Temat: facet a problemy z prawem

NowaJaWwa napisał(a):

Jestem z takim i go akceptuje, bo już jest grzeczny =) Jego ojciec przez prawie 30 lat miał problemy z prawem (więzienie i itp.), a teraz jest grzeczny

czarnula1988 napisał(a):

Pewnie zaraz odezwą się przeciwniczki że nie, jak raz to zrobił to będzie robił całe życie bla bla bla Mój miał problemy z prawem, wyszedł z więzienia skończył studia, pracuje. Jest normalny człowiekiem teraz już nawet niekaranym. Da się - rzadko się to zdarza, ale da się. Każdemu może podwinąć się noga.

keyemm napisał(a):

NowaJaWwa napisał(a):

Jestem z takim i go akceptuje, bo już jest grzeczny =) Jego ojciec przez prawie 30 lat miał problemy z prawem (więzienie i itp.), a teraz jest grzeczny

To pilnuj syna, jak będziesz miała.

NowaJaWwa napisał(a):

Jestem z takim i go akceptuje, bo już jest grzeczny =) Jego ojciec przez prawie 30 lat miał problemy z prawem (więzienie i itp.), a teraz jest grzeczny

kapuczino napisał(a):

NowaJaWwa napisał(a):

Jestem z takim i go akceptuje, bo już jest grzeczny =) Jego ojciec przez prawie 30 lat miał problemy z prawem (więzienie i itp.), a teraz jest grzeczny

ojciec zakończył przestępczą karierę bo zapewne juz jest po prostu za stary na takie wybryki.

kapuczino napisał(a):

NowaJaWwa napisał(a):

Jestem z takim i go akceptuje, bo już jest grzeczny =) Jego ojciec przez prawie 30 lat miał problemy z prawem (więzienie i itp.), a teraz jest grzeczny

ojciec zakończył przestępczą karierę bo zapewne juz jest po prostu za stary na takie wybryki.

keyemm napisał(a):

kapuczino napisał(a):

NowaJaWwa napisał(a):

Jestem z takim i go akceptuje, bo już jest grzeczny =) Jego ojciec przez prawie 30 lat miał problemy z prawem (więzienie i itp.), a teraz jest grzeczny

ojciec zakończył przestępczą karierę bo zapewne juz jest po prostu za stary na takie wybryki.

Moim zdaniem to "zostaje". Tak jak alkoholizm. Ja bym nie miała zaufania do takiego człowieka, nie stuprocentowe.

czarnula1988 napisał(a):

niunia322 napisał(a):

zaakceptowałam  - narobił glupot jako nastolatek ale potem z prawem byl ok - nawet mandatu w życiu nie dostał ( a znamy sie juz 18 lat)

Myślałam, że 18lat jesteście po ślubie? Tak mi się coś skojarzyło..