Temat: chyba straciłam zainteresowanie facetami...

uprzedzam - nie na rzecz kobiet

koleżanki mi się dziwią że unikam mówienia na temat związków, facetów, preferencji itp, często jestem przez to wyłączona z rozmowy... wydaje mi się że to przez to, że nigdy nikogo nie miałam i pewnie tak zostanie już na zawsze... nie będę tutaj jęczeć że jestem brzydka blablabla, ale musi tak być, bo przez całe moje (22-letnie) życie interesował się mną tylko kolega o pół głowy niższy, dwa razy grubszy i z włosami dłuższymi od moich... jak myślę o przyszłości to nie uwzględniam żadnego faceta, żadnych dzieci, jakby dla mojego mózgu było oczywiste, że zawsze będę starą panną. Znajome traktują mnie jak odludka ale w ich oczach widzę współczucie. Moje zobojętnienie doszło do tego stopnia, że jak widzę jak na ulicy gapi się na mnie jakiś facet (święto lasu, powinnam go całować po rękach) to specjalnie nie patrzę (nawet jak jest fajny) bo podświadomie wiem że nie dla psa kiełbasa... 
Wiem że tu nikt mi nie pomoże i nie przeszczepi mi twarzy, ale zastanawiam się czy mam już jakieś zaburzenia? Ktoś miał podobnie?

Wyprowadziłam się z mamą od ojca jak miałam 6 lat, potem do 13 r.ż. utrzymywałam z nim kontakt, później wcale. Też kiedyś myślałam że to wina tego braku kontaktu, ale mam znajome w podobnej sytuacji i takich problemów nie mają.

Kurcze, przepraszam ale z takim podejściem to wcale się nie dziwie że tak wychodzi, bo nawet jeśli komuś się spodobasz i chciałby się z Tobą zaprzyjaźnić to Ty i tak zakladasz ze jestes brzydka i nikt Cie nie chce.

Albo może po prostu wolisz kobiety, ale np. ciezko Ci sie do ego przyznac przed soba?

czarnula1988 napisał(a):

Kurcze, przepraszam ale z takim podejściem to wcale się nie dziwie że tak wychodzi, bo nawet jeśli komuś się spodobasz i chciałby się z Tobą zaprzyjaźnić to Ty i tak zakladasz ze jestes brzydka i nikt Cie nie chce.Albo może po prostu wolisz kobiety, ale np. ciezko Ci sie do ego przyznac przed soba?

na 100% nie ;) zdecydowanie podobają mi się faceci, ale problem w tym że żaden związek nie jest mi dany.

Masz okropne podejscie, chyba gorzej byc nie moze ;o Wez nabierz pewnosci siebie, wiem latwo mowic ale po co masz sie dolowac, raz sie zyje. Na bank nie jestes jakas brzydka tylko wymyslasz. Zadbaj o siebie to od razu poczujesz sie ladniejsza. Proponuje makijaz, nowe ciuchy, jesli masz dodatkowe kg to zrzuc je, peelingi, maseczki no poczuj sie kobieta! :) a facetow olej, predzej czy pozniej trafisz na jakiegos 'swojego'. 

Z takim podejściem to rzeczywiście nie wyjdziesz za mąż i będziesz cały czas sama- na zasadzie samospełniającego się proroctwa. 

Nawet jak ktoś patrzy na Ciebie z zainteresowaniem to nie ma szans zareagować, bo zapewne robisz podświadomie taką minę, że kolesiowi od samego patrzenia w pięty idzie...

witaj w klubie:) mam 22 lata- nigdy nie miałam chłopaka.....generalnie nie potrafie rozmawiać z płcią przeciwną, jakoś zawsze brakuje tematów, a ja zawsze mam wrażenie że robie z siebie idiotkę....Do tej pory wisiało mi to czy mam chłopaka czy nie, a nawet uważałam ze brak chłopaka jest wygodniejszy. Obecnie zaczyna mnie to irytować...no bo jednak mam juz 22 lata, koncze studia licencjackie..no i co nadal nic? to kiedy sobie kogos znajde? jak będe miaal 30 lat? masakra;/

