Temat: czy samotna 27 latka to dziwactwo?

Witam, założyłam dzisiaj konto na Vitalii bo chciałam podzielić sie z Wami moimi obawami, które ostatnio nie dają mi spokoju
Czytałam już podobny wpis, bo przeglądałam forum, ale chciałabym poprosić Was o opinie nt mojej sprawy>
Sprawa wygląda tak, że jestem sama, zawsze byłam, jakoś tak się ułożyło, że nigdy nie byłam w związku, mimo moich już 27 lat.
Zawsze sobie tłumaczyłam, jak nie w LO to pewnie na studiach kogoś poznam, nikogo nie poznałam, to mówiłam sobie to może w pracy, pracuje juz prawie 3 lata w mojej firmie i też nic...powoli już trace nadzieję, a nawet chyba już ją straciłam.
Ostatnio moje poczucie samotności się nasiliło, bo...mam nadzieje, że nie uznacie mnie za wyrodną siostrę, ale moja siostra wzięła ślub, znalazła fajnego faceta, byli w długim związki i się pobrali, bardzo się cieszę, że jest szczęśliwa i że sobie ułożyła życie, ale na ślubie zdałam sobie sprawę z tego, że mnie to nigdy nie czeka.... i od tego momentu mam taką "gulę" w gardle, która powoduje, że codziennie jak wieczorem wracam do mojego pustego mieszkanka to płaczę...
oczywiscie do tego dochodzi moja rodzina, która już mnie uznała za starą pannę bez perspektyw na męża i dzieci, przy każdej okazji rodzinnej słyszę, że "ja w Twoim wieku to już miałam dziecko bla bla bla...", że nie potrafię sobie życia ułozyć...
brakuje mi bliskiej osoby, myślę, ze życie we dwójkę jest prostsze  i przyjemniejsze. w tym roku 3 moich znajomych się pobiera i jak powiedziałam w luźnej rozmowie z rodziną, że w tym roku mam 3 wesela to pierwsze pytanie brzmiało" i z kim Ty pójdziesz, pewnie sama", po takich tekstach to mi się odechciało iść w ogóle...
nie wiem z czego wynika to, że każdy wcześniej czy później znajduje swoją drugą połówkę, a ja nie...nigdy żaden facet mnie nie podrywał, nie jestem chyba dla nich atrakcyjna...
zdaje sobie sprawę, że nie jestem ideałem, ani pod względem charaktetu, ani tym bardziej wyglądu... ale wydaje mi się, że wyglad nie jest najważniejszy, chciałabym w to wierzyć, staram sie dbać o siebie, na co dzień jestem uśmiechnięta - przynajmniej staram się, ale mimo to nie mam szczecia w miłości...

Mozesz poznac faceta w pozniejszym wieku i byc o wiele bardziej szczesliwa niz dziewczyny w zwiazkach od lat 15. Bylam zawsze z kims. Jeden zwiazek sie konczyl i drugi zaczynal. I co z tego? Rozne byly te zwiazki. Na wiekszosc szkoda czasu

Pasek wagi

Mam bardzo dobrego kolegę który ma 30-lat i ma ten sam problem, a wszystko z nim w porządku był tylko raz  w związku i to wieki temu, czemu tak jest nie mam pojęcia hym może dlatego, że wszyscy traktują go jak kolegę i w takich kategoriach traktują go dziewczyny a  szkoda bo bardzo dobry z niego człowiek i wiem że potrafił by zadbać o drugą połówkę ;)

mam wrażenie, że wszystkie te tematy o samotnych kobietach po 25 roku życia pisze zawsze ta sama osoba ....

