Temat: Mam problem...

Sytuacja wygląda następująco :

Jest mężczyzna, starszy ode mnie kilka lat, wiem, że jest wolny, nie ma nikogo. Od czasu do czasu pracujemy razem, pojawia się w moim biurze, jest bardzo atrakcyjny (cholera strasznie przystojny !), miły, ma świetne poczucie humoru, moje małe marzenie.

Ostatnio częściej się widujemy, dłużej rozmawiamy, flirtujemy. Mieliśmy iść na kawę, ale nie wyszło, ponieważ jemu przedłużyło się ważne spotkanie, później ja nie mogłam.

 

Zachowuje się jak małe dziecko, ale nie mogę przestać o tym myśleć, dzisiaj był u nas w biurze, byłam strasznie zajęta, nawet nie zauważyłam jak wszedł. Po jakimś czasie, kiedy już było luźniej okazało się, że on już wyjechał, postanowiłam do niego napisać, że po tym, jak dziś nawet nie przyszedł na chwilę ma minusa i kawę, wymieniliśmy kilka miłych sms'ów. Ja zawsze muszę na koniec jakąś dziwną wiadomość napisać, tak też zrobiłam i teraz, po tym jak zapewnił, że się poprawi i będzie przychodził na małą pogawędkę napisałam, że jestem podekscytowana dalszym rozwojem sytuacji.

Wiem, że to może dziwne zabrzmieć, ale ja wszystko analizuję po trzy razy, nie wiem czy to co napisałam nie było zbyt dziwne, albo jednoznaczne. Przeżywam wszystko kilka razy intensywniej, bo chyba mi na nim zależy, co o tym myślicie ? Czy przesadziłam, czy on to mógł zupełnie luźno odebrać ?  

logic jakiś ty przewidywalny  nie, no w sumie samo się nasuwa... co zrobić, nic - na pewno nie spinać się przy najbliższym spotkaniu.
napisałaś mu pewnie dokładnie to co sobie pomyślałaś:D no nic zdarza się:P
dobry nick - za dużo...myślisz :)
Pasek wagi

Nigdy wcześniej nie miałam takiej sytuacji, ten facet na mnie tak działa. Obawiam się tego, że przy kolejnym naszym spotkaniu będę się strasznie spinać, nie wiem jak temu zapowiedz

oj przestań - fajnie, że w dzisiejszym świecie jest ktoś, kto jest szczery w tak przesłodki sposób i w dodatku sam się tego wstydzi. spotkacie się, wytłumaczysz i tyle, ale na twoim miejscu teraz czekałabym aż on wyjdzie z jakąśkolwiek inicjatywą

hania2007 napisał(a):

oj przestań - fajnie, że w dzisiejszym świecie jest ktoś, kto jest szczery w tak przesłodki sposób i w dodatku sam się tego wstydzi. spotkacie się, wytłumaczysz i tyle, ale na twoim miejscu teraz czekałabym aż on wyjdzie z jakąśkolwiek inicjatywą

Zdecydowanie będę teraz czekać, nie ma innej możliwości. Mam pytanie, jak można to wytłumaczyć racjonalnie ? Ja nie mogę wymyślić, żadnego odpowiedniego wytłumaczenia tej sytuacji.

Czuje się skołowana, jakby to był jeden z pierwszych mężczyzn z którymi flirtowałam. On jest zbyt przystojny, może to właśnie problem. Z góry zakładam, że on się nie może mną interesować, że to tylko jakieś moje dziwne wyobrażenie oraz cała rozbudowana otoczka.

oj tam - kobiety miewają chwilowe zaćmienia (ja mam przynajmniej, nie obrażając nikogo) najlepiej po prostu nie tłumaczyć jeśli nie zapyta...
a jak zapyta - no trzeba powiedzieć prawdę...że nie wiesz 
Dobra, będę o tym pamiętać i tej wersji się trzymam. Ten facet, jest jakimś magikiem, nigdy wcześniej tak nie miałam. Chyba za bardzo się nakręciłam i teraz mam pewien problem z nim, nie mogę się tak angażować i koncentrować się na nim, ale jak robić odwrotnie, kiedy on jest idealny ?
Nie odkręcaj, bo zakręcisz 50 razy bardziej ;) Stało się i już - żyj dalej i wyluuuzuj :D Żebyś wiedziała ile ja głupot w życiu palnełam i trudno :D
Ojj kochana, idealny to on na pewno nie jest, bo zwyczajnie nie ma ludzi idealnych :P a jeśli chodzi o poradę - po prostu o tym zapomnij, nie analizuj i nie tlumacz się mu ;) bo i po co? On pewnie i tak o tym nie wspomni - więc Ty nie wspominaj tym bardziej :) i nie spinaj się tak! ^^

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.