Pasek wagi

jelito_cienkie napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Kurcze, przepraszam ale z takim podejściem to wcale się nie dziwie że tak wychodzi, bo nawet jeśli komuś się spodobasz i chciałby się z Tobą zaprzyjaźnić to Ty i tak zakladasz ze jestes brzydka i nikt Cie nie chce.Albo może po prostu wolisz kobiety, ale np. ciezko Ci sie do ego przyznac przed soba?
na 100% nie ;) zdecydowanie podobają mi się faceci, ale problem w tym że żaden związek nie jest mi dany.

kochana jesli masz takie podejscie, to wcale nie dziwie sie ze nigdy z nikim nie bylas. Najpierw powinnas popracowac nad podbudowaniem wlasnej wartosci ( boze ja to mowie haha )

ja wlasnie nie jestem tak do konca chodzi o ta wartosc tylko bardziej o sposob bycia.Ja zawsze mialam poczucie niskiej wartosci i nigdy nie mialam problemow z facetami.Zawsze ktos sie krecil..wazne,zeby tego nie pokazywac..

Zrob cos dla siebie zmien fryzure,zacznij uprawiac jakis sport,codziennie male spa sobie rob,zeby poczuc sie lepiej...

Bardzo ciekawy temat i jakby ...o mnie ....
Z tym że ja nie miałam ojca może moje problemy są częściowo z tym związane . W sumie to przestałam marzyć o facecie i myślę teraz tylko o tym jak będę wiązać po studiach koniec z końcem i czy znajdę jakąś pracę ...

Kupię sobie może kota - kocurka takiego coby głośno mruczał i choć trochę zapełnię sobie samotną egzystencję ;p

widze,ze jak zwykle te doswiadczone maja jak najwiecej do powiedzenia: wyjdz do ludzi! przestan sie ukrywac! z takim podejsciem bedziesz zawsze sama... No taa, juz, zadzieram kiece i lece! Rece opadaja... Mam prawie 27 lat. Mojego pierwszego chlopaka poznalam w zzeszlym roku, czyli kiedy mialam 26lat. Szok? Pewnie zbieracie szczeki z podlogi... Wczesniej mialam dokladnie tak jak Ty, auorko. Interesowali sie mna tylko jacys smieszni, mali, szczerbaci faceci z przetluszczonymi wlosami. Albo ''podsklepowi'' alkoholicy po 50-tce ;) Owszem, zawsze bylam grubsza, ale nie brzydka. Czesto widywalam duzo grubsze albo po prostu brzydkie dziewczyny z facetami i zastanawialam sie: czemu JA nie mam faceta? W mlodosci obwinialam za to moja nadwage, jednak kiedy dojrzalam, zrozumialam,ze to nie ma znaczenia. Doszlam do wniosku,ze chodzi o moj charakter. Jestem introwertykiem, do tego niesmialym. Generalnie temat rzekaaa. Bo byc introwertykiem to jedno, ale niesmialym introwertykiem to przekichane.  Tak,ze tego... chcialam tylko powiedziec, ze dokladnie wiem jak sie czujesz. Zanim poznalam swojego to tez nie lubilam gadac o tych rzeczach. Kiedys nowo poznana znajoma zaprosila mnie na babski wieczor. Powiedziala,ze beda tez inne dziewczyny, uchlamy sie winem i pogadamy o penisach... Trzeba bylo widziec moja mine. Wykrecilam sie czyms, bo wiedzialam,ze sie tam nie odnajde ;) I tak samo zachowywalam sie na ulicy, w sklepie, w tramwaju. Zawsze odwrot, w tyl zwrot, albo nawet staralam sie byc chamska, jesli np. ekspedient w sklepie probowal byc miily. Nie wiem co to za choroba, ale teraz znowu jestem sama i zachowuje sie podobnie ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.