- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 października 2014, 11:23
czysto teoretycznie sie zastanawiam,jak jest u was- przywiazujecie duza wage do pieniedzy u faceta? Jest to jedna z wazniejszych kwestii czy wrecz przeciwnie? Czy faceci,ktorzy maja mniej pieniedzy sa z gory skazani na brak powodzenia u dzisiejszych kobiet? Przeprowadzam podobne sledztwo wsrod facetow,ciekawa jestem waszej opinii:)
20 października 2014, 14:28
Ważne, żeby facet był zaradny, wtedy można wiele osiągnąć, nawet jeśli zaczyna od dna.
20 października 2014, 15:48
Nie jest to takie ważne, ale pewne zasady są. Na pewno nigdy nie związałabym się więcej z bezrobotnym. Niechętnie bym też pewnie patrzyła na kogoś, kto siedzi dekadę na jednym stanowisku na minimalną krajową - ambicję gdzieś zgubił?
Choć pewnie byłabym najszczęśliwsza, gdybym nie musiała martwić się o finanse rodzinne i "pracować" w domu, to nie jest to ważniejsze od wszystkich pozostałych aspektów związku.
20 października 2014, 15:52
Nie ma to dla mnie znaczenia :) Kocham mojego faceta za to jaki jest. A pieniądze będą albo nie, zobaczymy. Chociaż oboje jesteśmy studentami i często żartujemy że zostaniemy milionerami :)
20 października 2014, 17:49
a ja mysle ze pieniadze szczescia nie daja ale ciezko bez nich zyc.....a mezczyzna musi byc zaradny i zaden len....
20 października 2014, 18:35
Ja uważam, że od pieniędzy ważniejsza jest inteligencja i zaradność. Ważniejsze jest to jakim się jest człowiekiem. Pieniędzy można się dorobić.
20 października 2014, 21:17
żeby móc oceniać w ten sposób najpierw trzeba samemu zapracować a później komuś wypominać, u nas to nie ma znaczenia. Pieniądze to nie wszystko a praca dziś jest a jutro jej nie ma, ważne jest to jakim się jest człowiekiem a pieniądze to rzecz nabyta :)
20 października 2014, 21:19
Tak, ale pod pewnym kątem, o którym wspomniały tu dziewczyny. Musi mieć kasę ze swojej ciężkiej pracy, nie lubię nierobów, co czekają aż żona na nich zarobi i jeszcze wracając z pracy obiadek ugotuje i piwko poda. Nie oznacza to, że musi być bogaty, mi wystarczy, że musi mieć pracę i ambicję aby z tej pracy czerpać satysfakcję i chcieć zapracować sobie na podwyżkę ;) Nie pochodzę z bogatej rodziny i raczej z bogatej rodziny lubego bym nie chciała. Wolę, żebyśmy dorabiali się sami niż usłyszec za 10 lat "wszystko masz dzięki mnie" Nie chcę generalizować, tylko po prostu źle bym się z tym czuła ;)
zgadzam sie 100% :D
20 października 2014, 21:34
Myślę, że rzeczywiście wiele dziewczyn, zwłaszcza młodych zwraca dziś uwagę na zawartość portfela mężczyzny. Jeśli chodzi o mnie, to nie musi być jakiś zamożny. Ważne, żeby był pracowity i zaradny, bo wtedy da sobie radę w życiu.
20 października 2014, 21:34
no coz... zwiazalam sie z totalnym golodupcem! mielismy wtedy nascie lat ( 16 i 19 ) i nikt z nas nie myslal kategoriami pieniadza
on zaczynal prace, ja bylam w liceum
nie mielismy nic, zamoznych rodzicow, wplywow, plecow...
milosc, wiele planow, upor, zawzietosc i 2 zdrowe rece do pracy... dzis ponad 15 lat pozniej mamy wszystko co nam potrzeba do zycia
dom, dzieci, dobra prace, zagraniczne wakacje, poczucie stabilizacji i bezpieczenstwa, no i wciaz siebie ;)