- Dołączył: 2013-01-20
- Miasto: Hrubieszów
- Liczba postów: 187
23 września 2013, 17:58
Jaki macie stosunek do mniej przystojnych mężczyzn z takim 'życiowym'/fajnym charakterem. Czy gdy ktoś jest troszkę brzydszy jest u was skreślony? Na co bardziej zwracacie uwagę charakter czy wygląd?
7 października 2013, 19:31
Dla mnie charakter zawsze był na pierwszym miejscu. Wiadomo, że fajnie jak jest przystojny ale to nie najważniejsze. W końcu to jego osobowość trzeba znosić a nie wygląd. Kiedyś poznałam super przystojnego chłopaka, na dodatek sportowiec (trenował MMA) i najpierw byliśmy tylko przyjaciółmi, którzy często gadają itd. ale potem on zauroczył się we mnie mimo mojej wagi. Było to miłe ale i tak mi się nie podobał. Wolałam mojego kolegę, który chociaż nie był tak przystojny i popularny wśród dziewczyn to był zabawny i inteligentny a na dodatek świetnie się dogadywaliśmy i jak nikt rozumiał moje poczucie humoru :). Ja jestem mało kochliwa i zazwyczaj zupełnie nie zwracam uwagi na chłopaków nie ważne jak są przystojni, ale jeśli już ktoś mi się podoba to dopiero po tym jak go dobrze poznam. Poza tym mam słabość do charyzmatycznych facetów. :)
7 października 2013, 19:32
Świetne przysłowie :) Nie słyszałam tego jeszcze ale w 100% prawdziwe :)
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 95
17 października 2013, 22:17
Charakter :)
Edytowany przez TalkToMeWhisper 17 października 2013, 22:18
26 października 2013, 16:43
Ja jestem szczera i powiem, że wygląd się liczy i to bardzo. Oczywiście charakter tak samo. Jeśli jednak facet jest cudowny, wspaniały i dobry, ale mnie nie pociąga, to zostanie najwyzęj przyjacielem. Jeśli jest draniem, ale przystojnym, będzie partnerem seksualnym, nie więcej.
Lubię przeciętnych i fajnych.
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 3382
26 października 2013, 17:31
Chyba nigdy nie patrzałam na wygląd. Po prostu sie zakochiwałam. często bez wzajemności bo nie miałam odwagi na pierwszy krok..ale to prawie nigdy nie byli przystojniacy. A jak przystojniak do mnie startował to ja zawsze miałam w głowie jakiegoś przeciętniaka lub miśka z nadwagą. Moj mężuś był taki niepozorny, chudy jak patyk, wyglądał jak nastolatek ..ale mimo wszystko serce mi zaszalało no i jesteśmy szczęśliwi :).
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
26 października 2013, 20:56
portofinka napisał(a):
Po 30stce singielkom baaardzo szybko zmieniaja sie poglady i nagle wyglad juz takiego znaczenia nie ma
wiekszej bzdury w zyciu nie slyszalam...
27 października 2013, 16:46
kachagrubacha.wroclaw napisał(a):
portofinka napisał(a):
Po 30stce singielkom baaardzo szybko zmieniaja sie poglady i nagle wyglad juz takiego znaczenia nie ma
wiekszej bzdury w zyciu nie slyszalam...
Otóż to... jest wręcz odwrotnie. mam 29 lat i stałam się jeszcze bardziej wybredna co się tyczy wyglądu. Byle kogo nie wezmę, o nie!
30 października 2013, 11:29
facet może być brzydki, gruby i mieć małego (no dobra, przesadzam, średnio małego :P), byleby był wysoki
- Dołączył: 2011-09-07
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2801
30 października 2013, 13:03
Dla mnie...
1 miejsce => wzrost, stety lub niestety, knypków skreślam i faceci <190 cm nie istnieja dla mnie;)) sama mam 175 cm.
2 miejsce => charakter, inteligencja, poczucie humoru
a wygląd? ważne by nie wyglądał wiadomo jak 7 nieszczęść, ale moje marzenia o pięknisiu zniknęły, są ważniejsze rzeczy ;))
Poza tym, czym jest przystojniak?? Dla moich koleżanek ich facet jest przystojny, dla mnie nie. Wielu laskom podoba się Brad Pitt, a dla mnie wygląda jak Furby. Są gusta i guściki. Każdy lubi coś innego. ;]
MUSI mieć po prostu "TO COŚ".... ale lubię zarościk <333
Edytowany przez KsiezniczkaSisi 30 października 2013, 13:14
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
31 października 2013, 18:36
każdy z nas troszkę patrzy na wygląd, ale jak się chce fajnego związku a nie przygody to wygląd schodzi na drugi plan. Wiadomo że coś ta osoba musi mieć fajnego i nie musi urodą powalać na kolana, ale zadbany, umyty, pachnący zawsze miał szanse przynajmniej u mnie. Mój mąż na pierwszej randce urodą mnie nie zachwycił, ale ujął mnie swoich charakterem i pięknym uśmiechem.