19 grudnia 2013, 22:31
Powiem tak, mam 20 lat i nigdy nie miałam chłopaka. W podstawowce rzecz raczej normalna, w gimnazjum nawet o tym nie myslałam aby miec jakiegos chłopaka, a w liceum to zaden sie nie znalazl i ja nie bylam chyba gotowa. A teraz sama nie wiem, wszystkie kolezanki w moim wieku juz albo zareczone albo juz po slubie, a inne juz maja dzieci. Obawiam sie ze ze mna cos jest nie tak, ze zaden chlopak nie chce sie w moja strone spojrzec, chociaz za paszteta sie nie uwazam. I jak tu znalezc faceta?
19 grudnia 2013, 23:45
nigdy nie byłam grubasem, miałam co najwyżej sporą nadwagę (jak na pasku, wzrost 160 cm) i jakoś nigdy nie narzekałam na powodzenie...
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
20 grudnia 2013, 01:05
Marta11148 napisał(a):
Whiteline napisał(a):
za paszteta sie nie musisz uwazac ale za grubasa tak, wazysz 94 kg wiec grubas jestes
A Ty masz kogos? Musi byc strasznym desperatem, ze wytrzymuje z taka zolza ;) A jesli nie masz to juz wiesz dlaczego ;)
Ja miałam pierwszego faceta jak miałam 21 lat :) Myślę, że jesteś jak najbardziej normalna :)
20 grudnia 2013, 01:09
FabriFibra napisał(a):
Whiteline napisał(a):
za paszteta sie nie musisz uwazac ale za grubasa tak, wazysz 94 kg wiec grubas jestes
Możecie się oburzać, ale co racja to racja.
Grubas z 94kg zawsze jest pasztetem
Edytowany przez BeBarbie 20 grudnia 2013, 01:10
- Dołączył: 2013-10-30
- Miasto: Sabaty
- Liczba postów: 1305
20 grudnia 2013, 08:43
..
Edytowany przez ZbuntowanyAniol2013 4 stycznia 2014, 13:58
20 grudnia 2013, 08:45
BeBarbie napisał(a):
FabriFibra napisał(a):
Whiteline napisał(a):
za paszteta sie nie musisz uwazac ale za grubasa tak, wazysz 94 kg wiec grubas jestes
Możecie się oburzać, ale co racja to racja.
Grubas z 94kg zawsze jest pasztetem
o boshe i po co to wszystko? Nic nie wnosi do tematu.
Waga i pewność siebie są ze sobą połączone - waga spada, pewność rośnie. Po drugie mam koleżanki które ważą po 120 kg i chłopaków wrą jak chcą, więc nie przewalajcie na wagę. Mam też takie co są laskami przez duże L, mają po 25 lat i jeden związek trwający 3 mce za sobą.
Evkafit jesteś normalna, musisz poprostu wyjść do ludzi:) i otworzyć się na związek. Na pewno się uda:)
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3535
20 grudnia 2013, 08:46
Autorko - z facetami to jest tak, że albo nie ma ich wcale, albo nagle ich się pląta za dużo ;D
Serio.
Też długo byłam sama. Co prawda nie miałam wtedy problemów z wagą, ale z trądzikiem (to chyba jeszcze gorzej....). Przez "współczucie koleżanek" wplątałam się w śmieszny związek, który na szczęście skończył się bardzo szybko.
Poukładałam sobie w głowie sprawy damsko - męskie (przede wszystkim przestałam się przejmować co inni myślą na temat mojej "samotności") i wtedy się przyplątał, ktoś taki jak ja - z takim samym podejściem do wielu spraw, nie brakowało nam tematów do rozmowy (ciągle ich nie brakuje), było (i jest!! :D) super.
I chociaż nie wyładniałam nagle zaczęłam mieć niesamowite powodzenie ;] Cóż... ;)
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Pustkowie
- Liczba postów: 973
20 grudnia 2013, 09:55
Hey.mummy. napisał(a):
missnn napisał(a):
uwierz mi ,że te po ślubie i z dziećmi już zakończyły swoje życie. ciesz się wolnością
ej.... ja mam 23 lata, męża i półtoraroczne dziecko i nie uważam żebym życie skońćzyła :P Autorko, nie przejmuj się :) nie o to chodzi żeby mieć faceta, aby był, tylko o to, żeby był to TEN facet :) znajdzie się na pewno, nie ważne w jakim wieku :) głowa do góry!
no widać to po Twoim pamiętniku .. ,,Ogólnie tak, jestem egoistką, bo pomyślę, o zrobieniu czegoś dla siebie raz na pół roku. O żadną pomoc prosiła nie będę, bo to egoistyczne. Przemęczę się jakoś do stycznia.
Jestem zła, zmęczona i bezsilna...''
zycie jak marzenie...
- Dołączył: 2013-11-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1420
20 grudnia 2013, 10:54
cinnamon_girl. napisał(a):
ja mam 18 lat i chłopaka nigdy nie miałam, czasem myślę że to prze moją wagę, ale dużo słysy się o tym (i widzi) że osoby PRZY KOŚCI znajdują swoje płówki i wcale nie jest błędem myślenie że liczy się charakter. nie martw się, ułożysz sobie wszystko jeszcze, to że się tu znajdujesz znaczy ze podejmujesz walkę z wagą która Ci przeszkadza i czujesz się z tym źle, schudniesz poczujesz się lepiej i będzei OK zobaczysz ;)"Whiteline" - myślę że nikt z nas, osób ktore wypowiadają sięna forum i ząłożyły tu konto, nie powinny wyrażać się w sposób tak chamski - to tylko swiadczy o bardzo, ale to strasznie niskim poziomie, tym bardziej ze nie byla to odpowiedz na pytanie koleżanki. jak widać jesteś gwiazdą - więc co tu robisz? chcesz pochwalić się czymś i zwrócić uwagę na swoją "idelną" osobę? widać masz o sobie takie zdanie, jeśli obrażasz innych. głupota jak widać Tobą kieruje, współczuję..
Tak, istnieje legenda, że gdzieś na świecie osoby przy kości mają swoje drugie połówki ;) heh a tak na serio według mnie nie chodzi o to ile ważymy, a jak czujemy się ze swoją wagą. Mam koleżankę, jest mojego wzrostu (167cm) i od kilku już lat waży ok 80-85 kg a ma takie powodzenie - co chwilę inny facet, ciągle jest w związku. Mogłoby to kogoś dziwić, ale jest naprawdę pewna siebie i nie przejmuje się swoimi kilogramami. Nie każdy nastawiony jest na szczupłą sylwetkę.
- Dołączył: 2013-11-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1420
20 grudnia 2013, 10:56
psycho. napisał(a):
ja mam 21 lat i dopiero w tym roku- po schudnieciu 30 kg znalazłam sobie chłopaka. może to też kwestia przebojowosci, bo ja swojego chłopaka znalazłam na sympatii. w realu nigdy bym sobie nikogo nie znalazła. ale dopiero jak schudłam zaczęłam się podobać facetom.
a podobasz się samej sobie?
- Dołączył: 2011-12-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1922
20 grudnia 2013, 12:06
To już zależy od osoby, od charakteru i sposobu bycia. Ja na ,,powodzenie'' nigdy nie narzekałam mimo dużej wagi, zawsze miałam dobre relacje damsko-męskie. Na każdego przyjdzie pora, a najważniejsze to być śmiałym i otwartym.