraz do spowiedzi od czasów wczesnoszkolnych, kiedy to ksiądz wyrzucił mnie od spowiedzi bo powiedziałam,  że od 2 tygodni nie byłam w kościele;)

Effusia90 napisał(a):

Milutka21 napisał(a):

nie spowiadam się bo boję się, że ksiądz mnie wyzwie. Mojego kuzyna żonę przed ślubem ładnie zeszmacił;/ 
Ja mam uraz do spowiedzi od czasów wczesnoszkolnych, kiedy to ksiądz wyrzucił mnie od spowiedzi bo powiedziałam,  że od 2 tygodni nie byłam w kościele;)
I właśnie nie dziwi mnie to że ludzie odchodzą od kościoła jak tak się księża zachowują

Ja kilka razy się z tego spowiadałam, ale jak usłyszałam od księdza, że w dniu ślubu nie będę mogła założyć białej sukni, że będę szła przez kościół pięknie ubrana, ale taka brudna od środka… to szczerze mi się odechciało. Za drugim razem było już lepiej, ale tak się stresowałam przed kolejnymi spowiedziami, że stwierdziłam, że nie będę się z tego spowiadała, skoro i tak żałować tego nie będę. Zwłaszcza że nie uprawiam seksu z pierwszym lepszym, tylko z moim przyszłym mężem. 

chodzę do kościoła, bo lubię fajnego mam mądrego księdza, który nie politykuje, ale nie chodzę do spowiedzi chociażby dlatego, że nie poczuję nigdy żalu za to że sypiam z moim facetem;p

mnie kiedyś ksiądz wyrzucił ze spowiedzi za mieszkanie z chłopakiem i  przestałam się "przyznawać"

nie spowiadlan sie nigdy z tego i nie zamierzam do spowiedzi chodze tylko gdy mam zostac chrzestna swiadkowa itp.
Pasek wagi

Nie,  bo nie chodzę do spowiedzi w ogle.

A te, które chodzą i spowiadaja się z seksu  przed ślubem i nie zamierzają przestać- są  żenujące. Spowiedź  polega na żalu  za grzechy, postanowieniu poprawy - jeśli taka babka chodzi regularnie się z tego spowiadać i z góry wie, że po spowiedzi będzie robić to dalej  to naprawdę jej wiara nie jest prawdziwa,  a ona co najwyżej żałosna -przecież spowiadajac się i wiedzac  że  będzie to dalej to samo-taka spowiedź  w ogóle nie jest ważna...

Dla mnie to taka głupota że aż boli. Cała ta spowiedź, wyznawanie swoich "grzechów" osobie, która i tak ma to w dupie i robi to samo. Śmiech na sali. Po co wam to? Ktoś mi wyjaśni? ;)

Milutka21 napisał(a):

nie spowiadam się bo boję się, że ksiądz mnie wyzwie. Mojego kuzyna żonę przed ślubem ładnie zeszmacił;/ 

Tak czasem myśle sobie, ze nie jeden dobry człowiek jest lepszy od nie jednego księdza. Czasem pewnie to oni powinni się spowiadać u nas.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.