- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 marca 2015, 19:36
Chciałam Was zapytać jak sądzicie: jak to jest, że niektórzy znajdują swoją połówkę, zakładają rodziny, są szczęśliwi, a niektórym to się nie udaje.. ja niestety należę do tj drugiej grupy, kiedyś jeszcze miałam nadzieję, że kogoś spotkam, dla kogoś będę ważna, ja kogoś pokocham, a ktoś mnie, będę miała dzieci i dom...ale teraz już chyba nie mam złudzeń. w sumie nigdy nue byłam w poważnym związku, mam juz 27 lat więc z tego wnioskuję, że coś jest ze mną nie tak...nie należę do atrakcyjnych dziewczyn, jestem raczej typem chłopczycy, "przy kości", jak to mówi moja babcia pączek....
do tej pory przeszkadzała mi ta sytuacja, ale miałam nadzieję...teraz czuje się samotna... niby mam rodziców, znajomych, pracuję, ale przychodzi taki moment, że siedzę sama w domu i nie mam nawet do kogo zadzwonić żeby pójść na spacer...już nie mówię o samotnych wieczorach, braku poczuciu bliskości... czy wygląd jest taki ważny, czy przez to jestem sama? czy zawsze tak będzie?
23 marca 2015, 10:03
Nie wierze w "druga polowe" te jedna jedyna. Wierze, ze sa ludzie o konretnych cechach z ktorymi dobrze nam i z ktorymi moglibysmy stworzyc zwiazek. I nie wierze, ze kazdy musi spotkac taka osobe. Poza zestawem cech czasem sa tez nasze zachowania, ktore moga odstraszyc najbardziej wytrwalych.
23 marca 2015, 10:18
Po przeczytaniu tego watku tak patrze... jeju dziewczyny, ale z Was desperatki. 25-27 lat? To juz koniec swiata, mlodosci? Serio? Tak Wam macica szaleje zeby pieluchy przewijac? Ja bym zrozumiala, jakbyscie mialy pod 40., ale w tym wieku? Zajmijcie sie soba, zadbajcie o wage, wyglad, rozwijajcie sie, poznajcie swiat. Z mezem juz tak lekko sobie nie pojedziecie na spontanie za kazdym razem, jak Wam w duszy zagra, bo jest sie odpowiedzialnym za drugiego czlowieka. A tak nic Was nie trzyma, mozna jeszcze poszalec. Jasne, ze fajnie jest miec kogos Ukochanego, ale kazdy etap zycia ma swoje uroki, wiec cieszcie sie tym, na ktorym jestescie teraz. Od uzalania sie milosci Wam nie przybedzie, a faceci stronia raczej od takich zgnebionych desperatek.
Moja prababcia z kolei bez rymowanki, ale zwykla mawiac:
jak sie zakochasz to jesli w kims dobrym to zdazysz sie nacieszyc, a jesli w kims zlym, to zdazysz sie jeszcze naplakac.
23 marca 2015, 13:29
Ja swojego J. poznałam w pracy pracowaliśmy razem od 2,5 roku, i dopiero po tym czasie coś miedzy nami "zaskoczyło'' kompletnie się tego nie spodziewalam, może dlatego że nie szukałam nikogo na siłę, myslałam o tym ze fajnie byłoby z kimś porozmawiać, przytulić się, poczuć bliskość męzczyzny, ale nie przesadzałam, nie dramatyzowałam że nikogo nie mam, czy że nigdy nikogo nie spotkam, może dlatego własnie znalazałam, tak na prawdę on znalazł mnie, bo to on się pierwszy do mnie odezwał. a też laską nie jestem, nie byłam i nie będę,zawsze myślałam że jestem brzydka, a jednak jednemu się spodobałam, spokojnie na ciebie też przyjdzie pora, daj sobie troszkę czasu, zajmij sie sobą, a na pewno spotkasz tego jedynego
23 marca 2015, 16:09
Moi znajomi ktorzy sa samotni w wieku od 25 w gorę to przeważnie osoby ktore maja wymagania z kosmosu, nierealne wyobrażenie związku albo sami nie wiedzą czego chcą. Często narzekają że nikt ich nie chce a jak ktos juz sie zakręci to zawsze jest jakies ale, a sami nawet nie probuja nawiazac kontaktu z kims kto im sie podoba. Otwórz się na świat, jesli ktos ci sie podoba to rób pierwszy krok do odważnych świat należy.
niestety jakbym czytała o sobie, taka prawda. Cięzko mi zmienić nastawienie, a potem narzekam, że jestem sama.
23 marca 2015, 18:30
z wiekiem dochodze do wniosku ,ze w pewnym momencie ludzie wiąza się z rozsądku ,a bo kobieta chce załozyc rodzine ,badz złapie faceta zkasąfaceci tez potrzebuja matki ,zony i kochanki...mało znam szczesliwych par .są ludzie bo łączy ich dziecko kredyt ,badz inne zobowiązania..nie jest tak kolorowo.
27 marca 2015, 13:45
nie szukaj na sile,korzystaj z wolnosci i rob cos dla siebie! Milosc przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie;)
6 kwietnia 2015, 00:49
moj kuzyn poznał swoja połówkę w wieku 27lat. Jest ona jego pierwsza dziewczyna i prawdopodobnie ostatnia,bo planują wspólną przyszlosc:)
8 kwietnia 2015, 00:43
niestety jakbym czytała o sobie, taka prawda. Cięzko mi zmienić nastawienie, a potem narzekam, że jestem sama.Moi znajomi ktorzy sa samotni w wieku od 25 w gorę to przeważnie osoby ktore maja wymagania z kosmosu, nierealne wyobrażenie związku albo sami nie wiedzą czego chcą. Często narzekają że nikt ich nie chce a jak ktos juz sie zakręci to zawsze jest jakies ale, a sami nawet nie probuja nawiazac kontaktu z kims kto im sie podoba. Otwórz się na świat, jesli ktos ci sie podoba to rób pierwszy krok do odważnych świat należy.
Witam w klubie -.-