- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 kwietnia 2014, 21:32
uprzedzam - nie na rzecz kobiet
koleżanki mi się dziwią że unikam mówienia na temat związków, facetów, preferencji itp, często jestem przez to wyłączona z rozmowy... wydaje mi się że to przez to, że nigdy nikogo nie miałam i pewnie tak zostanie już na zawsze... nie będę tutaj jęczeć że jestem brzydka blablabla, ale musi tak być, bo przez całe moje (22-letnie) życie interesował się mną tylko kolega o pół głowy niższy, dwa razy grubszy i z włosami dłuższymi od moich... jak myślę o przyszłości to nie uwzględniam żadnego faceta, żadnych dzieci, jakby dla mojego mózgu było oczywiste, że zawsze będę starą panną. Znajome traktują mnie jak odludka ale w ich oczach widzę współczucie. Moje zobojętnienie doszło do tego stopnia, że jak widzę jak na ulicy gapi się na mnie jakiś facet (święto lasu, powinnam go całować po rękach) to specjalnie nie patrzę (nawet jak jest fajny) bo podświadomie wiem że nie dla psa kiełbasa...7 kwietnia 2014, 21:36
To może zacznij rozmawiac z chłopakami a nie sie ukrywasz? Juz nie mówie zeby znaleść potencjialnego kandydata na meza ale po prostu poszukac jakiegos dobrego kolegę ;D
7 kwietnia 2014, 21:37
To może zacznij rozmawiac z chłopakami a nie sie ukrywasz? Juz nie mówie zeby znaleść potencjialnego kandydata na meza ale po prostu poszukac jakiegos dobrego kolegę ;D
Faceci za mną nie przepadają
7 kwietnia 2014, 21:40
Faceci za mną nie przepadająTo może zacznij rozmawiac z chłopakami a nie sie ukrywasz? Juz nie mówie zeby znaleść potencjialnego kandydata na meza ale po prostu poszukac jakiegos dobrego kolegę ;D
Na jakiej podstawie tak wnioskujesz?
7 kwietnia 2014, 21:45
Na jakiej podstawie tak wnioskujesz?Faceci za mną nie przepadająTo może zacznij rozmawiac z chłopakami a nie sie ukrywasz? Juz nie mówie zeby znaleść potencjialnego kandydata na meza ale po prostu poszukac jakiegos dobrego kolegę ;D
Na podstawie moich doświadczeń. Nigdy nie miałam dobrego kolegi (jedyny jakiego kiedykolwiek miałam to ten opisany w pierwszym poście), we wszystkich szkołach jakich byłam i teraz na studiach praktycznie nie rozmawiam z facetami, a jak już rozmowa się zdarzy to dotyczy tylko zajęć itp. Wyczuwam niechęć w stosunku do mnie, pewnie dlatego że nie jestem rozchichotana i zakręcona, moje poczucie humoru jest bardzo specyficzne i chyba zwyczajnie wychodzę na nudziarę...
Edytowany przez jelito_cienkie 7 kwietnia 2014, 21:46
7 kwietnia 2014, 21:50
Moze problem lezy glebiej..Twoi rodzice wciaz sa razem? Masz dobry kontakt z ojcem?