- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 października 2014, 15:31
Czesc, mam 20 lat i mam "problem". Nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak czy co? Dlatego prosze Was o obiektywna ocene mojego zachowania. Otoz poznalam chlopaka, ponad rok temu, wtedy jeszcze mial dziewczyne. Oczywiscie kazdy od zawsze nam mowil ze do siebie pasujemy, ze on z ta dziewczyna jest bo jest, ale ze to w ogole nie wyglada na zwiazek. W kazdym razie kilka miesiecy temu zerwali ze soba, ja mialam byc jednym z glownych powodow. I teraz do sedna, niby mi na nim zalezy, niby doceniam to ze mi sie z lapami nie pcha, nie narzuca niczego ale jednak nie wiem co mam dalej robic... nie raz mi mowil i okazywal ze jestem dla niego bardzo wazna i w dalszym ciagu wiem w ktora strone idzie ta nasza znajomosc, prosto do zwiazku, ale ja nie wiem- nienawidze tego mowic ale po prostu nie wiem czy chce z nim byc, czy to ma jakis sens. Nie che sie usprawiedliwiac, sama staram sie to zrozumiec, ale czasami za nim tesknie ale kiedy jest blisko to tak naprawde czuje go tylko jako kolege i boje sie, ze po prostu nie podolam, ze wywrze na mnie presje, ze sie przed nim sfrajerze bo nie spalam jeszcze z zadnym chlopakiem- oczywiscie on mysli ze jestem juz w tych sprawach doswiadczona. Sama nie wiem co mam robic, czy to wynika ze strachu czy z tego ze nie jest dla mnie tak wazny jak ja dla niego. Ostatnio tez zaczal taki niby luzny temat o dzieciach i wydaje mi sie ze sie nieco zdziwil kiedy powiedzialam ze chcialabym miec dzieci w wieku tak ok. 30 lat. Jak sama to czytam to wydaje mi sie ze jestem ze sredniowiecza... Ja wiem ludzie maja gorsze problemy ale powiedzcie mi jak Wy to oceniacie, czy ktoras miala podobna sytuacje, wahania? Czy moze to ja juz wymyslam? Z charakateru jest ok. z wygladu taki sobie- w sumie to nie moj typ. Co Wy byscie zrobily na moim miejscu?
22 października 2014, 15:50
nie jesteś średniowieczna, jesteś niedojrzała, ale to dobrze świadczy o Tobie..Może potrzebujesz dużo czasu, aby się z nim kolegować, a może nie jest Wam pisane być razem. ale problem prawdopodobnie nie tkwi w relacji on-Ty, a w tym, że jesteś niedojrzała, albo akurat tak dojrzała jak jesteś, stosownie do swojego wieku...Rób to co uważasz za słuszne, zgodnie z sumieniem....nie daj sobie wmówić, że wstyd być dziewicą, bo odwrotnie jest dokładnie..
Przyjaźnij się dalej z tym chłopcem, skoro Was jakoś tam do siebie ciągnie, ale nawet bycie w związku nie oznacza, że po miesiącu pójdziecie ze sobą do łóżka...to Ty decydujesz jak będzie wyglądała ta relacja.
22 października 2014, 15:50
ile masz lat dziewczyno? Bo z wypowiedzi wydaje się że niewiele:)
nas pytać czy być z chłopakiem ???? skoro pytasz to masz odpowiedź. Nie
24 października 2014, 17:03
Ja tam mojego mężczyznę też długo traktowałam jako "kolegę", ze dwa lata praktycznie i w życiu nie pomyślałabym, że będziemy razem. Aż pewnego dnia zaczęliśmy się spotykać - on zaczął o mnie zabiegać, ja zapierałam się jak mogłam, żeby tylko nie wejść w związek bo wówczas chciałam przede wszystkim imprezować. I nagle po pewnym czasie po prostu zwariowałam na jego punkcie i wariuję tak już kilka lat