Pasek wagi

Ja mam 20 lat i jeszcze nigdy nie miałam chłopaka, coraz częściej mam takie momenty, że jestem przekonana, że już zawsze będę sama... I niby wiem, dlaczego tak jest - z jednej strony sama mam kilka kilogramów za dużo ( ale otyła nie jestem ), pięknością też nie jestem, ale najgorsze jest chyba to, że z natury mam grobową minę, rzadko się uśmiecham ot tak bez powodu, pewnie wyglądam, jakbym była obrażona na cały świat :D poza tym chyba nie jestem najlepszą rozmówczynią, nie mam nic ciekawego do powiedzenia - ale z drugiej strony jestem strasznie wybredna - gdy już ktoś tam się ewentualnie pojawi, od razu go skreślam, bo jest za brzydki, za niski, za wysoki, za gruby, za chudy, za głupi, za mądry itd - po prostu nie jest ideałem. ale przecież nikt nim nie jest, a już na pewno nie ja. Nie umiem pokochać nikogo na siłę ani być z kimś pomimo tego, że czuję, że to nie jest ten jedyny, mieć chłopaka tylko po to, żeby mieć. W głębi serca wciąż mam nadzieję, że jednak kiedyś spotkam tego jedynego, dla kogo ja będę tą jedyną... Chociaż wiem, że takie podejście jest trochę dziecinne. Powodzenia, nie trać wiary, że w końcu szczęście się do Ciebie uśmiechnie i w kwestii miłości :)

Pasek wagi

Pewnie zabrzmi to banalnie - ale tak naprawdę nie znasz dnia ani godziny, kiedy zapuka do Ciebie miłość :) Miej otwarty umysł, nie zamykaj się na innych, uśmiechaj się do ludzi. Tak jak pisały dziewczyny - korzystaj z uroków singlowego życia - mam tu na myśli dbanie o siebie, rozwój swojego hobby/pasji. Wyjdź trochę do ludzi - wybieraj miejsca, w których możesz spotkać ciekawe osoby -> jeśli interesuje Cię np. taniec - zapisz się na jakiś kurs - może tam kogoś poznasz? Już na starcie macie temat do rozmowy no i jakieś wspólne zainteresowania, które można razem rozwijać ;)

Pasek wagi

 Też czasami mam takie myśli, że już nigdy ,mam 23 i od 3 lat u mnie nic:/ A przyjaciółki się żenią i znajome ze szkoły mają dzieci.  Myślę że powinnaś się nastawić na te śluby pozytywnie i to może tam znajdziesz kogoś , to idealne miejsce. "Jesteś tym czym myślisz że jesteś" Biorąc pod uwagę ten cytat ,to ty skupiając się na braku możesz przyciągnąć tylko brak. Więcej pozytywnego myślenia. A te możliwości które masz , możesz tak korzystać z życie że szok!! Jakbyś miała dzieci to nici z podróży extremalnych i innych fajnych rzeczy.  Bez kitu korzystaj puki możesz , spraw byś była szczęśliwa, a szczęście samo do Ciebie przyjdzie. 

Pasek wagi

obejrzyj sobie "Les Gazelles" na vod.pl jest za darmo. nie zawsze związek to takie szczęście jak piszesz. czasem warto dłużej poczekać.

E, moja koleżanka ma 34 lata i jest samotna. Ma super pracę, rewelacyjne zarobki, jest inteligentna, towarzyska, niebrzydka, podróżuje, ma sporo zainteresowań i spoko figurę. I ch*j - spotyka samych przychlastów, w których się zakochuje, a im tylko pukanko w głowie, no związku to ona jeszcze nie zbudowała. Ale kiedyś trafi swój na swego ;)

Pasek wagi

A nie możesz poszukać "na siłę"? np. na portalu randkowym? ja tak zrobiłam i nie żałuję. Trafił mi się rodzynek który prawie na sympatii nie siedział, a założyl mu kolega konto ;p

Żeby ktoś pokochał Ciebie musisz zrobić to pierwsza. Sa rzeczy, ktorych w sobie nie lubisz? Zmień je! Masz duzo czasu, wykorzystaj go. Znajdz pasje. Wychodz czesto z domu. Mozesz tez przeczytac ksiazke "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" jezeli wpiszesz ten tytuł w google i dodasz "pdf" znajdziesz e booka. Nie ćwiczysz? Zacznij, wypiękniejesz i w dodatku podniesie Ci się poziom endorfin. Nasze zycie jest w naszych rekach! Nie zwlekaj kochana :*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.