Temat: Ten Jedyny?

Czytając toczące się dyskusje na forum nasunęło mi się takie pytanie: Czy szukacie Tego Jedynego/ Tej Jedynej?

Uważacie, że w ogóle istnieje jedna taka osoba i tylko z nią poznamy, co to prawdziwa miłość i tylko z nią osiągniemy pełnię szczęścia?

Ja jestem zdania, że nie ma takiej osoby i że na świecie jest wielu ludzi, z którymi możemy stworzyć szczęśliwy związek - to zależy tylko od obupólnych chęci :)

Nie wierzę w historię o 'dwóch połówkach jabłka'. A Wy?

Zapraszam do dyskusji :)
Dla mnie " ten Jedyny " ... To osoba,ktora ma swoje wady i zalety ( akceptuje je) , czuje sie bezpieczniej przy nim i z nim ( wiem,ze nic mi sie nie stanie) , pałam szczęściem na jego widok, uwielbiam,gdy on mnie uszczesliwia,a ja jego.. Potrafimy iść na kompromis oboje, ustępujemy sobie, wspieramy się i szanujemy, na temat waznych spraw dyskutujemy co mozemy zrobic  w tej kwestii , szanujemy swoje zdanie, rodzine ,znajomych, i poglądy. Ciężko znalezc taką osobę. Owszem związek szczesliwy mozna stworzyc z kazdym , ale czy kazdy bedzie spełniał te warunki,ktore wymieniłam ? Wiadomo,ze nie zawsze jest jak w bajce, ale to jest zycie i my sami sie godzimy na to z kim chcemy stworzyc zwiazek na przyszłość bądz te wstąpić w związek małżeński. To jest nasz świadomy wybór. Ja poznając nowego kolege,czy patrzac na swoich znajomych , przyjaciół kolegów - wiem,ze z nimi nie stworzyłabym tego co mam z obecnym partnerem.. mało,ktory facet jest naprawdę dojrzały i poukładany. Sa mezczyzni,ktorych spotykam na ulicy i podbaja mi sie z "zewnątrz",ale to tylko tyle , nie pociągają mnie fizycznie. Z biegiem czasu,gdy człowiek jest z roku an rok starszy ja sobie uświadamiam,ze to jest niesamowicie trudne znalezc partnera naprawde odpowiedniego .

Salemka napisał(a):

Czytając toczące się dyskusje na forum nasunęło mi się takie pytanie: Czy szukacie Tego Jedynego/ Tej Jedynej? Uważacie, że w ogóle istnieje jedna taka osoba i tylko z nią poznamy, co to prawdziwa miłość i tylko z nią osiągniemy pełnię szczęścia?Ja jestem zdania, że nie ma takiej osoby i że na świecie jest wielu ludzi, z którymi możemy stworzyć szczęśliwy związek - to zależy tylko od obupólnych chęci :) Nie wierzę w historię o 'dwóch połówkach jabłka'. A Wy?Zapraszam do dyskusji :)
  milosci nie ma

Salemka napisał(a):

NoweZycie napisał(a):

Myślę że wszystko się kiedyś kończy
Możesz rozwinąć?Ja uważam, że ludzkie drogi mogą kiedyś rozejść się tak bardzo, że nie da się tego pogodzić, ale nie zgodzę się z Tobą, że wszystko się musi kiedyś skończyć - bo to już zależy od tej dwójki ludzi - jak bardzo im zależy na sobie nawzajem i na związku. Wiele spraw i różnic wychodzących w czasie wspólnego życia można pokonać.Stan zakochania się kończy, ale miłość to już wybór :) Moim zdaniem oczywiście.


Myślę że po 30, 40 latach razem nie ma już miłości, to jest tylko odpowiedzialność, dawanie dzieciom i wnukom przykładu i opiekowaniem się drugą połówką która sama może sobie nie dać rady, rozsądek że rozstanie w tym wieku już jest bez sensu, strach przed samotnością albo po prostu przyjaźń z partnerem. Zauważ że im człowiek po ślubie jest starszy tym łatwiej wybacza, człowiek staje się obojętny i chce żyć tak jak wcześniej bez względu na to co robi ta druga osoba
ludzie są różni, jedni będą nam pasować bardziej, a inni mniej. jeżeli przerobisz tych, co pasowali mniej, a potem trafisz na tego co pasuje do ciebie bardziej - i nie daj, że się rozstaniecie - to dopiero zobaczysz o co chodzi z dwoma połówkami. świat jest zbyt duży, by szukać kolejnych ideałów.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.