Temat: Ten Jedyny?

Czytając toczące się dyskusje na forum nasunęło mi się takie pytanie: Czy szukacie Tego Jedynego/ Tej Jedynej?

Uważacie, że w ogóle istnieje jedna taka osoba i tylko z nią poznamy, co to prawdziwa miłość i tylko z nią osiągniemy pełnię szczęścia?

Ja jestem zdania, że nie ma takiej osoby i że na świecie jest wielu ludzi, z którymi możemy stworzyć szczęśliwy związek - to zależy tylko od obupólnych chęci :)

Nie wierzę w historię o 'dwóch połówkach jabłka'. A Wy?

Zapraszam do dyskusji :)
Ja już znalazłam idealnego i jedynego faceta więc dla mnie to ten jedyny, który wkrótce zostanie moim mężem. :)
Ja uważam że trafiłam na tego jedynego

soraka napisał(a):

srata ta ta wy kobiety same nie wiecie czego chcecie od życia, a kurna każdy ma jakieś wady... potem wymieniać jednego na innego  i tak w kółko i się dziwicie że jesteście "nieszczęśliwe"... nie ma co liczyć na miłość "z filmu" tylko dbać o to co wam było dane i o waszego faceta bez durnego zastanawiania się czy inny nie był by lepszy... kobiety wywrotowe są strasznie :/
''

Ja mam faceta od ponad 3 lat i ma tylko jedna wadę, nie mam zamiaru go wymieniać 

wemma napisał(a):

To ze jestesmy z kims wydaje mi sie ze to jest sprawa zauroczenia To ze jestesmy z kims bardzo dlugo to jest przyzwyczajenie lenistwo(jest po co szukac) strach( obawa przed samotnoscia) wspolny majatek dzieci presja otoczenia wychowanie Przezyte dobre i zle chwile wspomnienia mile slowa gesty itd Klotnie i rozwiazywanie problemow Ale zawsze przyjdzie refleksja a jak byloby z innym?

czyli według Ciebie nie powinno się być w związku? Bo tak to odebrałam

Mam podobne zdanie do Ciebie.

wemma napisał(a):

To ze jestesmy z kims wydaje mi sie ze to jest sprawa zauroczenia To ze jestesmy z kims bardzo dlugo to jest przyzwyczajenie lenistwo(jest po co szukac) strach( obawa przed samotnoscia) wspolny majatek dzieci presja otoczenia wychowanie Przezyte dobre i zle chwile wspomnienia mile slowa gesty itd Klotnie i rozwiazywanie problemow Ale zawsze przyjdzie refleksja a jak byloby z innym?


To nie lenistwo i przyzwyczajenie a wlasnie milosc. Zakochani,zauroczenie jest na poczatku, potem jest szarosc dnia i to co trzyma ludzi razem to milosc. To tak jak kochanie rodzicow czy rodzenstwa lub przyjaciol. Ich sie kocha zawsze, bo sa.

Ja uwazam ze nie ma dwoch polowek jablka. Sa miliardy ludzi na swiecie i moznaby z wieloma z nich stworzyc udany zwiazek. To takie strasznie tkliwe i naiwne wierzc ze to ten jedyny.

A tak na marginesie to wlasnie kupilam sobei ksiazke "Kochaj siebie a nie wazne z kim sie zwiazesz". To chyba cos na ten temat ;) ale jeszcze nei zaczelam.
Pasek wagi
tez wierze w przeznaczenie, wiadomo nie wszystkich ona dotyka ;p

wemma napisał(a):

To ze jestesmy z kims wydaje mi sie ze to jest sprawa zauroczenia To ze jestesmy z kims bardzo dlugo to jest przyzwyczajenie lenistwo(jest po co szukac) strach( obawa przed samotnoscia) wspolny majatek dzieci presja otoczenia wychowanie Przezyte dobre i zle chwile wspomnienia mile slowa gesty itd Klotnie i rozwiazywanie problemow Ale zawsze przyjdzie refleksja a jak byloby z innym?

Nie zgodzę się z tym...ale wiadomo każdy do związków podchodzi inaczej. Fakt, może być tak jak Ty to opisujesz, ale na szczęście nie musi ;)
Nie ma tej jedynej, to wszystko zależy od osoby jaką jest i sposobu rozmowy. No i od charakteru.
jestem podobnego zdania co autorka. I zawsze byłam, aż do pewnego momentu kiedy niespodziewanie się zakochałam. I tak trwałam w tej miłości dopóki wszystko się nie zepsuło. Rozstaliśmy się i wtedy dopiero naprawdę przekonałam się w tym co myślałam wcześniej. Na świecie jest zbyt wielu interesujących ludzi żeby tylko jedna, jedyna osoba do nas pasowała. Koniec końców zeszłam się ze swoim mężczyną i nie chcę być z nikim innym, ale teraz wiem jeszcze lepiej, ze świat jest pełen fascynujących ludzi, którzy mogą być nam "przeznaczeni".
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.