Temat: Związki na odległość

Co sądzicie o związkach na odległość? Czy mają szanse na przetrwanie? Powiedzmy że dzieli nas przykładowo 50km ;)
50 km to nie jest dużo. Trochę ponad pół godziny jazdy pociągiem.

Oczywiście, że jest możliwy związek na odległość. Sama jednak mam wielki podziw dla osób które w takim związku trwają. Nie jestem pewna, czy ja bym czemuś takiemu podołała. Również muszę czuć bliskość fizyczną. Myślę, że to zależy od potęgi miłości, prawdziwa przetrwa, nieprawdziwa nie przetrwa. :)
Pasek wagi
pewnie, ze jest szansa. Ja mam do swojej polowki ponad 100;)
Mnie i mojego B. dzieli ponad 1500 od 4 miesięcy mamy kontakt tylko przez gg i dajemy radę No ale fakt faktem, że przedtem mieliśmy do siebie 3 km a teraz żyjemy tak od prawie roku. Ale myślę, że takie związki mają sens... Zwłaszcza, że tak jak większość powiedziała, 50 km to naprawdę mało.
Wg mnie 50 km to też nie jest odległość, która może przeszkodzić . Mnie z moim dzieliło... 400 .
Swoją drogą to zycie bywa przewrotne.. nie udaje nam sie spotkac kgoos niedaleko miejsca zamieszkania, a zakochujemy sie  w kims z kim dzieli nas "pol swiata".. ja jestem w tej kwestii mistrzem, nie mialam zwiazku nie na odleglosc... mi sie nie udalo, ale tu nie nalezy się dopatrywac jakies prawidlowosci... Wiem, ze jest to wykonalne :) kwestia milosci :)
Jak najbardziej!!!!! Mój chłopak mieszkał 48 km ode mnie. Spotykaliśmy sie tak trochę czasu, potem on przeprowadził się do miasta w którym ja mieszkałam, od 2 lat mieszkamy razem a od 4 jesteśmy ze sobą. Dla mnie takie związki są super!
Pasek wagi
Nas dzieliło 33km, spotykaliśmy się często bo chodziłam do szkoły w jego mieście, każdy weekend razem :P
później się przeprowadziłam do jego miasta.... a później razem zamieszkaliśmy


Mnie z Nim dzieliło 200km,
od 5 miesięcy mieszkamy w jednym mieście bo się przeprowadził i mieszka na stancji,
i mamy może 1km do siebie albo i mniej.
Wcześniej wyglądało to tak, że przyjeżdżał co tydzień lub co dwa tygodnie na 3-4 dni

No tak... ale jak ludzie widują się raz na dwa tygodnie, to się tak naprawdę nie znają... później nagle z widzenia się raz na dwa tygodnie, zamieszkują razem i widują się codziennie... Nagle jest nowa sytuacja, trzeba się w niej odnaleźć. Każdemu jednak życzę żeby się udało :) Taki związek codzienny to jednak walka z różnicami, słabościami. Nie zawsze jest łatwo. Związek na odległość to tak naprawdę namiastka prawdziwego związku.
50 km to nic chyba ze miales na mysli 500km :) ja mialam chlopaka do ktorego doojazd w jedna strone trwal 1,5 godziny z przesiadkami i roznymi srodkami transpostu i dawalam rade ale blizej ze tak powiem na miejscu byl ktos no i tak wyszlo ze tam juz nie jezdze bo jestem z moim nowym chlopakiem prawie 4 lata i mieszkamy razem :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.