- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2014, 11:38
Nie wiem czy w ogóle się da, ale najwidoczniej nie mam wyboru :P co może pomóc w pogodzeniu się z tym stanem rzeczy? Nawał obowiązków, przygarniecie kota? Próbuję sobie wmówić że nie potrzebuje miłości, ale wszystko wraca jak widzę zakochane pary...
1 września 2014, 12:06
Mam konta na portalach randkowych - na jednym mam wgrane zdjecie profilowe i tam nikt do mnie nie pisze; na drugim nie mam zdjecia i czasem z kims rozmawiam, a po wyslaniu przeze mnie zdjecia rozmowa zawsze sie konczy. Moim zdaniem to dosc wymowne.
pasztecik - może sobie zafunduj jakąś metamorfozę? Lekcja makijażu, dobranie fryzury i ciuchów. Może to kosztuje, ale to inwestycja na całe życie. Możesz zainwestować w sport. Siłówka na przykłam MEGA podnosi pewność siebie i samoocenę (udowodnione naukowo, serio), poprawia wygląd niezależnie od wagi.
Ciężko wyrokować, ale ja znam tak starznie brzydkie dziewczyny, które i tak miały facetów, że nie sądzę, aby defekty urody miały być kluczowe. No ale fakt - wtedy trzeba mieć przebojową osobowość. Jedno albo drugie. Na coś musisz poświęcić czas.
no i serio - popatrz na swój nick "p4sztecik". Jaki on smutny. W ogóle jakie smutne te twoje wpisy i bez życia. Skup te emocje na jakimś celu! Negatywna energia też może mieć potencjał.
1 września 2014, 13:29
Miło że chcesz mi doradzić, tylko ze ja juz naprawde nie chce nikogo szukac tylko chce sie pogodzić z tym ze juz zawsze tak będzie. Kiedys sie stroilam, przejmowalam wyglądem, ale co z tego skoro nieraz slyszalam ze niepotrzebnie sie tak staram, skoro mam "morde jak niewypal"
1 września 2014, 13:57
Miło że chcesz mi doradzić, tylko ze ja juz naprawde nie chce nikogo szukac tylko chce sie pogodzić z tym ze juz zawsze tak będzie. Kiedys sie stroilam, przejmowalam wyglądem, ale co z tego skoro nieraz slyszalam ze niepotrzebnie sie tak staram, skoro mam "morde jak niewypal"
Ja po prostu uważam, że to złe podejście. Ludzie dobierają się w pary nawet kiedy są bardzo poważenie fizycznie upośledzeni, chorzy czy skrajnie otyli. Jeśli założysz sobie, że już nic, nigdzie i nigdy, to po prostu zaszyjesz się w domu. A za kilka lat, kiedy już kompletnie zapomnijsz jak to jest flirtować z facetami walnie cię instynkt macierzyński i wtedy będzie płacz.
Piszesz "kiedyś" tzn. kiedy miałas ile lat? 15? Ludzie się zmieniają z wiekiem, okres liceum to czas, kiedy liczy się głównie ładna dupa. Potem priorytety się zmieniają. facetom też.
Ułóż sobie życie sama, ale też nie z nastawieniem, że "godzisz się z samotnością". Kup sobie kota, zacznij ćwiczyć, uczyć się czy udzielać w jakimś wolontariacie, ale miej oczy otwarte i serce też.
Nie pisałabym ci tego, gdybym sama nie przechodziła przez taką fazę jak twoja teraz. Patrząc na siebie z perspektywy kilku lat, wiem, że takie grobowe nastawienie było zupełnie nieuzasadnione.
1 września 2014, 15:07
Nie mam mozliwosci zapomniec jak to jest flirtowac z facetami skoro jedyne co od nich slysze to slowa wyrazajace obrzydzenie :P wiec jak dopadnie mnie instynkt macierzyński to byc może adoptuje dziecko.
Kiedyś, tzn jeszcze 2 lata temu.
Zreszta nie chce sobie robic nadziei, nawet w moim najblizszym otoczeniu sa przynajmniej 2 wieczne stare panny i wiem ze nie wystarczy byc milym i usmiechnietym, trzeba miec cokolwiek w wygladzie co przyciagnie plec przeciwna
1 września 2014, 15:16
Nie mam mozliwosci zapomniec jak to jest flirtowac z facetami skoro jedyne co od nich slysze to slowa wyrazajace obrzydzenie :P wiec jak dopadnie mnie instynkt macierzyński to byc może adoptuje dziecko. Kiedyś, tzn jeszcze 2 lata temu.Zreszta nie chce sobie robic nadziei, nawet w moim najblizszym otoczeniu sa przynajmniej 2 wieczne stare panny i wiem ze nie wystarczy byc milym i usmiechnietym, trzeba miec cokolwiek w wygladzie co przyciagnie plec przeciwna
Kurde. To proszę - zacznij ćwiczyć na siłowni. Nie każdy może być zgrabny, ale KAŻDY przy odpowiedniej mobilizacji może mieć zadbane, fitnessowe ciało. Pooglądaj sobie przemiany na sfd ladies, co robią babki dwa razy starsze od ciebie, schodzące ze otyłości 3 stopnia czasami. Możesz nie mieć pięknej twarzy, ale możesz mieć 6 pak i piękną pupę. To jest efekt pracy przede wszystkim, nie genów.
Oczywiście możesz też totalnie się poddać i nic nie robić, w ogóle sie nie starać i zapuścić, ale wtedy pretensje tylko do siebie.
1 września 2014, 16:06
Nie chcę robić nic wbrew sobie tylko po to żeby ktoś łaskawie zwrócił na mnie uwagę
1 września 2014, 16:21
pasztecik - masz dołujące, negatywne nastawienie do wszystkiego. Mam wrażenie, że wybierasz bierność i akceptację stanu w jakim jesteś, bo po prostu ci się nie chce pracować na lepsze życie. Wygodnie sobie powiedzieć - och jestem taka brzydka i nieszczęśliwa, nikt mnie nie kocha, taka moja karma, nic z tym nie zrobię. A potem płakać w poduszkę i żalić się na forum. Jeśli sama nie chcesz w siebie inwestować, to nikt inny też w ciebie nie zainwestuje - tak jak napisałaś - bez łaski. Żaden facet nie che być z zakompleksioną pesymistką.
Ja ci życzę, żebyś dojrzała i dorosła do tego, żeby wziąść swoje życie za rogi i walczyć o szczęście. Tyle w temacie.
1 września 2014, 16:37
Ale przecież praca nad własnym ciałem nie jest działaniem "wbrew sobie".
Dla mnie jest, bo nie zależy mi na tym żeby mieć super fit sylwetke. Nie widzę różnicy w samopoczuciu gdy ważę 52 kg czy 65.
Edytowany przez p4sztecik 1 września 2014, 16:46
1 września 2014, 16:45
Dla mnie jest, bo nie zależy mi na tym żeby mieć super fit sylwetke. W ciuchach nie widac kaloryferka na brzuchuAle przecież praca nad własnym ciałem nie jest działaniem "wbrew sobie".
Tylko, że ja nie miałam na myśli dążenia do posiadania kaloryferka, ale po prostu regularne wykonywanie ćwiczeń, które BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO BARDZO podnosi samopoczucie i samoocenę.