Temat: Czy rzeczywiscie faceci leca na zolzy a kobiety na badboyow ?

Czxytalam ostatnio taki watek na Wizazu w ktorym pare osob mowilo, ze kobiety nudza fajni, kochani i mili faceci i dlatego wola badboyow. Faceci rowniez wola zolzy niz mile, spokojne dziewczyny. Co myslicie o tym ? 

jeśli chłop jest gotowy na poważny związek/rodzinę to nigdy nie wybierze zołzy... chyba, że liczy na jej przemianę, ale tacy zwykle kończą ze złamanym sercem 

Pasek wagi

monka1986 napisał(a):

ziabcia napisał(a):

To mi przypomina książkę dlaczego faceci kochają zołzy-pseudo poradnik :) Jak dla mnie to zbytnie uogólnienie...
hehe własnie to czytam ,ale nie dotrwam raczej do konca...nie ma co uogólniac....

Akurat w tej ksiazce to zołza to asertywna kobieta, która nie boi sie miec swojego zdania czy zycia. I jak dla mnie to bardzo dobre. Jak facet woli miec potakujaca, posłuszna słodka idiotke to sam jest idiota.

I nie, wcale nie uwazam tej ksiazki za wybawienie i biblie, ale sam przekaz jak najbardziej jest ok.

Pasek wagi

Ja mam ustatkowane życie z miłym,spokojnymi cudownym Męzczyzną ! :) 

Matyliano napisał(a):

jeśli chłop jest gotowy na poważny związek/rodzinę to nigdy nie wybierze zołzy... chyba, że liczy na jej przemianę, ale tacy zwykle kończą ze złamanym sercem 

Głupie myślenie. Bardzo nie dojrzałe.

MissShepard napisał(a):

mezczyzni sypiają z roznymi kobietami - głupimi, madrymi, brzydkimi, ładnymi,grubymi,chudymi....ale za żonę biorą kobietę którą szanują - nie barbie,nie służącą, nie mysz i nie totalą zołzę-furiatkęo to chodzi w tej słynnej książce - żeby się szanować, nie ustępować w ważnych sprawach, mieć własne zdanie i kregoslup moralny, niezaleznosc finansowa, marzenia... o taką ZOLZE chodzi wtedy mezczyzna patrzy na ciebie jako na partnera do wspolnego, fajnego zycia :)to że facet szaleje z miłości i porządania dla szarej myszy bez charakteru.. cóz... zdarza się tylko w Greyu i Zmierzchu ;)

true story

Sądzę, że tutaj po prostu dochodzi do małego nieporozumienia. Myślę, że faktycznie jest popyt na złych chłopców i niegrzeczne dziewczynki, inna sprawa, że nie chodzi o to, aby użerać się do śmierci z chodzącą złośliwością i nonszalancją - pociągające są nie tyle same tego rodzaju cechy, ale możliwość ich poskromienia. Czy to realne, czy też nie - to inna kwestia.

Badboy to mój typ <3

Logic07 napisał(a):

a ja właśnie nienawidze zołz są zapatrzone tylko na siebie

Mój facet ma takie same zdanie jak Ty.

Wolę normalnych facetów, nie ciapy,ale też nie jakieś tam badboy'e . 

Równowaga musi być.

Pasek wagi

Ja jestem typem zołzy ze słynnego poradnika (doczytałam tylko do połowy, bo dla mnie to jakies głupio mądre). Jestem miła, sympatyczna, zawsze uśmiechnięta, kobieca, ale znam swoją wartość, wiem czego chcę od życia i potrafię sensownie bronić swojego zdania, jestem niezależna zarówno finansowo jak i emocjonalnie. I co? I to się facetom podoba. W byciu zołzą, według tego poradnika, nie chodzi o bycie wredną, niemiłą i wulgarną. I taka rada, jeśli ktoś nie jest takim człowiekiem niech nie udaje, bo najważniejsza jest naturalność. 

Co do facetów to chyba mnie też kręcą badboye, ale właśnie tacy, którzy szanują innych ludzi, ale mają własne zdanie i walczą o nie, a nie przytakują za każdym razem "tak, kochanie, masz rację". Coś czego u facetów nie znoszę to sposób rozmowy: 
on: beznadziejny zespół
ona: a ja go lubię
on: fakt, w sumie jest fajny. 
I jest to przykład, który miał miejsce w rzeczywistości.

Jeśli chodzi o badboyów, dla których argument siły jest jedynym sensownym argumentem, uganiają się za każdą laską i chleją non stop, to jednak podziękuję.

Pasek wagi

Mi się wydaje, że większość - zarówno kobiet jak i facetów - ma taki okres w życiu. Niektórym to mija, a innym niestety (lub "stety" w zależności od definicji zołzy i badboya) zostaje. ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.