16 grudnia 2010, 20:10
Co sądzicie o związkach na odległość? Czy mają szanse na przetrwanie? Powiedzmy że dzieli nas przykładowo 50km ;)
- Dołączył: 2010-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2868
16 grudnia 2010, 20:16
W moim przekonaniu NIE.
Pomimo tego,że mężczyzna i kobieta bardzo się kochają wydaje mi się,że to po prostu się kiedyś skończy.
Wg. mnie związek na odległośc nie jest dobrym pomysłem.
- Dołączył: 2009-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 154
16 grudnia 2010, 20:16
50 km? nie nazwałabym tego związkiem na odległość :)
Nas dzieli 250 km i jakoś dajemy radę, ale bywa ciężko. Jeśli jest miłość i chemia to z odległością można sobie poradzić.
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Bristol
- Liczba postów: 3376
16 grudnia 2010, 20:22
jeżeli jest uczucie to przeszkód nie ma, ale ja myślę że póki te uczucie się nie zrodzi to lepiej się w to nie pchać.. byłam z takim 2 miesiące, dzieliło nas 147km- spotkania raz na 2tyg., więc co to za związek.. przynajmniej dla mnie :P
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
16 grudnia 2010, 20:23
50 km to jeszcze nie tak źle :)
Mnie z moim byłym dzieliło 520 kilometrów.Jednak ja musze mieć przy sobie kogoś nie tylko duchem ale i ciałem.Po 2 latach zakończyliśmy związek.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
16 grudnia 2010, 20:23
ja mialam taki zwiazek obecnie jest troche inaczej ale... powiem Ci ze rok juz sie uklada ladnie i to nie jest tylko 50 km wiec mysle, ze jest to realne ;D jak to sie mowi milosc przetrwa wszystko ;D mam tez kolezanke ktora widzi sie z facetem raz na 2 miesiace i uklada im sie swietnie... nie jedna para, ktora mieszka blisko siebie im zazdrosci... ;D
16 grudnia 2010, 20:29
W moim przypadku to ponad 300 km, jesteśmy razem już parę ładnych lat, planujemy ślub i odległość tego nie zmieni. Widujemy się minimum co 2 tyg. W przyszłym roku będę już go mieć przy sobie :)
16 grudnia 2010, 20:30
Ja jestem z moim chłopakiem już prawie 2 lata, a dzieli nas jakieś 120 km. Na szczęście od przyszłego roku przenosi się na studia do Gdańska i będzie blisko mnie ;) Ale uważam, że takie związki jak najbardziej mają szansę przetrwać ;)
- Dołączył: 2010-06-06
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 1316
16 grudnia 2010, 20:30
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 74
16 grudnia 2010, 20:33
50 km to naprawdę nie jest problem :) ja mam tyle do pracy.. i codziennie na 6. Wiadomo ze widywanie się początkowo moze byc ograniczone, ale ja wierze w milosc... jesli dwoje ludzi sie kocha.. to taki zwiazek przetrwa, a późniejsza mozliwosc zamieszkania ze soba, bycia na codzien bedzie nagroda za wytrwalosc :)