Temat: Czy poinformować żonę o zdradzie męża?

Hej dziewczyny!
Rok temu poznałam faceta, spotykałam się z nim przez pewien czas, ale dowiedziałam się, że ma żonę i zakończyłam tą znajomość. Traf chciał, że spotkałam go ponownie na mojej drodze życia i wiem, że szuka sobie nowej kochanki, myślicie, że powinnam powiedzieć o tym jego żonie?

Ademida napisał(a):

Sprawa wcześniej lub później i tak wyjdzie na jaw, nie ma sensu burzyć pozornego spokoju żony. W konsekwencji Ty będziesz winna całemu zamieszaniu.

Twoim zdaniem nie ma sensu "burzyć pozornego spokoju żony"?  Winny to jest ten frajer, a jego żona chyba zasługuje na uczciwość... Ona sama zadecyduje czy chce z takim dupkiem wieść na pozór spokojne życie. Mówię to jako żona. Gdyby mój mąż mnie zdradzał chciałabym o tym wiedzieć.
ja niedawno mialam sytuacje pdoobna. chlopak robi dziewczyne w balona jak sie patrzy. powiedzialm jej, chwile uwierzyla, pozniej on przyszedl, pojęczał troche, ze nie prawda, ze to i tamto i tyle.. dalej sa razem, on dalej ja robi w bambuko, nawet z nowa dziewczyna za reke po ulicy chodzi! a do tej nic nie dociera ;/
Ja bym powiedziała, ale anonimowo. W sumie raz już brałam udział w takiej akcji... Koleżanka miała podejrzenia że mąż ją zdradza. Poprosiła mnie bym zadzwoniła do męża jego kochanki i powiedziała mu o tym. Zrobiłam to. To była bardzo skomplikowana sprawa ale koniec końców mojej koleżance wyszło to na dobre.
Wolałabym wiedzieć, ale sama powiedziałabym jedynie siostrze/dobrej przyjaciółce/koleżance, która wiedziałabym, że chciałaby wiedzieć, w sumie reszta mnie nie interesuje, prawda i tak wyjdzie kiedyś na jaw. A zresztą ona i tak pewnie nie uwierzyłaby jakiejś "obcej babie" i ją by winiła za wszystko. A Ty rób jak uważasz.

mamuska16072008 napisał(a):

ja niedawno mialam sytuacje pdoobna. chlopak robi dziewczyne w balona jak sie patrzy. powiedzialm jej, chwile uwierzyla, pozniej on przyszedl, pojęczał troche, ze nie prawda, ze to i tamto i tyle.. dalej sa razem, on dalej ja robi w bambuko, nawet z nowa dziewczyna za reke po ulicy chodzi! a do tej nic nie dociera ;/

ale głupia laska...ale takich minie szkoda
sama sobie winna...

ja bym nie mówiła to ich sprawy , i nie powinno się wtracac :P a może ona wie i jej z tym dobrze ....( watpliwa sprawa)

jakby mój maz mnie zdradzał ja nie chciałabym wiedzieć !

zresztą sama mu powiedziałam kiedyś ze jeśli kiedyś cos takiego zrobi niech się postara zebym się niedowiedziałą bo za bardzo go kocham . pozatym mamy dzieci :) czasem warto pomyslec o reszcie rodziny nie tylko o tym ze z zemsty powiem kobiecie ze maz ja zdradza !

Pasek wagi
Takie sprawy zawsze są trudne i przykre. Myślę, że anonimowo bym to zrobiła. Z 1 strony powinna wiedzieć, z 2 strony współczuję męża dupka.

Pomyślcie inaczej. Jeśli ta kobieta nie planuje innego życia niż te u boku męża, może mają dzieci, może nie ma środków na samodzielne życie, dlaczego większość z Was uważa żeby zburzyć jej spokój?

Również nie uwierzyłabym obcej kobiecie tylko na słowo.

Jakbym była na jej miejscu, to z pewnością chciałabym poznać prawdę jak najprędzej. Po co mam tracić czas na życie w kłamstwie z jakimś frajerem? Żeby po 10 latach wyszło wszystko na jaw, a ja rozwalała dzieciakom rodzinę i wspominała tych fajnych facetów, którzy wtedy się mną interesowali?
Problem taki, że bez dowodów ten koleś pewnie zacznie nawijkę, że jesteś jego dawną, psychiczną dziewczyną, co świata poza nim nie widziała i teraz bzdury wymyślasz, by mu małżeństwo rozwalić.
Powiedz je, jak nawet nie uwierzy, to może zacznie się nad tym zastanawiać, a ty będziesz mieć czyste sumienie.

Ademida napisał(a):

Pomyślcie inaczej. Jeśli ta kobieta nie planuje innego życia niż te u boku męża, może mają dzieci, może nie ma środków na samodzielne życie, dlaczego większość z Was uważa żeby zburzyć jej spokój?Również nie uwierzyłabym obcej kobiecie tylko na słowo.
"spokój"? chyba raczej życie w kłamstwie. Serio wolałabyś się dowiedzieć po x latach, że twój facet sypia z kim popadnie, a ty straciłaś najlepsze lata życia przy boku tego kolesia? może na tę kobietę czeka za rogiem super facet, którego teraz nie dostrzega, bo ma "szczęśliwe" życie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.